Każdy dorosły powinien mieć w pogotowiu pistolet na wodę i to z sokiem malinowym.
Duże dzieci to nie igraszka
Może to byli lekarze i inżynierowie z desantu…w komentarzach pod art. jest napisane, że nasza młodzież nie lepsza, co w pewnym sensie bywa prawdą. Ale żeby tak na raz się pobić w takiej liczbie w krótkim czasie to chyba trzeba to zaplanować…
Nie znamy jednak podłoża kulturowego tego sporu. Trudno komentować.
Nazywa się to zbiorowe szalenstwo.
Tu czasem kolor “opakowania” nie odgrywa roli.
Czasy sa niepewne, a z dziećmi nigdy nic nie wiadomo.
Z doroslymi zreszta tez. Wystarczy głupota i rozróba gotowa
Dzicz. Policję chcieli spacyfikować. Dzieci będą miały przykład jak postępować
Czy dzicz? Takie rozroby jak zaczeto tu sciagac z Polski dziewczyny do pracy przy truskawkach pod folią?
Murzyni w większości nielegalni zachowywali sie jak dzicz. Ale kobitki zadbaly o miejsce noclegowe, uczyly sie języka i sporo z nich zostalo jako towarzyszki zycia tubylcow. Ja sie smialam, ze jak zobaczysz dziecko z niebieskimi oczami to po mamusi.
Zapewniam cholernie ciezka robota, ale dawaly sobie rade. Ja przez krotki czas tam robilam za tłumaczkę - jak uwazalam, ze jestem odporna na wilgotność i wysokie temperatury to mi szybko przeszlo, a nie musialam taszczyc koszy skrzynek z owocami - nie tylko truskawki, inne uprawy też.
Edit, bywalo, ze Hiszpanie co bezczelniejszych pogonili kijami, bo policja nie zdazyla na czas.
Iii tam, to wszystko jest małem pikusiem w porównaniu do porządnej zabawy w remizie, w Parzęczewie Dolnem. Wiem coś o tem. Albo w porównaniu z niegdysiejszem przyzwoitem weselem na wsi. Np w Krzywaniu pod Słupskiem, na którem byłem.
Bo co to za zabawa jak wszystkie sztachety w płocie stoją?
Dokładnie… I bez pogotowia.