Czujecie czasem niepokoj przed zobaczeniem najblizszego rachunku za prad?

Ja juz zobaczylam i czuje permanentny. :face_with_raised_eyebrow: :roll_eyes: :frowning:

Prąd jak prąd.
Gorzej jest z cenami żywności.

1 polubienie

Si.

W sezonie pomidorowym hiszpański pomidor kosztował w Germanii 99 centów. W tym samym czasie ten sam pomidor kosztował w Hiszpanii 1,99 euro.
O co biega :thinking:

Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o …WODĘ

.nie jest dobrze :face_with_diagonal_mouth:

Nawet nie o wode, a lancuszek pośredników.
I marże.
Woda to w tym roku az takim problemem nie byla
Ale należy zoodziewac sie, ze tegoroczne pozary w “spizatni” hiszpańskiej dadza się we znaki.
Zaczęło sie od covida, potem wulkan, susza, powodzie (zeby nudno nie bylo), yeraz pozary…
Wesolo nie jest.

No i …?

Za prąd i inne rzeczy niezbędne do egzystencji.Nie umiem,ale powoli uczę się nie przejmować tym a łatwe to nie jest.

1 polubienie

Czuję niepokój gdy słyszę o nowych taryfach za prąd. To wina węgla

1 polubienie

Nie węgla a śladu węglowego.
I odiotycznego pomysłu kwoty CO².
Które staly się przedmioyem spekulacji.
Nasze PiS juz dawno sprzedał.
Na kiełbasę wyborczą.

1 polubienie

Dopłacamy miliony do górnictwa

3 polubienia

Nie ,nie czuję niepokoju ,czuję nadzieję :> Wymieniłem przy okazji remontu kuchni blaty i schowałem pod jeden z nich małą lodówke.Jeżeli ma blisko sklepy ,to po co mi duża lodówka?Tak pomyślałem i tak zrobiłem:> Nowa ciągnię coś ok 100 kW ,więc 30% starej.Wymieniłem też indukcję na tzw gaz pod szkłem i teraz z butli jest bardziej eko i oszczędniej.Podobna suma za energię to ok 50 % dłuższy czas palenia.Oczywiście zwróci mi się to za 20 lat ale ..czego się nie robi dla ekologii.W sumie duże mieszkanie i 1,3 kW dziennie :>

Lodówka z agregatem o mocy 100 kW (kilowatów) :thinking:
100 x 1000 Wat = 100000 Wat (sto tysięcy watów)
:astonished_face:
Silnik 100 000 watów to potężne źródło energii, przeznaczone do zastosowań, gdzie wymagana jest duża moc.

Co Ty chłodzisz w lodówce o takiej mocy ???

1 polubienie

kWh * ale obciach ;/

1 polubienie

Sam tam wchodzi..upaly sa przeciez.

2 polubienia

To też obciążenie. Ale dodaj do tego, ze kwoty CO2 PiS wyprzedał? To jeszcze dochodza unijne oplaty emisyjne. Gdyby byly zachowana, to nie byloby pronlemu z elekrtowniami weglowymi.
Ale jak sie kase “przejadlo” wczesniej? To z naszych kwot korzystaja kupcy, czyli inne kraje.

1 polubienie

Odkąd nie mam kuchenki gazowej, tylko elektryczną a od kilku lat indukcyjną, żadne ceny prądu mi już nie straszne. Na początku był szok a teraz to normalka. Do wszystkiego można się przyzwyczaić.

1 polubienie

No ja mam gazową. Jakos jedzenie gotowane na “żywym ogniu” ma lepszy smak. :laughing::winking_face_with_tongue:
Ofiara zielonego ladu padłam w Hiszpanii w kwestii cieplej wody - jak mi sie bojler zepsul to uslyszalam, ze juz nie montuja gazowych tylko elektryczne termy.
Ale biorac pod uwage ceny gazu w Hiszpanii?
To chyba nawet troche taniej wychodzi?
A w Polsce? To nawet nie wiem - bo malo bywam…
Powazniejszym polskim wydatkiem jest ogrzewanie i ciepla woda, bo to centralnie z elektrocieplowni.

1 polubienie

Dostałam i aż sie przyżegnałam.. masakra.. jeszcze niedawno było pół tego do zapłacenia :roll_eyes:

1 polubienie

Moim zdaniem głównym prądożercą w domu jest telewizor. Minuta telewizora to prawdopodobnie mniej prądu niż minuta odkurzacza, ale odkurzacz jest włączany tylko na kilka minut, a i to niecodziennie.

Rachunek jak rachunek, ale skutki uboczne robienia wody z mózgów sa trudne do policzenia…

1 polubienie

Bardziej za gaz. Cena za prąd w NL jest do wytrzymania. Kraj wiatraków, paneli i energii atomowej. Węgla się tu nie rusza od ponad 30 lat. Przez rok miesięcznie płacę tę samą kwotę wybraną przeze mnie. Rozliczenie jest roczne.

1 polubienie