Czy na te upiększacze trzeba mieć pozwolenie? Od jakiejś powierzchni chyba tak. Ktoś konkretnego coś wie?
Kartki robię i wysyłam. Ok 20-30 sztuk na święta i oczywiście imieninowe.
Nie lubię dostawać SMS (dla mnie to takie odfajkowanie przykrego obowiązku), zwłaszcza o tej samej wysłanych do wielu osób. Hurt!
Sms to kiedys byl szpan. Obecnie zdarza mi sie zrobic komputerowo kartke i wyslac mailem albo poprzez komunikator.
To ja już jedną zamawiam na maj dla dziewczynki. Wiem, że to małe dzieła sztuki, więc w ciemno biorę. Jeszcze się przypomnę …
Maj, to pewnie komunia? Obgadamy zamówienie
Mnie to one kłują w oczy…
Zgadzam się, że przed wzięciem zwierzaka do domu zawsze należy pomyśleć i na pewno zwierzęta nie są dla każdego (no i tym bardziej nie każde zwierzę jest dla każdego). Gdybym się nie zastanawiała, na ile mam pieniądze i miejsce, to zamiast małego psa i, powiedzmy, że dwóch, kotów, miałabym teraz w domu zoo
Od udawania, że wszystkie psy i koty do adopcji są idealne, “z miłości” nie sprawią żadnego problemu i od wydawania trudnych zwierząt niedoświadczonym opiekunom na szczęście powoli się odchodzi.
Chociaż dopiero przeczytalam artykuł o interwencjach jakiejś organizacji prozwierzęcej w mojej okolicy i brr, też przesada w drugą stronę, psy w rozpadających się budach, na krótkich łańcuchach owiniętych bezpośrednio na szyi, bez wody, ze spleśniałym chlebem zamiast jedzenia. “Tradycja”.