Czy mądrze zrobiłbym jako Przewodnik Ludzkości,

A gdzie tam je same owoce… w poprzednich latach potępiał się publicznie że kupił kebaba na mieście lub że zjadł bułkę z rana ale to nie była jego wina tylko diabłów podskórnych

4 polubienia

To była wina Tuska! :grin:

3 polubienia

Musi mieć dobre układy z tymi diabłami podskórnymi…haha.

2 polubienia

Zasadniczo to harmoniczny owocowy trochę
racji ma w kwestii daktyli

Mieszkam w europejskim zagłębiu daktylowym gdzie to fenicjanie zalozyli?a na jedna palme w Elche przypada 0.35 mieszkanca (wliczajac w to szarą strefe)
Nie jeść tego na surowo
Otruc sie nie otrujesz, ale jak prazony bób, rodzynki? Są superfood na pustynię.
Tylko wody tam czasem brakuje🥰

1 polubienie

Tyle ma racji co pewien mało rozgarnięty koleś.
Ten kazdego dnia od dziesięcioleci co rano pierniczył, ze dzis jest sroda. Czy to piątek czy świątek, ten tak jak tylko wstał:
– Środę dziś mamy! Oznajmiał wszystkim i się z tego jeszcze cieszył.

I wiesz co? Co 7 dzień się zgadzało!.

Tak to widzę te hokowe rewelacje i te jego racje.

1 polubienie

Dobra, ale kopać leżącego? Czy mu wykopać?

A czy ja go kopię? Gdzie, kiedy?
W którym miejscu?

Sam sie HOKO kopie
Egoistą jest :joy_cat::innocent:

Joko, Bocca. Jadłem ludzkie smakołyki, kuszony przez sąsiadkę, ale by je strawić, podjadałem, przekąszałem coraz większą ilością kiszonych ogórków. Nie imały mnie się katary, przeziębienia,grypy, ale w środku w układzie pokarmowym, poza moją świadomością procesy destrukcyjne swoje robiły, że jak mnie siekły, to modliłem się, abym choć minutę na kilka dni, mógł się przespać, jako że sny są najlepszym lekarzem. Ale nie dało się z powodu straszliwego bólu we wnętrznościach. Modliłem się o jak najszybszą śmierć.

Gdy przed rodzoną siostrą wyjawiłem, że nie czuję się najlepiej, ta domyśliła się, że pewnie przyszły na mnie czasy ostateczne. Przyjechała zimą prawie 500 km, i zadzwoniła po pogotowie, które zabrało mnie do szpitala na ratowanie mnie. Po otworzeniu mi ruiny brzucha, dawano mi max 2 tygodnie życia, po zastosowaniu całej medycyny. Od tamtego czasu żyję 19 lat, ale nie ukryję, że ludzka medycyna uratowała mi życie, także dzięki przyjazdowi siostry, oraz dzięki wykorzystywaniu samoleczenia przy pomocy wysokiej gorączki, ukrywanej przed personelem. Wróciłem z dalekiej podróży dzięki medykom, także wskutek nieodpowiedzialności z tymi kiszonymi ogorkami.

1 polubienie

Dziś sobie strzeliłem 100-gramową porcję suszonych daktyli z.żabki Być może ciężko byłoby znieść wyłącznie takie odżywianie, ale mogłem nie jeść ich naraz tyle.

Powiem Ci, Miła, że pechowo posypało mi się to wklejanie zdjęć, a jakby innym także. Może zajmowałyby za dużo pamięci? Wygodnie się je wklejało przy pomocy picasa3, ale jakby firma poległa…

1 polubienie

I skąd byś tyle daktyli dla całej ludzkości nabrał???

Z palm daktylowych…

1 polubienie

Ode mnie dostanie.
W Elche na jednego mieszkanca wypadaja dwie zinwentaryzowane palmy (doplaty rolnicze UE, miasto ma ok. 220 tys. stalych mieszkancow) a ile tego dziko rosnie? Tylko niestety surowe, niedojrzałe daktyle? Zjesc sie dadzą, ale musisz liczyc sie z niestrawnością.

1 polubienie

I wystarczyłoby tych palm na 8 mld ludzi?

Swobodnie wystarczyłoby, jeszcze do lizania zostałyby…

Tak, są takie regiony, ale czy naprodukowałyby daktyli dla wszystkich pozostałych? Czy nadprodukcja odbyłaby się bez zachwiania środowiska?
Tu się powinien jakiś specjalista wypowiedzieć. Pomijając cały absurd karmienia ludzkości tylko daktylami, czy podawanie ptaków za przykład ,harmonijnych’'(czyt. wegańskich/fruktariańskich?) zwierząt…
Sama uprawa soi obciąża środowisko i zaburza ekosystemy. A jaki jej procent jedzą ludzie?

3 polubienia

Po czym wnosisz? Np. jakich danych?

1 polubienie

Palmy daktylowe, oraz bananowce, śliwy i wiele innych owoców, są harmonijnie służące owocożernym i środowisku. Im ich więcej, tym dla środowiska korzystniej.

soję i inne zboża ludzie śmiało mogliby sobie darować jako nieharmonijne.