jest wyznacznikiem inteligencji? Tzn: ten, kto czyta jest inteligentny…
Inteligentny jest ten, kto jest … inteligentny. Czytanie bezsprzecznie pomaga odblokować jak największy potencjał, jednak w beznadziejnych przypadkach magii nie ma co się spodziewać.
A skąd akurat taki,“związek”???
Owszem,osoba czytająca okazuje swoja ciekawość wzgledem świata i probuje w ten sposób ją zaspokoić.
Ale do automatycznej przekładni na inteligencje to jeszcze droga daleka
Czytelnictwo jest jednym z najwiekszych i niepodważalnych osiagnieć ludzkich cywilizacji ale,powiedzmy sobie szczerze,idioci tez biorą do reki bulwarówki a jeszcze gorsi są tacy dla ktorych dana gazeta staje sie swego rodzaju protezą na ktorej opierają swe polityczne lub pseudopolityczne przekonania.
Prasa juz dawno stracila swe piekno,nie mowiac o niewinnosci.Dlatego wazniejsze jest CO sie czyta,w 99/100,ze wskazaniem na książki.
Nie wiem jak z gazetami, ale pamiętam dość stare, lecz wciąż aktualne powiedzenie: “Dzięki oglądaniu telewizji rośnie zarówno inteligencja inteligentnych, jak i ignorancja ignorantów”
Też tak uważam…
Bardzo ciekawe pytanie.
Wie, że są gotowe definicje, które określają inteligencję, ja mam swoją.
Nie zagwarantuje nam jej czytanie gazet, a nawet książkę.
Tak, tak.
Inteligencją, to zdolność pojmowania, przeanalizowania co prawda, co fałsz. Umiejętne wykorzystanie tej wiedzy w życiu.
Dla przykładu: idę sobie chodnikiem przez miasto. Mimo iż pada deszcz, jestem szczęśliwa, bo zmierzam do biblioteki po nowe książki. Oczywiście oddam kilka przeczytanych od dechy do dechy. Jedną z nich jest Savoir-vivre
Nagle! przejeżdża samochód i oblewa mnie strugą kałuży!
Moja reakcja może być jedna:
Jak uju jeździsz!!!
To typowy przykład czytania bez zrozumienia
Człowiek oczytany, z pewnością jest bardziej wygadany, ale czy inteligentny?
Dodałabym jeszcze umiejętność kojarzenia…
Można wiele dodać w temacie. Nasza kultura osobista, umiejętność panowania nad negatywnymi emocjami, jest ważną częścią składową inteligencji.
Trzeba jeszcze czytac ze zrozumieniem i nie byle co.
Telewizji? Hahah bardziej to pasuje do youtuba
Nie jest wyznacznikiem, ale może być objawem. Inteligentny człowiek szuka wiedzy i informacji, stąd w ogóle powinien czytać.
Gazet papierowych to juz nie czytam od lat.
Ostatni kiosk z prasa we wsi zlikwidowano cztery lata temu.
W pobliskim pueblu jest, ale glownie z kolorowa prasa.
Czytac mozna z innych nosnikow.
Ale niektorym to nic nie pomoze.
A co to jest gazeta?
Dla mnie bardzo poszukiwany towar do wtórnego przerobu w postaci wikliny papierowej.
Gazet wydawanych na tradycyjnym gazetowym papierze nie kupuję, czasami jakieś czasopisma.
Dobrego wychowana, rodzaju charakteru nie nie należy utożsamiać z inteligencją, która jest niczym innym, jak stopniem umiejętności kojarzenia i umiejętności tego wykorzystania.
Również emocji też nie należy podciągać pod inteligencję. Skoro Cię oblał samochód i zaklęłaś, to nie ma nic wspólnego z Twoją niewątpliwą inteligencją. Po prostu się wkruwiłaś i już.
Jestem innego zdania @birbant.
Na każdego z nas spada jakieś nieszczęście, jak grom z jasnego nieba. Wszyscy inaczej reagujemy.
Dawno temu obejrzałam wywiad z G.Holoubkiem. Dziennikarka powiedziała coś w tym stylu.
W środowisku uchodzi pan za bardzo inteligentnego i wybitnego aktora, o wysokiej kulturze osobistej.
Pan Gustaw lekko się uśmiechnął, i odpowiedział, że kultura osobista jest częścią naszej inteligencji.
To w ogóle temat rzeka.
Kultura osobista kojarzy się z inteligencją, ale również wielu seryjnych morderców posiadało wybitną wręcz inteligencję. Znałem zachowujących się prostacko kilku ludzi, ale jak poznałem bliżej, to powalili mnie swoją zdolnością kojarzenia, wiedzą. Sama inteligencja nie zapobiega bycia chamem, megalomanem, egoistą, zbrodniarzem, nie jest gwarantem bycia dobrym człowiekiem, ani dobrze wychowanym. Manipulowanie innymi ludźmi też wymaga inteligencji. I to nie byle jakiej.
Z tym się zgodzę.
Dlatego wyżej napisałam, to temat rzeka.
Z perspektywy czasu, wyżej sobie cenię zaradność życiową, umiejętność podejmowania właściwych decyzji, powściągliwość w okazywaniu złych emocji.
I żeby nie było.
Mi te cechy imponują w ludziach. Ja ich ukradkiem podglądam
Mnie nic nie pomoze.Lubie zapach papieru a obcowanie z paroma tytulami,stanowi dla mnie rodzaj świeta.Oczywiscie nie mam tu na uwadze gazet codziennych a jedynie takie w ktorych autorzy mają cos do powiedzenia.
To juz inna sprawa. Molom ksiazkowym do zycia potrzebny jest papier.
Ja raczej mialam na mysli ludzi, ktorzy uwazaja, ze jak wezma do reki gruba ksiazke i zaloza hipsterowskie okulary to juz sa/wygladaja inteligentnie.
Co do tresci pisanych?
Kazdy ma swoj gust literacki i w duzym stopniu lektury pod tym katem dobiera.
Wazne, zeby czytac i to ze zrozumieniem tresci.