Jak ten chu#j mógł to zrobić?
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,25765296,dwa-miliardy-zlotych-dla-mediow-publicznych-andrzej-duda-podpisal.html
Nie jestem złośliwa (z natury) ale życzę “wybrańcom” aby któryś z nich albo ich rodzin zachorował na “raka” Za miesiąc będzie 2 lata jak “pochowałam” mojego kolegę klasowego i szwagra - mógł żyć dłużej jakby wcześniej rozpoczęto leczenie! Od diagnozy do śmierci minęło zaledwie 3 m-ce.
Polityk zarabia na tyle dużo by załatwić sobie badania/wizyty prywatnie. Albo leczenie za granicą.
Tu nie chodzi o “zarabianie” a podejście - jesteś zwykłym “Kowalskim” to czekaj, jesteś prominentem - wchodzisz bez kolejki. Siostra jest “służbą zdrowia” i gó…no *mogła zrobić dla swojego męża - jedyne co, że mogła z NIM być “do końca”
Przehandlowal cudze zdrowie za stolek?
Zacytuje klasyka.
Rząd się sam wyżywi.
W raku to profilaktyka przede wszystkim.
A na to pieniedzy w Polsce nie ma. Prosta analityka czy badania mammograficzne sa problemem.
Nikt nikogo nie olał. Jakie wy macie dziwne myślenie… On nie miał do wyboru opcji A TVP i opcji B onkologia… Temat onkologi nie istniał… Musiał zdecydować czy będzie kasa dla TVP czy tej kasy nie będzie i już… Gdzie on tam miał coś do onkologi? Nic
To po co prezydent?
Jak to czego? Zachorowania na to, co olał, i to najlepiej już po spadnięciu ze stołka i po spadku dochodów.
Ja mu życzę jak najlepiej… Na początek: Żeby mu się ładnie urlop zaczął od maja… taki kilkuletni ![]()
@okonek od kilku lat mam zdiagnozowanego “guziołka” w piersi. Zalecenie - monitorować czyli raz w roku robić USG. I co? Ano jajco. USG jest refundowane jedno na 2 lata - czyli raz w roku płacę za coś co powinno mi się należeć jak “psu buda”. Tym bardziej, że to zalecenie lekarza a nie moje widzimisię. Szlag mnie trafia jak muszę prosić lekarza raz w roku aby dał mi skierowanie na badania krwi - czy pani coś dolega? Nie, kuźwa! Chcę wiedzieć czy coś się nie wykluwa!
Limity pani, limity. Skądś na 500+ trzeba brać.
W ogóle USG piersi się powinno regularnie wykonywać niezależnie od tego, czy się coś ma, czy nie, a tak to wychodzi, że kobiety dowiadują się, że mają tam “coś”, co przez lata było niegroźne, niezłośliwe itd. dopiero wtedy, kiedy się już dobrze zezłośliwi+jedną z najczęstszych przyczyn zgonów (a chyba najczęstszą u kobiet) w Polsce jest rak piersi, podczas gdy mamy teoretycznie tyle możliwości szybkiego zdiagnozowania go. (USG, mammografia, biopsje, jak coś jest nie tak itd.)
Takich “kwiatków” znajdziesz wiecej.
A juz w przypadku ludzi pod dziewiecdziesiatke jak moja mama? To leczenie polega na wystawieniu skierowania z nierealnym terminem realizacji i czekaniem az zdesperowana staruszka pójdzie prywatnie. Jak bedzie miala za co. Po receptę na srodek przeciwbólowy. Najgorsze to, ze staruszka po wzięciu tej tabletki resztka sil powlecze sie głosować, zeby “ta obrzydliwa opozycja nie wygrala”.
@Devil w d…e mam limity. Nie załapuję się na żadne 500+, jestem “ryżożercą”, płacę uczciwie podatki a nawet abonament RTV (złapali mnie na niepłaceniu) składki ZUS są odprowadzane systematycznie a nadal aby się “leczyć” muszę płacić z własnej kieszeni. Obiecywali zmiany - i ze zmian widzę tylko zmianę szyldu kłamców. Czas zwijać manatki i albo na “tamten świat” albo w “lepszy” uciekać.
Służba zdrowia jeszcze żadnemu polskiemu rządowi sie nie udała. Niegospodarność?
Niedoinwestowanie i niech sie w koncu zdecuduja - lekarz pracuje w prywatnej czy publicznej sluzbie zdrowia? I jaki jest priorytet?
Mieszkam w kraju, gdzie kazdy kto tu mieszka legalnie ma prawo do bezplatnej panstwowej opieki zdrowotnej. Kolejki sa, ale w przypadku naglym nie kaza czekac. Ostatecznie nie wszystkie choroby wymagaja działania na wczoraj. Prywatna z braku pacjentow podpisuje umowy z panstwem na udostepnienie swojej infrastruktury i lekarzy z panstwem, cenniki do wgladu. Refundacja lekow dla najnizej zarabiajacych i chorob przewlekłych pelna.
A i tak sie skarza. Ale to wynika ze zmian w demografii - wszedzie, nie tylko w Hiszpanii ludnosc zaczyna gromadzic sie w miastach.
A i szpitale buduje sie centralne, duże w stylu naszych CZMP tylko z wieloma specjalizacjami na miejscu. Takie wielozadaniowe kombinaty kliniki z diagnostyka na miejscu. W kazdym razie dobrze jest, nie trza psuc.
U nas wielu lekarzy i pielęgniarek wolą pracę za granicą. Na sorach czeka sie wiele godzin. Dziki kraj.
SOR czy odpowiednik tutaj zwany Urgencias to waskie gardlo systemu. Zwlaszcza jak ludzie pedza z byle grypa, bo w przychodni kolejka.
Paranoja zaczyna sie u podstaw - wlasnie lekarzy w przychodniach i ich wyposazeniu w sprzet. Czyli braku takowych.
Moja wiocha sie rozrasta, zaczyna byc problem z komunikacja i wlasnie z opieka zdrowotna. Za duzo ludzi. Ja nie musze miec szpitala pod domem, ale niech bedzie do niego wygodny dojazd środkami publicznej lokomocji.
Czyżby:
Skąd? Podatki podniosą?