Coś się popsuło

Wyobrażam sobie juz jedynie w teorii.Wiem ze to jest mozliwe ,tak samo jak to ze jacyś zakreceni Angole wiedzą wiecej o polskim żużlu niz nasi fani…
Ale to margines…Czyli to co najciekawsze :innocent:
Probowalem kiedys zainteresowac Irlandczyka naszymi góralami…Fakt ze robilem to bez przekonania ale i tak ów,myślał ze sobie robie jaja…
Byla z tego dla mnie lekcja.NIGDY nie robic czegos tylko dlatego ze tak trzeba lub wypada!

1 polubienie

To, że poruszyłeś sprawę Irlandii, to musiałem Ci chyba telepatycznie przekazać. Dzisiaj przegiąłem pałę i zakupiłem jak na detaliczne rachunki spora ilość irlandzkiego piwa. By jeszcze zachować resztki przyzwoitości nie napiszę ile. Jako, że z alkoholem nie zamierzam przeginać pały, wypiłem grzecznie tylko dwa. The Crafty Ipa i The Crafty Red Ale.

Wracając do tematu, to miałem sporo muzyki folkowej z gór na pewnych twardych dyskach - podwójnie zabezpieczonym czyli dwie kopie. Pech chciał, że te dwie kopie szlag trafił prawie w tym samym czasie. Jadę za tydzień do PL, może naprawia chociaż jedną. Została mi Orkiestra p.w. Św. Mikołaja, ale to już nie zawsze góralska muzyka, ale taki folk jaki lubię. Nie zapodaję nic, bo nie wiem, czy w takim czymś gustujesz.
A zresztą, przecież nie wszystkim się musi podobać to co mi się podoba …
Orkiestra św Mikołaja “Kied ja iszoł”

2 polubienia

Gibraltar
noc z soboty na niedziele tak tem troche, wyrwac sie z Andaluzji gdzie konie i cygany
Main Street pachnie curry, puby pozamykane (takie bylo prawo angielskie), jakies hinduskie brzdakadelak i byle dotrzec do hotelu - bo my z sp.mezem przezorni - zaopatrzenie zrobione a dobry hotel dzanek do gotowania wody i herbate w torebkach na popitke ma wliczone w koszta
ja co prawda herbate parze w duuuzym kubku typu mug, ale bylo to w zestawie piknikowym.
widok na zatoke Algeciras i powiew egzotyki? dla mnie egzotyka jest mozliwosc posiadania fajnych wspomnien

1 polubienie

Ja w ogóle nie lubie polskiego folku,I nie chodzi tu wcale o górali…
Po prostu to nie te nuty,nie ta atmosfera,nie te"idee"…Powiem wiecej.,.Jest mi to tak odległe ze aż obawiam sie o tym mówić głośno…Po prostu traktuje to,z malymi wyjatkami,jako artystyczny koszmar.
Irlandia wraca jak bumerang od przynajmniej 40 lat.Miesza sie czasem ze Szkocją ale to najcześciej,żadna pomyłka :innocent:
Inna sprawa ze dzisiaj…NIE KUPILEM THE CHIEFTAINS …Ta kultowa formacja…itrd,itp…No cóż…Nie jestem jednak Irlandczykiem.Ani Szkotem :joy:

1 polubienie

Oczywiście kolego, jak najbardziej rozumiem, nie nalegam. Głupotą byłoby przekonywać kogoś do muzyki. To tak, jakby gęgać:

  • Jedz śledzie , są dobre
  • Ale ja nie lubię śledzi …
  • Ależ jedz, polubisz …

Bez sensu. Ja też unikam polskiego folku i chociaż znam sporo grup, to jakoś tam do mnie nie przemawiają. Nawet znana Kapela ze Wsi Warszawa czy jakoś tak nie bardzo mi przypadła do gustu… Ta przedstawiona orkiestra to jak dla mnie taki wyjątek, ale to dla mnie …
Skoro mowa o Irlandii,. może irlandzki folk lubisz? Jeśli nie, to nie zaszkodzi poznać Bretonstone. Może już znasz? Grupę poznałem prawie “100 lat temu”. Wchodzę sobie do Empiku, przeglądam książki, w tle to leci … Kupiłem, wtedy oczywiście jeszcze kasetę. Potem ją zgubiłem, Spodobała mi się, kupiłem drugą. Ta pierwsza się znalazła, mam je teraz dwie … Tak się przedstawia w piorunującym skrócie moja historia Bretonstone, spokojnej rdzennej muzyki z Irlandii.
A ić o muzyce jestem w stanie człowieka zamęczyć. już Ci daję spokój :grin:
Tu cały album Bretonstone - Open Folk

koledzy Wy nie lubicie amatorszczyzny :blush: :blush: :blush:
cos mi sie wydaje, ze na eurowizji (odchodzac od tematu) to Hiszpan a Polakiem beda walczyc o ostatnie miejsce

