Czy dbacie o higienę psychiczną?

I jak to robicie?“”“”

4 polubienia

To jest bardzo trudne w dzisiejszych czasach

1 polubienie

Ja jako samotny emeryt mam niemałe możliwości o dbałość swej higieny psychicznęj, takoż i fizycznej. Jak dbamy tak mamy.

3 polubienia

Ba!
I jak tu na to odpowiedzieć…
No dbam…Staram się.Mam tyle pasji,tyle rzeczy do zrobienia,tyle krajów do zobaczenia…Najważniejsze to czuć że się żyje a nie wegetuje.Nie ma nic lepszego dla komfortu psychicznego!
Plus spokojne i smaczne odżywianie się,bliskość najbliższych…Kiedyś napisałbym że praca w której się spełniasz.Praca jako element pasji…
I dzisiaj zdania nie zmieniam ale…Moja pozycja sie zmieniła i musiałem zaakceptować nowe okoliczności.Z tym jednak,też da się żyć!Jak nie robisz tego co kochasz to przynajmniej zarabiaj! :joy:Takie minimum,na,być może,jesieni życia…
Higiena psychiczna,polega też na tym by nie wymagać od siebie za wiele.By nie ciążyć nikomu i nie wracać do domu jak wypruty flak!
Tak…Z rozmaitym skutkiem ale zdecydowanie dbam o swoją kondycje psychiczną :joy:

5 polubień

Zalezy co rozumiesz przez dbanie? Od ponad tygodnia TV wlaczam tylko na wybrane filmy, nadrabiam zaleglosci ksiazkowe. Wszelkiego rodzaju wiadomosci i publicystyke omijam.
A i od zawsze o celebrytach nie czytam, chyba, że przez przypadek jak sprawdzam poczte na interii czy wp. :wink:

5 polubień

O, tak, jestem na wspomaganiu… :joy:

2 polubienia

Czasem a raczej często mam wrażenie, że to się odbywa w drodze walki zbrojnej. Pracodawcy raczej nie pomagają, a dbałość o siebie zależy od znania siebie.

Czy się wspomagasz? :thinking:

Nic dodać, nic ująć, @collins02 !

2 polubienia

W dbaniu o swoją higienę psychiczną bardzo przeszkadzają mi polscy piłkarze wraz z piłkarzami ręcznymi. Skoki narciarskie też nie przyczyniają się do mego psychicznego komfortu. :sunglasses:

4 polubienia

Nawet nie wiedziałam, że kibicowanie tak ryje psychikę :joy:
Nie muszę jakoś specjalnie o swojej higienie psychicznej myśleć, no ale ja nie jestem kibicem.

2 polubienia

Oglądanie polskich kopanych i ręcznych, to albo samozaparcie i determinacja, albo masochizm… :joy: :rofl:

2 polubienia

Otóż,jest dokładnie na odwrót.
Kibicowanie tylko wtedy gdy jest sukces,nie jest żadnym kibicoweaniem a bardzo często,jego calkowitym zaprzeczeniem.
Nie dosyć że to żadna sztuka to jeszcze pokazuje że tak na serio,albo obce jest kibicowanie w ogóle albo malo osobnika obchodzi,dana dyscyplina sportu.Ot,dał się porwać"Małyszowi" lub jakiemuś innemu momentowi w historii i nawet do końca nie wie,co się dzieje…
Kibicowanie to związek emocjonalny,przynależność,narodowość,barwy…Wreszcie udział a nie zaglądanie kątem z kuchni,czy nasi wygrywają…Choć czasem i to lepsze niż fala debilnego hejtu wylewająca sie przy każdej porażce.
Wynik sportowy nie ma wpływu na kibicowanie.Albo się z kimś jest albo nie.Smutki i radości są w to po prostu wpisane.
Oczywiście że wraz z sukcesem wzrasta zainteresowanie.ZAINTERESOWANIE nie oznacza automatycznego kibicowania.Choć oczywiście może.Dzieki zainteresowaniu wzrasta popularność,rodzą sie talenty…To procesy obecne pod każdą szerokością geograficzną.Kibicowanie jest jednak czymś zupełnie innym i dostepnym dla każdego.
Najkrócej rzecz ujmując,to sie ma w sercu.Albo się nie ma.

