Przez kogo ?
Kto Wam okazuje te uczucie, że czujecie je w sobie ?
U mnie mój P., rodzice i mój zwariowany brat
Od kogo czujecie miłość?
Oj to takie czasem oczywiste…Zona,corka…Brat,siostra…
Mysle tez ze calkiem niezle trafilem z tesciami…nie zadne przywiazanie,nie mowiac o wielkiej milosci ale…Absolutne zero problemow.Co traktuje jako rzecz bezcenna.
Sa jeszcze,jak to w piosence"dawne dziewczyny"…Pare tygodni temu sie dowiedzialem czegos,czego sie nie spodziewalem…
I zyje w przeswiadczeniu ze sa jeszcze dwie takie sytuacje…
A czego się dowiedziałeś czego się nie spodziewałeś?
Trudne pytanie zadałaś.
Bardzo:) Przez moje dziewczyny:))
Ze jednej dziewczynie do dzisiaj nie przeszlo…i ze moglem to sobie kiedys sprawdzic na fejsie…
Troche to klopotliwe uczucie bo…minelo prawie 30 lat
A nie widzialem jej prawie 12 lat…
Aż tak ???
Szczęściarz !
Nieźle!
Mama, tata, siostra, brat w Niebie, mój P i mój piesek
Czuje się kochana absolutnie. Przez dzieci,przez rodziców A przede wszystkim…Przez Niego.
Niby ślubne nieszczęście mówi, że nie wyobraża sobie życia beze mnie,ale czy to miłość czy przyzwyczajenie, nie wiem. Młody w tym roku tylko 3razy powiedział,że mnie kocha,reszta mnie bardziej potrzebuje .
Jest nieźle!
Ale fajnie!!!
I tak dobrze!
Owszem, typem słodziaka nie jestem ,trzeba mnie bardzo pokochać żeby ze mną być.
Odpowiedź na to pytanie jest tak oczywista, że bardziej być nie może. Właśnie dziś, niemal cały dzień rozmawiałem z tymi, którzy mnie kochają. Na uczucia, kurczę, ich wszystkich wzięło.
Ciebie się nie da nie kochać
Oo…, następna.
Od nikogo już nie czuję miłości. Chyba że pies.
Matka mi co prawda mówi że mnie kocha ale jakoś tego nie odczuwam. Zawsze to siostra była na pierwszym miejscu bo nie miała swojego zdania i była prymuską. Kiwała łbem na wszystko jak piesek z tylnego siedzenia. Teraz ma dziecko więc miłośc przelała się na także na nie. Samotna matka więc trzeba je obie wspierać. Ja sobie jakoś musze radzić.