w mojej 254 mieszkańców.
Moja wioska wyrabia 500% norny z Twoja. Restauracji i barow jest tu kilkadziesiat. Tyle, ze poza sezonem nie wszystkie czynne.
W mojej jeść dostaniesz na wszelkich festynach. Za darmo.
Festynow od dwóch lat nie ma. Covid.
Są już od początku tego roku.
Ja pisze co u mnie. Niesmialo w niektorych regionach wracaja do tradycji. Na razie jeszcze w ograniczonym zakresie.
Dla Hiszpanii zyjacej z turystyki zapewnienie bezpieczenstwa jest priorytetem.
Ale do szczepienia na grypę mnie nie zmuszą. Nigdy zreszta nie chorowalam, nawet w czasie tzw. epidemii.
byłem z godzinę temu na zakupach… Jako jeden z niewielu w maseczce.
Tu na bezmaseczkowcow w sklepie patrza jak na tredowatych. Choć od kilkunastu dni nie bylo zadnego zachorowania i prawie wszystkie ograniczenia zniesiono.
Maseczki w pomieszczeniach zamknietych i transporcie. I jak ktos chce sie poza tym czuc pewniej to nie zabronia gdzie indziej.
Ja nie muszę jak tak to wygląda a jednak noszę. Szczepiony ale jednak wolę uważać.
Jak wiekszosc myslacych.
Najgorsze że młodzi ludzie nie myślą. W kolejce wyraźnie zwróciłem gościowi uwagę by się odsunął bo sklep duży. Spytał czy skaczę… No sorki ale nie biję dzieci wyglądał jak dziecko po chemii.
Ale dlaczego w polsce ludzie bez masek chodza? Przeciez u mnie tez nie ma w sklepach zadnej ochrony a jednak kazdy wie ze trzeba zalozyc bo nawet wstyd by bylo wejsc bez!
No widzisz przewrotność Polaków.
Dzis rano widzialem w supermarkecie jakies 3 chyba rumunki (no po obcemu mowily) i one mialy maseczki chirurgiczne pod nosem, ale to mi sie od razu w oczy rzucilo ze chirurficzne. Tak to KAZDY xhodzi w maskach ffp2 po sklepie. Doslownie. Pisalem juz ze od ponad roku nie widzialem nikogo BEZ. A bylem w polsce w wakacje to wiadomo…
Nosze chirurgiczne ale raz. Tanio i nic nie rozwleka.
U mnie na poczatku mozna bylo chodzic w byle szmacie na twarzy, w polsce jest tak caly czas tak? I polacy mimo to polazuja ze NIE
no szmaty są już nie dozwolone. Na dłuższe wyjścia mam maseczki ffp3.
Aha to tez juz nie… a ja robie pieszo pol kilometra na stacje po piwo XD i wracam do domu bo mi sie przed wejsciem przypomnialo ze maski nie wzialem XD
Miałem też tak. A w sklepie debile bez masek
Jak nie ma żadnej pandemii Covid jest w mediach jedynie albo to tylko trochę silniejsza wersja grypy więc po co im jakiekolwiek maseczki do tego jeszcze człowiek się tylko w tym dusi