Wczoraj masakra w Tatrach podczas burzy. Dzisiaj jestem sobie na spacerze z psem, stała trasa, po drodze zaliczony zalew. Sztuczny zbiornik z rybkami, kaczkami i jednym ładnym gatunkiem roślin (grzybienie białe). Głównie pod wędkarzy. Zakaz kąpieli.
Oczywiscie, że się kąpią, i to kilka osób w różnych częściach tego zbiornika. W tym rodzinka z Sebixem, Karyną i kilkoma małymi Brajankami i Dżesikami, oczywiście wszyscy pluskają się w wodzie. Po drugiej stronie ktoś wypływa na środek. Miejsce nieprzeznaczone do kąpieli, z zakazem wchodzenia do wody.
Dalej ten sam spacer, kobieta znowu z dzieckiem, przejście dla pieszych jakieś 100 m dalej, wybiega na ulicę tuż przed samochodem (wyhamował), nie wiem, na .uj, bo w pobliżu nie ma żadnego miejsca, do którego mogłaby się spieszyć.
A jeszcze wcześniej, po raz kolejny (!) ktoś jeździł sobie crossem po lesie. Bo na zabawkę go było stać, a na tor do niej już nie chciał wydawać.
Ale serio, co jest z ludźmi nie tak?
Narażają (bezmyślnie) własne zdrowie i życie, dodatkowo też cudze, i to często osób zależnych od siebie. Zero rozsądku?
I dodatkowe pytanie, czy takich kąpiących się w miejscu z zakazem ludzi lub gości jeżdżących crossami po lesie/wjeżdżających autami bezpodstawnie głęboko w las można gdzieś zgłosić i jeśli tak, to gdzie?
I chyba najbardziej kontrowersyjne: czemu podatnicy mają finansować leczenie/poszukiwanie ludzi, którzy ewidentnie zapłacili za własną głupotę?
Boją się o bezpieczeństwo dziecka, kiedy mają je np. zaszczepić (nie dążę do dyskusji o szczepieniach, tylko o takiej formie hipokryzji), a nie boją się, puszczając samo do wody w miejscu z zakazem kąpieli.
Zwyczajnie dzwoń na policję , to nie jest donosicielstwo tylko dbanie o bezpieczeństwo Twoje i tych idiotów.
Nie dbaja o swoje bezpieczenstwo, nie dbają (lekceważą) o zdrowie
A inni ponosza odpowiedzialność i płacą
Policja, straż miejska.
Polacy są narodem wybranym. Rogata dusza, przekorny charakter, pewność siebie (po kielichu), ciągła kurwica, rutyna i pośpiech. Uważają że zło dzieje sie tylko w wiadomościach.
Co do finansowania leczenia - większość podlega ubezpieczeniom zdrowotnym NFZ. Weryfikowanie winy zajęłoby dużo czasu. Trzeba ratować życie. A potem rozliczać.
Wiem że już macie po dziury w nosie Zakopanego ale przepływa przez niego potok górski z rwącą wodą, na dole są kamienie.
Wszędzie tabliczki że należy być daleko od brzegu bo wpadniecie grozi śmiercią. I co ? I notorycznie huśtają się jak małpy nad potokiem na linach które służą do ratunku w razie wpadnięcia.
Noo
Albo przejazdy kolejowe.
Calkiem niezly obraz ludzkiej glupoty…
Ale doprawdy,to nic nowego.A ze sie zbieglo z tragedia w gorach…Ide o kazde pieniadze ze nie bedzie trzeba czekac do 1.11 na kolejne tragedie…
policja, tylko zaraz sie wykreca brakiem pieniedzy i personelu…
tutaj za taka kapiel to by sie dlugo nie wyplacili, ale z kolei jest tak, ze wiekszosc fontann miejskich ma tak czysta wode, ze mozesz sie spokojnie zamoczyc.
np. taka w Elche w upaly robi za plac zabaw dla dzieciarni.
zreszta takich tryskajacych prosto z ziemi lub duzych plaskich basenikow buduje sie duzo - troche tadycja tez wode tu sie bardziej ceni niz wino.
