Czy harmonijna muszka owocówka nie jest więcej warta od całej

nieharmonijnej, patologicznej niewątpliwie ludzkości cywilizowanej?

  • Jest
  • Nie jest
  • Odrębne zdanie podaję osobno
  • Trudno powiedzieć

0 głosujących


Beskid Śląski i Żywiecki

3 polubienia

Fotki jak zwykle ladne.
Co do muszki owocowki? Widac do czegos potrzebna w przyrodzie (oprocz wkurzania nieharmonijnych ludzi jak usiluje zajac nisze elkologiczna jaka jest slodki owoc - ponoc harmonijne pozywienie czlowieka)?

Od niektorych osobnikow napewno.

1 polubienie

Po muszkach owocowkach,da sie poznac,gdzie przypadkiem wpadl Ci kawalek owoca,czy jarzyny))
Wiec sa pozyteczne))

Gorzej jak nagle kieliszek wina robi sie z wkladka miesna.

1 polubienie

No coz,czasem i tak bywa.
To taki suplement)))

W Hiszpanii zwyczaj podawania malutkiej zakaski do piwa czy wina powstal chyba przez owocowki. Pierwotnie “tapa” czyli doslownie pokrywka to byl kawalek chleba kladziony na kieliszek czy kufel zeby chronic trunek przed owadami i kurzem. Z czasem na pieczywo zaczeto nakaldac dodatki, a skonczylo sie na samodzielnej potrawie, czesto mini dzielku kulinarnym.

2 polubienia

Dziś w nocy w Polsce wielka tragedia. W pozarze spłonęło żywcem 2.5 tysiąca harmonijnych świnek które były w niewoli patologicznej ludzkości…

2 polubienia

To musialo splonac ok.dziesiec chlewni.
Toz to pol wsi zajmowalo.

1 polubienie

Jesli to byla hodowla przemyslowa to one juz nie zyly w chwili kiedy pozar sie rozprzestrzenil. Hale hodowlane wymagaja ciaglej wentylacji, awaryjne przy pozarze jest iluzja. Wiekszosc sie pewnie udusila z braku tlenu. O ile zyly wczesniej - bo najprawdopodobniejsza przyczyna pozarow tego typu (kurnikow tez) jest nagromadzenie metanu z odchodow. Moze ktos byl sprytny - to na Podlasiu gdzie szaleje afrykanski pomor swin. Odszkodowanie za pozar wieksze niz przymusowe wybicie chorego stada…

Na dwoch tysiacach matrow kwadratowych 2,5tys swin?
To wychodzi po 0,8m2 na jedna swinie,chyba,ze to male prosiaki byly
Odlicz od tej powierzchni 1/4na chodniki komunikacyne,musialy by nawet spac na stojaco,i to nie wiem,czy by sie zmiescily

No nie wiem… Dla mnie to nie dziwne że w takich hodowlach to świnia nie ma się nawet jak obrócić bo tak ma ciasno…

Byc moze,bo niektore przepisy zmienily sie na niekorzysc.
Ale dorosla swinia,zajmuje powierzchnie ok,0,5m2,moze byc wiecej.a tu wychodzi,ze miala ok.0,6m
A swinie nie spia na stojaco.
Malo mozliwe,by na tej powierzchni zmiescilo sie tyle swin,zapomnialem od powierzchni odliczyc koryta na karme,poidla,
Musialy by byc sprasowane te swinie.

Albo podali powierzchnię chlewni a w niej są jeszcze jakieś polpietra dla świń czy coś :rofl: nie znam się.

Taa i windy dla swin)))
Dziennikarze bardzo lubia dokladac,nie patrzac na logike,byle news.poszedl

Nie, chlewnie przemyslowe na kilka tysiecy sztuk to norma.

Tak sie trzyma zwierzęta w chlewni przemyslowej ona nie ma jak się odwrocic w kojcu. A ograniczenie ruchu w ogole ma wplywac na przrost masy - hmm, litościwe nazwijmy to miesniowa.

Ja sie akurat znam. Nie ma żadnych polpieter. Swinki mają tyle miejsca co zajmuje taka o wadze docelowej 100 - 120 kg. Starsze to nawet przadnie raciczek nie rozprostuja. Ciagi komunikacyjne tez tylko zeby moc je przemiescic na ciezarowke do rzezni, pasza i woda dostarczane sa rurociagami gora.
Musialabym siegnac do dokumentacji, bo normy hiszpanskie i polskie nieco sie różnią, nie mowiac o przystosowaniu do okreslonych ras. Ale zapewniam, ze jak tam tyle miejsca co na ludzka trumne to swinka moze chrumkac o luksusie.

Zgadzam sie,ale tu powierzchnia,nie pasuje do ilosci swin.
Chyba,ze to swinki morskie)))