Póki Iga będzie w grze, to ta inna najlepsza i tak będzie za Igą.
No kurna, bałem się, a co…, nie wolno…?
Póki Iga będzie w grze, to ta inna najlepsza i tak będzie za Igą.
No kurna, bałem się, a co…, nie wolno…?
Ja myślę, że Zheng i Gauff, to będą te drugie. Gdyby dziś miały grać, stawiałbym na Chinkę.
A reszta, to tło, bliższe, dalsze, ale nic więcej…
Wolno.Najlepiej w towarzystwie bo to poprawia nastrój.
Ale jak sie do tego zmusić?
Chyba bym musial cały czas dumać o [odpukać!] kontuzji…
W sumie to ciężko wyrokować o tej drugiej najlepszej, a co dopiero o trzeciej. Kariery kobiet w tenisie bywają wywrotowe, niestety. Raz super wszystko się kręci jeden rok, później bywa bieda.
Przydałoby się, żeby jakieś dziewczyny jeszcze sie znalazły, żeby stworzyć super trio niczym w męskim tenisie…
Wiem, na razie kiepsko to widać.
Teoretycznie można sie czegoś ciekawego spodziewać po Wimbledonie ale nie sądzę.Mimo trawy…
No jesli juz to czekam na ewentualne potwierdzenie talentu Zheng…Co wcale nie oznacza ze ona wydaje sie lepsza od innych…To sie moze tak szybko wyczerpac jak np. Badosa czy Sakkari.Ze o Kenin nie wspomnę…
Ja to jeszcze trochę ciemnawy jestem w tenisie, mówię tylko to, na co, od paru miesięcy, a nawet dłużej, patrzę. Iga, faktycznie, jak się porównuje jej grę do innych, to jest takim pewniakiem do wygrywania.
W dalszym ciągu nie wiem,kto i co musiałby zrobić aby z nią wygrać.Niektórzy juz bzdury opowiadają na potęgę jak np ten co w polowie turnieju typowal do pokonania Igi,Amande Anisimową
Ige na chwile obecną moze pokonać jakaś własna słabość albo mokra trawa w Wimbledonie.Zresztą wcześniej będzie Eastbourne to zrobi sie może ciut jaśniej…
No i ewentualnie Zheng z pierwszego seta.Ale ile ją to kosztowało,wszyscy widzieli…
Polska się ekscytuje jej sukcesami…a gdyby odnosiła je w innej dziedzinie życia to musiałaby mieć jeszcze więcej siły, żeby jej z zawiści nie zagryźli ludzie. Wcale nie jest łatwo wyrosnąć ponad przeciętność.
Dała im zarobić na zawalowcach?
Pewnie tak A oni ja za to dodatkowo pozycjonują w necie
Bo jest czym się ekscytować. Nie dość, że młodziutka, bardzo zdolna, skromna, to jeszcze można ją podziwiać za wypowiedzi i podkreślanie w każdym meczy swojego poparcia dla walczącej Ukrainy.
Ej, ja nie przeczę. Tylko dobrze, że trafiła w swoją dziedzinę. I to taką, gdzie mało kto może podłożyć nogę…tu wszystko widać jak na dłoni podczas gry.
Co do zbliżającego się następnego Wielkiego Szlema, Wimbledonu, to bym polecał zimny spokój. Ona nie jest w tej nawierzchni najmocniejsza. Rekord już ma, to najważniejsze, i tak mamy się z czego cieszyć.
Niech tylko 3, no może 4 zwycięstwa jeszcze zrobi, żeby pokonała też i Seles, czy Hingis sprzed epoki nowoczesnej…
Ja mam silne obawy co do trawy.
Trawa trawą, ale atmosfera moze byc tez “ciekawa”.
A to na pewno na grze wszystkich zawodnikow się odbije.
Myślę, że większość zawodników będzie siedziała we własnych głowach…, będąc zajętymi przygotowaniami do turnieju.
Każda publiczność jest specyficzna, z każdego kraju. Anglicy na pewno różnią się w reakcjach od tych francuskich czy amerykańskich. I to też może być ciekawe…
To nie wyscigi w Ascot, rewi mody kapeluszowej nie bedzie. Raczej mozna sie spodziewac jak zwykle gigantycznego pikniku
Albo podczas królewskich regat w Henley on Thames, gdzie kiedyś wprawiał się w swoim zawodzie jako mer sam Boris Johnson w latach 90 tych.
Faktycznie, arytokracja tam piknikowała niczym na obrazach jakiegoś francuskiego impresjonisty… tak mi się wydaje
Nie pamiętam, który to ze starych mistrzów powiedział, ale brzmiało to tak, że Iga wygra z każdą, nawet na żużlu… Jej jest obojętna nawierzchnia.