Pyszna wigilia była, goście poszli, dzieci zasnęłyi wleciala tabata z yt.
Kto się katuje ja my z mężem?
Myślę, że spokojnie jesteśmy gotowi na jutrzejsze jedzonko
jesli swieta kojarza Ci sie tylko z jedzeniem?
Ja tam sobie uczciwie założyłam, że w święta przytyję i dotrzymuję słowa
Ale miałam powód, przed świętami miałam kilka tak zayebistych [inaczej] tygodni, że schudłam praktycznie do granicy niedowagi, a przy moim wzroście to znaczy naprawdę przerażająco małą masę
@vera pierwsze koty za ploty i pierwsza sesja egzminacyjna tez -zycze udanej
a pamietaj, ze z pustym brzuszkiem zle sie mysli
co do egzaminow to jesli masz mozliwosc ustaw sobie godziny na swoja wydajnosc
Pustego brzuszka to akurat nie miałam chudnę, jak nie dosypiam (chociaż wtedy więcej jem) +jedzenie gorszej jakości (bo nie miałam kiedy gotować, więc jakieś gotowe mieszanki kasz, pierogi, zupy itp. wchodziły).
Dzięki, egzamin mam w sesji tylko jeden i egzaminy chyba wszystkie są teraz pisane, więc wszyscy (znaczy grupami, wszyscy z grupy) piszą o jednej godzinie.
Moim zdaniem jest generalnie łatwiej niż w liceum, póki co, ale też w moim liceum była niezła zabawa
Worek cementu? Xd
No widzisz: nie takie studia straszne…
Po Wigilii skatowałem się, jadąc do Polski. Zajechałem dziś na 3 i po trzech godzinach spania, obudziło mnie. A teraz czekam, aż się inni obudzą, bom głodnawy i na śniadanie oczekuję, popijając kawę i tutaj zaglądając, bo nic innego do roboty nie mam.
Oj, biedaczyna! A ja kicham i smarczę…
to ja jestem lepsza - wygnalo mie o swicie (czyli mniej wiecej miedzy 7 a 8 rano) zabki umylam i zamiast kawy dalej doszukuje sie piwnych roznic miedzy tym razem zywcem i czeskim urquell - wypada na korzysc polskiego.
i pogryzam orzeszki pistacjowe.
Ja ćwiczę przed telefonem. W fotelu. Polecam tę formę aktywnego spędzania wolnego czasu
Raczej tak. Jedzenie goście choinka itd.
Zdrówka
Ćwiczenia w święta? Tylko karate. Po polsku.
To nie karate, a podnoszenie ciężarów