Jeżeli tak, to pamiętaj złotą myśl:
„Do tryumfu zła wystarczy, żeby dobrzy ludzie nic nie robili”
Zrób coś – idź na wybory i zatrzymaj szaleństwo pisowskich „elit”!
Jeżeli tak, to pamiętaj złotą myśl:
„Do tryumfu zła wystarczy, żeby dobrzy ludzie nic nie robili”
Zrób coś – idź na wybory i zatrzymaj szaleństwo pisowskich „elit”!
Nie chce być posłańcem hiobowych wieści, wczoraj to napisałam w innym temacie , “oni” te wybory wygrają niezaleznie od tego jaka bedzie frekwencja …
Zebym miala sie czolgac do pojde!!!
Zapomniales podac autora tych slow.A tak sie sklada ze to moj idol.
Edmund Burke,XVIII-wieczny irlandzki konserwatysta.
Tak rozumiany konserwatyzm w czasach Burke’a to byloby myslenie prawie rewolucyjne, gdyby nie konkurencja rewolucji francuskiej na tym tle to prawie kazdy moglby byc uznany za konserwatyste (dzieci, starcow i komunistow nie licze)
On zwalczal rewolucje przez cale zycie.
Wiem, ale jednoczesnie robil to metodami postepowymi w stosunku do owczesnego pojecia wladzy.
Po pierwsze,byl Irlandczykiem co w Anglii czynilo wielka roznice.Po drugie Anglia byla wtedy zainteresowana Kompania wschodnio Indyjska oraz koloniami w ogóle.
Wobec francuskiej burdy,wyspiarze czesto zachowywali sie jakby jej w ogole nie bylo,dajac jednak schronienie uciekinierom.
Burke nie znosil absolutnej wladzy w zadnym wydaniu i to czynilo go raczej parlamentarzystą postepowym.Byl jednak jednoczesnie wrogiem burd,rewolt itp.dostrzegajac w nich to samo co niesie ze soba wojna.
W jego koserwatyzmie na pierwszym planie byl porzadek spoleczny i prawa wlasnosci.Nie wiem czy czasem nie on jako pierwszy,tak to formulowal.
Eva, to są ostatnie wybory, które można wygrać. Następnych nie będzie
nie chce krakać, ale frekwencja wcale nie urośnie.
I jestem przekonany że głównym atutem PiSu, jest właśnie taka sytuacja.
Zresztą cóż się dziwić: z “drugiej Japonii”, czy “zielonej wyspy” (lub tez uzywając innych nazw) zostały mrzonki.
Zawsze w zapasie zostaly jeszcze Argentyna i Wenezuela.
Jestem bardzo dobry. Głosuję na lewice
Spotkamy sie w piekle…
Jak wygra pis to na pewno.
Ja na centrolewice, bo lewica u mnie to komuchy- oszolomy
Grecja 2.0
@Bingola, wiesz dlaczego napisałam taki nie inny tekst wyżej?
Bo przed wyborami większość neguje ( delikatnie mówiąc) obecny Rząd , w dniu wyborów spotykamy się w lokalu wyborczym i pytamy: na kogo zagłosowałeś? następuje milczenie, uśmiech, nie powiem itd, ogłaszają wyniki i pach , kto wygrał ? …
Dlaczego tak się dzieje ? bo przeciętny wyborca kieruje się własnym dobrem, czyli stanem konta, liczą się dla niego realia , czyli rozdane na prawo i lewo 500+
Powiesz,że to bezsens , hipokryzja, łajdactwo, i rację będziesz miał , ale w głębi duszy, po głębszym zastanowieniu dojdziesz do wniosku, że na poprzednikach też psy wieszaliśmy .
Jak w/w , nie chcę być posłańcem hiobowych wieści, ale w kościach czuję, że zmian nie będzie…
Ja mimo wszystko wierzę w mądrość Polaków. Naprawdę nastepne wybory za rządów PiS beda przypominały te za komuny - z Frontem Jedności Narodu w roli głównej.
Pogadamy po wyborach, oki?