1 polubienie

Ja właśnie jestem takim amatorem i za bardzo staram się nie wychylać, by tego amatorstwa nie było widać. No, ale jak się nikt nie będzie odzywał, to o czym będziemy milczeć?
To już lepiej czasem sobie pogawędzić o muzyce. A nuż czegoś się człowiek nauczy? I przy okazji posłucha.

1 polubienie

ja bym byla za ogolem gawedziarstwa
taki than thing rzeczy dziwnych, lecz nie wymagajacych ołtarza?

1 polubienie

To się musisz kiedyś ze mną spotkać. Ględzę lub słucham ględzących tak długo aż słowik przestanie śpiewać i zastąpią go wróble , Czasem jeszcze dłużej, chociaż z racji tego, że już nie mam 18 lat a nieco więcej, zdarza mi się niestety coraz częściej zasnąć … Czas jest bezlitosny …

slowikow u mnie nie ma, byly skowronki pod Madrytem, gdzie bloki stoja
ptasie spiewy zabily mewy
za to lubie lotnisko - won z ptaszydlami, bo te wyplaszacze daja fory drobnicy

1 polubienie

Lotniska to i ja lubię. Niektóre w realu a niektóre odwiedzam na symulatorach. Dziś doleciałem do Portu Moresby. Nie widziałem za dużo, bo przyleciałem już w nocy … Jako, że lotniska nie znałem, bo “leciałem” pierwszy raz, musiałem odejść na drugi krąg. Dopiero potem wylądowałem … Udało się.
Dobra, dosyć świrowania :grin:

2 polubienia

Papua Nowa Gwinea…To tam Cie teraz nosi? :thinking:

1 polubienie

Do Papui Nowej Gwinei został wysłany ksiądz, którego wszyscy w Szamotułach lubili prócz kogo? Prócz oczywiście wszelkiej maści biskupów i władzy zwierzchniej … Trudno o wysłanie kogoś dalej na misję. Miałem ochotę (ochota nadal jest) go tam odwiedzić, tak jak odwiedziłem misjonarzy w Ugandzie. Jak się uda, dam znać :thinking:

2 polubienia

do psych.ostatnio trzeba było czekać 2 tygodnie a prywatnie 5-7dni.

Tak…To juz mnie nie dziwi…
W polowie lat 80-tych pracowalem pare miesiecy u rózdżkarzy…Naszymi klientami bywali misjonarze,wlasnie z Nowej Gwineii
Pamiętam jak dzisiaj,dwóch dlugowlosych,silnych jak tury,facetów ktorzy chciali cos z ksiedza Klimuszki…Bylem w szoku gdy zorientowalem sie ze to misjonarze!

1 polubienie

Słowiki powinny u Ciebie być, to znaczy mam na myśli słowika rdzawego …
Rdzawego?
Tak rdzawego, bo szary od wschodu tylko do połowy Polski zagląda. Mam nadzieję, że dobrze pamiętam, jak nie, nie biczujcie mnieee!

1 polubienie

A na co nie Ciebie biczować? To już wolę piwo z Tobą pić. :stuck_out_tongue:

1 polubienie

Wczoraj byłem na piwnym szaleństwie, w tutejszych Lidlach pokazały się eksponaty z UK, Irlandii, Francji i Belgii.
Napiszę Ci tylko, że Żabula przy kasie przeżyła szok …
Dzisiaj poprawiłem, bo przecież birbant ma sie pojawić :grin:
Tak więc kolego, rozumiesz …

1 polubienie

Nie ma to tamto i, że boli.

Drugiego Pfizera mam 21 czerwca. I w zależność od samopoczucia, jak najszybciej startuję.

1 polubienie

Ja drugą Astrę dokładnie za 2 tygodnie. To znaczy za 2 tygodnie będę już po.

2 polubienia