Czy jest na sali jakiś filatelista?

Były lub obecny…Ale raczej starszego szukam…
Dziekuje za uwagę :smiley:

1 polubienie

Kiedyś zbierałem karty telefoniczne

No niestety,chcialem spytac o inne sprawy…

Melduję się, choć dość dawno zaprzedałam się innym hobby :slight_smile:

1 polubienie

Czy masz w swoich zbiorach serie znaczków z igrzysk olimpijskich w Sapporo,z 1972 roku?

72 rok, powiadasz? Polskie? Powinnam coś mieć, ale będę musiała pogrzebać, sprawdzić, odkurzyć, a to trochę potrwa. Sprawa pilna, czy może kilka dni odczekać?

2 polubienia

Nie no…W tych sprawach nic nie jest pilne :innocent:
To bardzo spokojny sport…
Po prostu odwiedzilem filatelistyczny sklep na Zeylanda w Poznaniu.Kupilem dwa klasery i jak zwykle ucialem sobie pogawedke z niepozornym wlascicielem.Klasyczny gosc starej daty,bardzo biegly w swym fachu a przy okazji w sprawach malarstwa i geografii swiata…
No i naszlo mnie by go spytac o te serie bo pamietam ze zawsze wydawalo mi sie ze to najpiekniejsze znaczki sportowe jakie w Polsce sie ukazaly…
Tymczasem okazalo sie ze to…zupelnie nie te kolory ktore pamietam.I ilosc sie nie zgadza…
Albo wiec pamiec mnie zawodzi albo byly jakies korekty po latach…Dziwne bo to sie na ogol nie zdarzalo…Przynajmniej nie w sporcie… :thinking:

1 polubienie

Sklep(ik) na Zeylanda… znam :slight_smile: A papiętasz ile u niego kosztowała ta seria? Pytałeś? Mam sporo do sprzedania, ale nie mam czasu na szukanie kupca, czy wstawienie ogłoszeń. Pytam tylko z ciekawości.

1 polubienie

To co mi pokazal [nieosteplowane] to ledwie 4 zl.
Przyznam ze kompletnie na nadazam za obecnymi cenami…Wychodzi na to ze znacznie wiecej placilem za te serie w latach 70-tych :innocent:

1 polubienie

Ja też. Całą kolekcję ojca wyceniono jakiś potencjalny kupiec na 1000 zł. A wg ojca była to “lokata kapitału” :slight_smile:

1 polubienie

U matki chyba leży jeszcze kilka klaserów z czasów komuny, chyba, że je wypiła :wink:
Liczy się? :slight_smile:

2 polubienia

To samo mawiali moj ojciec i brat…
Ja kiedys sprzedalem pare klaserow i przez wiele lat w ogole do tego nie wracalem…
Jednak wszedlem chyba 3 lata temu,do wspomnianego sklepiku i…zaczelo sie od nowa.Oczywiscie nie z ta pasja co w latach 70-tych ale…Zaczyna zabierac coraz wiecej czasu :relaxed:
I kilka razy juz pytalem o ceny a tu okazuje sie ze to czesto grosze…

2 polubienia

Mozolnie odbudowuję! :joy:
Własnie zrobiłem mały porzadek z nabytkami z Polski.Malarstwo sakralne z Paragwaju [dzisiaj za grosze-ok.8 zl] wciąż zachwyca!

1 polubienie

Sprawdziłem,kupiłem i…dołożyłem sobie jeszcze serie z igrzysk z Monachium 1972…8,50zl…Przy takich cenach odbuduje zbiory w pare miesiecy.
Najdroższe są…klasery :roll_eyes:

1 polubienie

Mam ich 26 (dużych), z tego 10 bardzo porządnych :slight_smile: Leżą sobie na półce i wołają: przyjrzyj mnie, a ja nie mam czasu na to :slight_smile:

1 polubienie

Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę.Mam do tego dobra pamięć ale i ona wymaga odświeżenia…
Moja odbudowa tego co kiedyś sprzedałem,jeszcze potrwa.Ale mam już 3 duże i jeden średni klaser :innocent:

1 polubienie

Zbierasz państwami? tylko polskie? tematycznie? czy jak leci? A może tylko te, wizualnie ładne?

1 polubienie

Niby wszystko po trosze ale prócz ostatniego podejścia!
Kiedyś zbierałem państwami ale to był czas nauki a geografia była dla mnie królową wiedzy :slightly_smiling_face:
Dzisiaj staram się ograniczyć do sztuka-sport-przyroda…Ale i tak wybiegam daleko poza te nawiasy.

1 polubienie

Ja polskie, oczywiście; miałam nawet abonament. Do tego wszystko co dotyczyło kolei, a szczególnie parowozy. Do tego fauna i znaczki z egzotycznych państw. Kiedyś egzotycznych, dziś już dla nas osiągalnych :slight_smile: Korespondowałam z ludźmi z różnych stron świata, wymienialiśmy się znaczkami. To było w LO, więc miała pełną aprobatę i pomoc rodziców, bo w ten sposób szkoliłam swój angielski. Mam nawet kilka zdjęć przystojniaków z Egiptu, lekarza-Hindusa. Pamiętam ten specjalny, cieniuteńki papier poczty lotniczej na którym pisało się te listy. Ale mnie wzięło na wspomnienia… :slight_smile: Starzeję się, czy co? :wink:
P.s. korespondencja nie trwała dłużej niż rok, A co do kolekcji zaczęłam zbierać znaczki z wizerunkami osób zamordowanych - chyba wtedy zaczęła się moja fascynacja kryminałami :slight_smile:

1 polubienie

To nie to :smiling_face:
Jak śpiewali Skaldowie,wspomnienia są zawsze bez wad…
Ale te akurat, filatelistyczne,sa faktycznie niepowtarzalne i otoczone jakaś nieznana chyba dzisiaj, aura tajemniczości,odkryc…
Walory poznawcze są absolutnie bezkonkurencyjne.A poza tym, dawno temu to naprawdę łączyło!
Aaaaa…Tez mialem kontakt.Dziewczynka z…Ukrainy.Szybko się urwał ale przez pół roku, mialem najwiecej znaczków radzieckich w klasie :slightly_smiling_face:

1 polubienie