Takich którzy mają bardzo dobrą opinię i liczne udokumentowane cnoty, ale potrzebują cudu który utwierdzi ich kandydaturę?
Już czekam tyle lat,na przemian w mroku i śpiewie…
Za zycia nie beatyfikuja…
Nie ma takiej listy.
To diecezja, do której należał kandydat, zbiera dokumenty i wszystkie dowody potwierdzające zasadność wniosku o beatyfikację.
Dopiero kompletna dokumentacja i wniosek trafiają do Watykanu, gdzie rozpoczyna się długotrwały proces beatyfikacyjny(sprawdzanie wiarygodnosci, przesluchiwanie swiadkow, etc).
Lista osób nie do końca spełniających wymagane kryteria nie ma chyba racji bytu, po równie dobrze możnaby było umieścić na niej wszystkich, nieżyjących już ludzi.
.około 110 miliardów.
Jest.
Zapisy przyjmuje sie juz dzien po smierci kandydata, czas oczekiwania? Roznie. Minimum 5 lat, ale JPII, Teresa z Kalkuty i Lucja dos Santos (ta od Fatimy) deczja papieza czekali krocej. Zalezy od koniumktury.
Po otrzymaniu stopnia beatyfikowanego wpisuja na liste oczekujacych na kanonizacje. Ale tu szanse maja nieliczni.
Przynajmnie jest tak w katolicyzmie. Święci jako pojecie wystepuja prawie we wszystkich religiach. Czesto jako jej wyznawcy bez wzgledu na to czy zyja czy nie.
Ale niekiedy prowadzi to do fanatyzmu i udowadniania jak zloslwie to okresla prosty lud - byciem “świętszym od papieża”
Dodac trzeba, ze beatyfikacja to zezwolenie na kult osoby na pozimie lokalnym (diecezjalnym).
Niezupelnie tak. Diecezje nie sa az tak samodzielne, to, ze zajmuja sie zbieraniem dokumentacji, nie znaczy, ze sam poces nie jest nadzorowany.
Żeby zostać świętem, należy przejść przez długą drogę biurokracji. Sama papierologia powala.
Nigdy się nad tym szczególnie nie zastanawiałam, może dlatego ze nie mam zamiaru kandydować?
Pomieszałaś w tym wpisie beatyfikację z kanonizacją. Albo odwrotnie.
Gdzieś dzwoni, ale nie jest to Dzwon Zygmunta.
Jakie zapisy? Gdzie? Komu? Kto?
Wstępnie odbywa się to na szczeblu diecezjalnym i to zwierzchnicy danej diecezji sprawdzają i decydują, czy dana kandydatura na błogosławianego spełnia kryteria wyznaczone przez Stolicę Apostolską.
Nie wiem. Czekam na swoją kolej od dawna.
Kandydat kandydujący na kandydata nie ma nic do gadania w tej kwestii.
Wszystko się może zdarzyć.
.nie posiadasz cnót niewieścich?
Tiaaa, ale cuda sie zdarzaja.
JPII i matka Teresa juz kanonizowani.
A w ogole to Wojtyła papierologie uproscil, gorzej z wyszukaniem odpowiednich cudow (aczkolwiek cud uzdrowienia jest powtarzalnie niepowtarzalny).
Co do akualnej liczby swietych?
Żadna ze mnie ozdoba domu i jestem zepsuta duchowo ! Nie kwalifikuje się!
Zepsutość do szpiku kości można naprawić.
.przeszczepić szpik.
Przeszpikować szczep…
Ale to nie będzie beatyfikacja tylko agatyzacja …