To co napisałeś jest oczywiste. A ja do tego podszedłem nieco żartobliwie.
Kibicuję nadal swoim dyscyplinom i nawet przegrywanie ulubieńców nie jest jakimś dużym ciosem w psychikę. Ale nie jest przyjemnie i nieco psuje humor czemu obaj na tym forum dawaliśmy wyraz. Z tym, że jeśli chodzi o kopaną, to pogodziłem się z tym, że do końca mego życia sukcesów nie doczekam. Myślę, iż ze skokami podobnie.

2 polubienia

Co do pilki,zostawmy to bo to wykracza daleko poza zwykłą dyscypline sportową i wymaga z reguły,osobnego omawiania.
Natomiast uważam zdecydowanie taki stosunek do skoków za zły.
Tym bardziej że wciąż Polacy są w światowej czołówce,o czym pisalem już wczoraj i to nie po raz poierwszy.
Wychodzi czasem na to że sukcesy Małysza,narobiły sporo szkody.Dzisiaj [nie nazwe tego kibicowaniem za żadne skarby!] tłum nie potrafi sie pogodzić z sytuacją,nie rozumie ani zmian pokoleniowych ani nawet tego że inni też walczą i chcą wygrywać.O tym że są znacznie bogatsi,mówił już norweski trener w tym tygodniu i to dwa razy…
Byle oglądacz skoków nie widzi Finów,Włochów czy Japońców którzy 25 lat temu,miażdżyli wszystko i wszystkich.Byle głupek wypowiada sie na forach,nie rozumiejąc czym narty są dla Austriaka,Słoweńca czy Norwega.Ani tym bardziej tego że to właśnie teraz jest normalnie i mniej więcej,na swoim miejscu a nie za Malysza czy Stocha ktorzy byli jednostkowymi talentami i nawet w najmniejszym stopniu,nie byli podobni do swych kolegów z kadry.Kolegów z tych samych klubów i miast i w tym samym wieku.A to oznaczało zawsze tę samą “myśl szkoleniową”.
I w takich warunkach,albo sie ktoś urodzi albo nie.Nasz system bowiem,niczego nie wypracuje"w pocie czoła",o czym świadczą jedynie pojedyńcze nazwiska w każdej bez wyjątku,zimowej dyscyplinie sportowej

Ależ ja się z Tobą zgadzam. Chodzi mi tylko o to, że jest ta cholerna “szpila w serce” odporna na najbardziej racjonalne wytłumaczenia i argumenty. Podam za przykład naszych siatkarzy. Odnieśli wielki sukces w Paryżu i tylko ogromnie się cieszyć. Ale u mnie i tak w tej beczce miodu znalazła się odrobina dziegciu, bo było mierzone w złoto. I nawet to, ze graliśmy bez libero ten finał nie łagodzi tego ukłucia. Znaczy graliśmy z nieprzytomnym od leków Zatorskim, który do tej pory leczy bark. Podobnie jest Igą. Gdy wygrywa, ja jestem w niebie, ale gdy przegra, czuję strzała w swój łeb. Ale i tak będę jej kibicował póki grać ona będzie a ja żyć.

2 polubienia

No i brawo Ty!
Jednak o innych dyscyplinach,pisałeś powyżej,w innym tonie.Dyplomatycznie nie napiszę,w jakim.I stąd moje odpowiedzi.

2 polubienia

To był ton wyrażający smutek i żal. Szczególnie w piłce ręcznej. Bo, i tu bez bicia się przyznam, że do kopaczy straciłem serce. Jeszcze mi przy skokach kołace, ale nadziei już nie mam. No i możesz mi teraz nawrzucać za kopaczy, przyjmę z pokorą… :joy:

Jest, na szczęście trochę więcej dyscyplin, które śledzę i którym kibicuję.

1 polubienie

Pewnie.Tego nie powinno zabraknąć.Mimo iż wszelkie władze światowego sportu,nie ustają w marginalizowaniu i niszczeniu.

1 polubienie

Powiedzieć, że to jest vqrviające, to nic nie powiedzieć. Samo otwarcie ostatnich IO w Paryżu świadczy, że komuś mocno jebie się we łbach.
Więc ja od kilku IO skupiam się tylko na tych klasycznych dyscyplinach nie zważając na żadne nowe wynalazki.

2 polubienia