Czy jest cos takiego że

Pokaże Ci, skąd pobierać, a z czego nie :wink: Też mam taką aplikację.

Za bardzo nie pomogę, bo z reguły to ja tu na laptopie jestem. Czasem zajrzę z komórki, ale to chwilę i uciekam. Jakoś nie jestem przekonany do komórkowej obsługi Pytamy :slight_smile:

Z wielu funkcji z telefonu nie daje sie skorzystac, albo jest to trudne.
Forum nie dziala jako apka.

1 polubienie

Posłuchałem sobie ostatnio ich kilka albumów. Również grupa przypadła mi do gustu. Odkryta przypadkiem podczas jazdy do pracy. Słyszałem, że coś fajnego zapodają, więc za shazam i łapię muzykę w czasie jazdy. W domu rozpracowuję co “wpadło”. Tak właśnie było z Fleet Foxes - z utworkiem jaki Ci zapodałem.
Jednak jak sobie chociaż czegoś z reggae nie puszczę, dzień jakby stracony :mali:.

2 polubienia

Tez poslucham wiecej rano bo juz powoli odpadam…starość nie radość :innocent:

1 polubienie

Przeciez to w linii prostej,spadek po Kenie Boothe!!! Nawet mimo roznicy wielu lat,podobne brzmienie.
Jakby w tym samym,“pokojowym” studiu nagrywano… :innocent:

1 polubienie

Ken Boothy z nimi gra. Chętnie bym się na koncert tego pana wybrał.

Tutaj Kenny Boothy występuje o ile go dobrze poznaję .

3 polubienia

Ha!No to tutaj za czuja ktory mnie czasem nie opuszcza,sam sobie piwo postawie!!!
Nie jestem ekspertem od reggae ale Ken widac zapadł mi głeboko w pamieć :innocent:

1 polubienie

Z pewną dozą nieśmiałości zapuściłem tu reggae, bo wiem, że mój stosunek do tej muzyki jest chyba irracjonalny. Nie każdemu się to podoba. A tu proszę, Tobie się spodobało. Cieszy ogromnie :mali:

3 polubienia

Byl czas ze do reggae zniechecal mnie skutecznie…Tonpress i jego singlowe propozycje.Bo do dzisiaj nie lubie ani Black Slate ani Misty In Roots ani Demba Conta,ani tej mikstury z polskimi góralami [pewnie wiesz jak to sie zwało].Mam!Trebunie Tutki i ktos z Twojej bajki…
Znacznie mi blizej do brzmienia tego goscia powyzej.Ras Shiloh,tak?Nie znam :joy:
Ale juz lubię! Bo brzmi to jak z polowy lat 80-tych.Plus fajny chórek!

1 polubienie

Misty in Roots akurat bardzo lubię, chociaż to grupa brytyjska. Kiedyś byłem w Pniewach na wypadku. Pojechałem tam w zespole. Zderzył się brytyjski samochód z jakimś tam. Nikomu nic szczególnego się nie stało, ale uczestniczyli w nim ludzie, których dziecko miało ojca chrzestnego jednego z Misty in Roots. Widziałem ich też na żywo. Demba Conta - to tak raczej traktuję jako ciekawostkę wspomnieniową. 40 lat temu kupiłem ich płynę w kiosku ruchu na osiedlu. Do tej pory słyszę ten ich Monkey Bussiness. Nie, za tym to ja nie przepadam. Unikam jak ognia polskiego reggae. Poza nielicznymi wyjątkami, to nie reggae a parodia tej muzyki.
Twinkle Brothers? Mam zgranych większość ich albumów. Ostatnio spodobał mi się ich pewien kawałek. Tobie też by się spodobał, znajdę, zapodam.

Więc teraz coś lekkiego, bo letę do następnej wiochy i z powrotem …

1 polubienie

Mam afere przy drzwiach…Sorry ale poslucham potem…Nie ma to jak nawalony Angol,kurna :exploding_head:

1 polubienie

Ok.Jestem…
Fajna kompozycja ale zagrana tak jak wrecz nie cierpie…No sorry ale zaraz mi sie przypomina to duńskie"Sunshine Reggae"
No dobra…To byl tylko jakis elektroniczny wstep-dalej bylo lepiej :innocent:
Musisz mi wybaczyc bo nadaje na 3 kanalach a slucham z 2 zródeł…
Taki walniety dzień…Ale wesoły!!!

1 polubienie

Dlatego napisałem, że coś lekkiego. Jak chcesz ciężkie, takie korzenne reggae to proszę bardzo. Nie wiem tylko czy strawisz …

Wspomniałeś o duńskim reggae. Proszę bardzo.

I tak by można do rana … Idę się piwa napić, bo płuca wypluje p;o tym biegu …

1 polubienie

Na koniec tej reggae’owej pogadanki bonusik, tym razem po francusku

No to pierwsze wydaje sie byc czyms"plemiennym" ale i tak wole to brzmienie od syntezatorów ktore do reggae pasuja czasem gorzej niz do bluesa.
“Dunczycy”?Cos mi to wszystko przypomina…Nie wiem jak to nazwać ale to wzgledy pozamuzyczne…
No ale najmniej to ostatnie…
Z tym ze zdaję sobie sprawe ze koncerty rządzą sie swoimi prawami.Tutaj w ramach “show”,mamy ramy 11 minut w ktorych dzieje sie cos na miare 2 minut :joy:
Jak widzisz,nie jestem fanem,oceniam glownie od strony muzycznej a nie kultowej ale przede wszystkim,nie chce byc nikim wiążącym tak jak nie staram sie np. przy wiejskim bluesie.
Tutaj,o ile to wszystko trzyma sie zdala od taniej elektroniki,jestem sklonny docisnąć pedal gazu :innocent:

@okonek , używając telefonu, wystarczy zmienić ustawienia w telefonie, na wersję komputerową.

Tiaaa i dokupic sobie mikroskop do ekraniku :wink:
Do lapka daleko nie mam… :blush:

Co kto lubi. Też mam pod ręką laptop, jednak wolę telefon.

ja wole laptopa.