Na kasowanie zle zaparkowanych aut i polowanie na pijacego piwo w parku,zawsze maja czas i personel.
Oczywiscie pijacego lumpa lub ucznia…Lysej malpy w dresie nie tkna a beda raczej wiac w sina dal.
Wiesz co o tym samym pomyslalem.
A dzisiaj widzialem taka piekna akcje angielskiej policji ze az chcialem bic brawo.
Dwoch naprutych azjatow zaczepialo dziewczyny a policyjny patrol chwycil za rece,ustawil pod sciana i ultimatum.Wynosisz sie z centrum handlowego albo zabieramy!Araby morde darly wiec drugi policjant,zadzwonil po posilki.
W miedzyczasie zaczely sie gromadzic tlumy amatorow mocnych wrazen oraz paru madrych inaczej [czarnych] ze policja jest"be".Zero reakcji na zaczepki.
Kiedy podjechala okratowana suka,bylo pozamiatane.
I tak to sie powinno robic.
Niestety u nas wyglada to tak jakby ich nie uczyli WCALE,zachowania w trudnychsytuacjach.
Podobnie jest u nas.
Karabinierzy,sie nie cyrtola,gdy im podskakujesz,chwila moment,jestes w kajdankach.
Ale gdy potrzebujesz pomocy,smialo mozesz o taka pomoc poprosic,bez obawy,ze zaczna od kontroli.
Ja się zawsze ich bałam i nie wiem dlaczego, może przez te mundury, a raczej czapki
Kazdy z nich to kawal chlopa,jednym z kryteriow przyjecia do sluzby,to wzrost powyzej 185cm…
Kilka razy mialem z nimi do czynienia,zawsze grzeczni do podziwu.
u mnie przy tym ciaglym zagrozeniu terroryznem to juz po prostu policje i inne tego rodzaju sluzby traktuje jak element pejzazu.
Ludzie dbają.
Burza była typową letnia burzą. Oczywiście coś było nietypowego. Ale różnicy potencjałów chyba nie potrafimy określać. Wszystkich zaskoczyły pioruny. Burza była taka sobie…
Porażeni byli zaskoczeni co ich powaliło…
Pewnie gdybyś ktoś zabrał się za szukanie dlaczego czasem piorunow jest dużo to szybko znalazłby odpowiedź. Ale sądze iż nikogo to nie interesuje…
Zakaz kąpieli? dla mnie to zazwyczaj niepotrzebne asekuranctwo urzędników. bo ktoś się utopi i nas będą oskarżać… Powinny być oznaczone TYLKO MIEJSCA NIEBEZPIECZNE. Każdy sie kąpie na swoją odpowiedzialność w innych. Moje życie, moja sprawa…
A od łapania ludzi w lesie jest straż lesna. Policja ma to głęboko w d… Straż miejska to tylko w parku zareaguje (tak jak policja).
Za wjazd do lasu jest do 5 tys. Zwykle jest to jednak do 500 zł. Bo jak będzie wyżej to oplaca się iść do sądu (minimalna grzywna 500 zł)
Nieharmonijna bezmyślność, jakby Harmonik powiedział. Fakt, z ludźmi coś się dzieje dziwnego, są jakby w jakimś owczym pędzie, oduczeni jakiejkolwiek refleksji. Chociaż jest moda na różne sporty ekstremalne, tam to zwyczajnie walczysz o to, żeby nie zginąć, no i to wciąga. Może ci co będąc w górach, też byli po wpływem tej nowej mentalności ryzyka na co dzień, nieważne co. Ludzie zwyczajnie nie oszczędzają się w sensie zabawowym.
Może ludzkie ego ostatnim czasem czuje się wyjątkowo dobrze i silnie, dlatego niektórzy wchodzą na ulicę, żeby zmusić jadącego do ustąpienia.
Pytanie zmusza to zastanowienia się, gdzie ludzkość zmierza teraz?
Ale nie w lesie…