Ledwo uchwalono ustawę antyłańcuchową, czyli kojce dla psów, to wiadomości upstrzone, ze psy kogoś zagryzły, pogryzły, zaatakowały?
Tworzenie jakiejś psychozy?
Wiele krajów sobie z problemem poradzilo, ba? Psy importują (Szawajcaria podobno rowniez koty), bo oglónkrajowe akcje kastrowania zwierzat doprowadzily do niedoborów czworonogich przyjaciół.
A tu panika?
Niby jest rejestr psów niebezpiecznych, ale dotyczy tylko ras, nie mieszanców (które często są psychicznie niestabilne) czy wielkosci zwierzecia?
Może by tak kompleksowo sprawę potraktować?
Jak zechcą będzie martwe ale jak zechcą sprawdzić to żaden problem.Przykładem niech będą kontrole w gospodarstwach rolnych gdzie hodowane są zwierzęta zwłaszcza trzoda chlewna..Teraz trochę wyluzowali bo nawet premier zapowiedział odpuszczenie ale wszelakie restrykcje zależą od rozkazu władz.Dużo więc zależy kto będzie rządził.
Sprawa nagłaśniana przez media ..które sprzyjają tym frakcjom, które są odpowiedzialne za ustawę o zwierzętach. Zbieg okoliczności ale i podążanie za drastycznością w codziennych wiadomościach. Widać wojna się opatrzyła,ludzie nie czują już zagrożenia jak kiedyś.Co innego sytuacja z tymi psami i nieszczęśnikiem którego zagryzły. Okrutna śmierć i społeczeństwo zostało wstrząśnięte bo przecież, to mógł być każdy z nas ,naszych rodzin. Będąc ostatnio w sklepie mierzyłem w dłoniach maczete, zastanawiając się czy się obronię> tak tak ,miałem na myśli sytuację z tymi psami. Wiem że mi minie i jej nie kupię ale na dziś jest inaczej.
Właściciele psów.Większość i to zdecydowana wywiązuję się ze swoich obowiązków posiadaczy psów.Jest z tym coraz lepiej.Ale jest i mniejszość, jak ten pan były policjant,właściciel tych owczarków, którzy prawo i poszanowanie życia społecznego mają gdzieś.
Tam zdaje sie nie tylko o psy chodzilo tylko o “psa” i jego poplecznikow.
Psy to sa jak je wyszkolisz wykorzystujac naturalne instynkty.
Wiele duzych psow jest spokojniejszych i lagodniejs,ych id drobiazgu, ktory ledwo Cie w duzy pslec od ngi siegnie, ale dziabnie.
Te wszystkie pinczerki, podelki i teriery nie do osdoby byly hodowane, a do polowan.
Na drobne zwierzaki- gryzonie, kroliki.
Zajadle to potrafi byc a i ruchu potrzebyje niz niejeden owczarek. Ale “ułożyć” owczarka, zeby przy swojej masie i instynkcie nie byl grozny dla otoczenia? To nie jest zabawa w "podaj łapę ".
I do tego dochodza mieszańce z psami bojowymi o bardzo niestabilnych cechach?
Kumpel miał rotweilera z porzadnej hodowli. Pies owszem szkolony, ale ogolnie jak cie zaakceptowal, o co trudnonie bylo to lagodniejszy id baranka.
Ale? Pies to pies, zawsze mu moze odbic. Choc tak od razu to zaatakuje wlasnie wataha zdziczalych i glodnych - i tak pewnie bylo. Do tego i tu nie chcialabym, żeby to zostalo zle zrozumiane - ludzie na atak psów odpowiadaja atakiem i to jest najwazniejsze przy szkoleniu - zeby pies nie wpadl w spirale przemocy. Z tego co pisali to niestety ofiary tych ( tu użyję slowa kundli), bo w Polsce roi sie od nielegalnych hodowli psów, gdzie ciągnie sie linie hodowlane w kierunku agresji byl czlowiekiem sulnym, wysportowanym i psy atakowaly bez hamulców. Tym bardziej, ze juz wczesniej robily to bezkarnie. Maczeta na psa? Moze podziałać, ale jak masz ich kilka? Psy maja refleks i instynktownie dzialaja w stadzie. Chyba ze glodne to sie martwym towarzyszem zajmą, bo łup tatwiejszy.
A wracajac do tych pogryzień i atakow? Zawsze winien jest czlowiek. Zwierzeta sa narzedziem, cholernie niebezpiecznym, ale?
