Toż to same wydatki i nerwy.
Obserwuję swoją 6-letnią siostrzenicę i mam wrażenie że to dziecko od roku stoi w miejscu. A gdzie tam jeszcze. 12 lat co najmniej. Pewnie potem nastąpi przełom, urosną jej cycki i dupsko ale wciąz będzie zależna od matki.
Lepiej kupić psa. Mniej wydatków, szybko rośnie, słucha, łatwiej się tresuje, nie pyskuje, nie robi ciążowych wpadek. Nie czeka aż umrzesz żeby dostać dom, mieszkanie, spadek. Nie musisz łazić na zebrania do szkoły, wydawać kroci na komunie, prezenty urodzinowe co roku.
Jedyny minus to brak 500+.
Jak już wybierać człowieka to chlopak. Facet ma łatwiej. Od sikania zaczynając na alimentach kończąc. Zapłaci i ma spokój. Może iśc do innej.
Nadal u matki.
Siostra tylko stwierdziła że obawia się o swoją astmę i będzie się wraz z dzieckiem izolować. I tak już jej 6 tygodni nie widzimy. Pracuje zdalnie, gotuje. Ma więcej czasu dla tej smarkuli.
Za największe zagrożenie uważa mnie ponieważ ja dużo wychodzę na zewnątrz i nie noszę maseczki. Poza tym zadaję sie z brudasami.
Proszę cię. Nigdy bym nie chciał bym dziewczynką. To koszmar.
Wyobraź sobie że miałem być Martą. Na szczęście tata w porę wypatrzył penisa na usg. Jestem wolny.
Jestem wolny od bycia płcią piękną. Raz mi tylko w życiu mama ubrała rajtuzy. Zrobiłem taki cyrk że na tym razie się skończyło. Przecież w tym idzie zakrzepicy dostać.