A jesli tak,czy to moze oznaczać ze tak na serio,ufasz tylko sobie?
Podejrzewam, ze samotność wybiera mnie.
Zresztą, moje towarzystwo dla mnie takie złe nie jest.
Zależy, czyje towarzystwo mam do wyboru zamiast samotności
Lubię przebywać czasem wyłącznie w towarzystwie kogoś kto rozumie mnie w 100 %
Tez tak miewam…Tym bardziej jako emigrant…
A nigdy nie masz tak ze wybierasz samotność bez wzgledu na wszystko?
Czyli w swoim własnym czy tez masz kogoś pod bokiem kto funkcjopnuje na 100%?
To normalne - wszystko zależy od tego co mam na głowie, od możliwości osób, z którymi się mogę spotkać jak i czasem po prostu nastroju …
Nie wybieram. Jestem na nią często skazana, bo:
Bo meczą mnie rozmowy o niczym
Bo irytuje mnie głupota
Bo moze jestem zbyt wymagająca
Bo nie lubie jak ktos sie nade mną lituje z powodu mojego stanu zdrowia
Bo moze sprawdza sie powiedzenie:
Niech was statystyka nie ludzi
Niewielu jest prawdziwych ludzi
i tak dalej
To sie wydaje oczywiste…Ale czy czesto?
I w ogole,w przypadku emigranta,czy czasem sie tego nie dorzuca chocby z powodu tej wlasnie,emigracji?
Tu polowa ludzie na forum,ma obce flagi…
Czyli chwila rządzi?
Bywa roznie…Masz ochote na towarzystwo a nagle trafia Ci sie takie ze mozna popelnic sepuku…
Ze mną bywało i bywa tak,że czasem miewam fazę na samotność. Wtedy odcinam się od ludzi i świata. Kiedy faza mija, to ja do ludzi.
Największa samotność, to kilkugodzinne jazdy po autostradach i drogach.
na pewno czasem od tej choc przyjaznej, ale obcej kultury sie chce odpoczac. a szukanie rodakow na sile jest dosc ryzykowne.
I Ty takze jestes tutaj czesto,jesli nie codziennie…
Mamy za granicami swoje samotności i tesknoty ale cechą wspólną okazuje sie to forum…Moze to i surogat ale jednak wskazuje wyraznie na to ze samotność nie jest tym co tygrysy lubią najbardziej…
Dzisiaj…Nie dostalem Rolling Stone’a dla córki…
Pub byl zamkniety bo nie było wody…
Przypaliłem pieczarki…
To tez jest coś z samotnosci…
Ale fakt.Jesli nie mam swojej"autonomii" to jestem chory.
Tego wlasnie nigdy nie robie.
I dlatego wybieram samotność w której dobrze sie czuje.
W dziecinstwie dostalem taki list,w ktorym autor pisal ze inteligentny człowiek,nigdy sie nie nudzi.I to zdanie jest ze mna do dzisiaj.
To dlaczego ja się nigdy nie nudzę?
Patrz pietro wyżej
No i, właśnie inteligentnie wymusiłem, żeby ktoś powiedział, że jestem inteligentny…