Wychowalam się z psami, kotami, w tej chwili zwierzaka nie mam nie liczac pająków skoczkow zyjacych pod szaflami w kuchni i czasem przed zima jakis gekon z wydm przyjdzie przezimowac.- ale nie jestem w stanie zapewnich zwierzakom odpowiednich warunkow, nawet rybkom w akwarium.
Taki tryb życia.
A na psy? Jesli to jest pojedyncza sztuka? Mozna probowac stanac bez ruchu. One maja kiepski wzrok, ale świetny węch. Jak ustala sobie “cień zapachowy” moga dojsc do wniosku, ze niegrozne.
Strach i agresja to feromony.
Psy, a nawet koty to wyczuwaja. I odzywa się instynkt.
Jak swiat swiatem to nawet pekinczyki oprocz funkcji ozdobnych mialy swoje zadania uzytkowe.
To bojowe pieski…
Nie chciałbym po prostu tak zginąć jak ten z Puław.Psy całe ,on w trumnie.Nawet przy ich dynamizmie jednego,dwa dopadłbym i zrobił im co chcą zrobić mi. W takich chwilach nie pomyślę o ich właścicielu, wychowaniu lepszym/gorszym ,to schodzi na dalszy plan. Lubię psy ale lubię też swoje życie.
Psow na razie nie mozna uspic, bo sa dowodem w sprawie. To jest kwestia czasu ile im zostalo tego zniszczonego życia. Do uprawomocnienia sie wyroku na czlowieka. Innego wyjscia nie ma, bo znoszczonej psychiki psa nie odbidujesz. Ale podkreslam - zwierze jest tu narzedziem. Sprawcami sa ludzie, nie tylko ich wlasciciel, ale i ci, którzy pozwolili na hodowle, brak doxoru i kolejne zamiatanie wczesniejszych problemow pod dywam. Niestety to zjawisko - przyzwolenia rozchodzi die coraz szerszymi kręgami.
Nie tylko w zyciu malych spolecznosci.
Pijani poslowie, koalicja, ktora nie jest koalicją, , napluw wschodnich mafii, z ktorymi panstwo sobie poradzic nie potrafi? Bo niby jak? Juz mi sie nie chce pisać, ale to co widzislam w PL przez ostatnie 6 tygodni?
A uczciwie ogladalam nawet TV Trwam. To sie w glowie nie mislesci jakie jest zdziczenie obyczajow? A przeciez nie jest zle gospodarczo, ze pokolenie Zetek chce miec wszystko i natychmiast? No coz dorastali w pelnym populizmie PiS. Wszystko sie nalezalo.
Jak zyc, panie premierze, bo do pierwszego nie wystarcza? Ano nie czekac na gwiazdke z nieba.
Ale to juz watek uboczny, choc jak to w zyciu bywa - kostki domina - jeden kamyk poleci i zaczina sie fala przewrotek - propaganda tego nie zalatwisz.
A psy sa drapieznikami, o czym większość ludzi pamietac nie chce.
I do tego zalocza sie je do systemow niezdererminowanych ( harmonijne muszki owocowki zreszta tez, ale tego zielonemu nie przetlumaczysz😉) .
Granica miedzy udomowieniem a oswojeniem tez jest plynna.
Drapiezniki i padozyty udomowić
Chciaz krowa czy kon też mogą krzywde zrobic,nie mowiac juz o kogucie, ktory sie zdenerwuje…
Małe pieski też bywają niebezpieczne ,choć w tym przypadku ewidentna wina pani właścicielki..Dwa lub trzy psy zginęły pod kołami ,a ona wciąż puszcza swojego pudelka samopas.Smycz oczywiście ma ale nie używa.Rozmawiałem z nią o świadomości,wypadkach które mogą się skończyć tragicznie nie tylko dla psa ale i dla innych uczestników życia społecznego.Kierowcy aut mogli zareagować inaczej,nagle im coś wyskakuję pod maskę,chcą ominąć i uderzają w coś,kogoś..Niestety nic nie dociera ,nie będzie tego psa ,będzie inny znów pudel,znów będzie się wabić jak ten wcześniejszy.Ostatnio ganiał za mną jak jechałem rowerem ,poszły ostrzejsze słowa i o możliwych kosztach związanych z uszkodzeniem sprzętu lub ciała.Nie dociera .