Patisony to dobre w occie.
Nie lubię niczego co jest w occie.
Patison jest twardszy od cukini, lepiej się nadaje do tych potraw i przetworów. Kilka lat temu mąż zrobił w jakiejś zalewie z musztardą i olejem. Dobre to było.
Ja za dużo konserw z octem też zjesc nie moge. Ale odrobine do smaku to lubię.
Jak nie będę miała co jeść, to i pieczarki w occie otworzę
A tego akurat nie lubie…
Ja pier…jeszcze nie widzialem nikogo,nawet w Anglii,kto by odżywial sie tak idiotycznie jak Ty.Jak bedziesz ważyć 130 to załóż jakiś wątek.
No chyba ze sobie jaja robisz,"badając"sklonności do grzecznego lawirowania komentujących?
A to znaczy, że do gara ( talerza) wszystkim zaglądasz? To bardzo nieładny zwyczaj.
Ja za to za fasolką na śniadanie nie przepadam , żeby po tym pierdzieć cały dzień nie mówiąc już o bączkach we własnej sypialni i spaniu we własnym smrodzie, bo przecież zakorkować nie idzie zwieraczy
Nigdzie nie zaglądam.Sama sie obnosisz z tymi wyglupami.No to zbieraj zniwo.
A o fasoli wiesz tyle co piszą pewnie w “gazetach” z programem telewizyjnym na tydzien.
Dobra…Idz sobie poczytaj tych co Ci bedą klaskać.Widac po to piszesz.
Nie rozumiem, fasolkę po bretonsku obrazac?
Dobrze przyprawiona z majerankiem jeszcze nikomu nie zaszkodzi.
@humoreska Cukinia jest super. Można zrobić też leczo. Chude z mięsem np. z kurczaka albo jeszcze wegańskie z papryką. Dużo przepisów na cukinię fajnych.
To nie są wygłupy, to prawda…
Temat zapodany był dla ‘relaksu’, ( jak każdy tego rodzaju) nie potrzebuje pouczeń… umoralnień… w tematach żywnościowych, bo że śmieciowo jem- to wiem. Każdy to widzi…
A od zwykłej fasoli to ja akurat wolę Jasia Fasolę, ale kto co lubi…
Ja na surowo jem też ze skórką, kupiłam chyba 8 ogromnych cukiń niedawno i codziennie je też smażę w podany wyżej przez siebie sposób, bo taka dobra… z kurczakiem też ok. Mało jestem otwarta na nowości kulinarne… na łatwiznę idę…
Pat i SONY są dobre na kalambur
Poproś męża o przepis i wrzuć mi na priv.Proszę!
Loda na śniadanie tak, ale gałki lodów niekoniecznie.
Ale gały…!!!
Moje gały już nie raz widziały takie gały…
Myślę, że obiadu już nie tknie…