Czy mogę się trochę nie zgodzić....?

Ja też, ale nie codzienni :slight_smile: Wszystko jest dla ludzi, tylko z umiarem :slight_smile:

2 polubienia

Częste mycie
skraca życie,
mycie nóg,
to nasz wróg.
Ale piwo trzeba pić,
by zdrowiutko sobie żyć… :stuck_out_tongue:

4 polubienia

Częste mycie skraca życie!
Skóra się ściera i człowiek umiera … :crazy_face:

2 polubienia

Dlatego błotne kąpiele odmładzają i uzdrawiają.:grin:

2 polubienia

Tak slyszalem o tym, zeby myc tylko te miejsca ewentualnie codziennie a reszta skóry sama potrafi sie oczyscic, wiec nie ma po co codziennie myć całego ciała… mozna tym sposobem oszczedzac wode chociazby xd

Sam zauwazylem ze mam jakąś lepszą skóre gdy nie myje się codziennie, niepodrażnioną. :rofl: w niepotrzebnych miejscach oczywiscie xd

A o tym, ze twarz myje zawsze samą wodą od kilku lat, to pisalem juz tu dawno.

2 polubienia

I tak też robię. Wiele tu zależy od rodzaju pracy i zajęć.

2 polubienia

Ja używam szarego mydła bardzo często,głównie dlatego że mam kłopoty ze skórą. Zatem pachy i inne strategiczne części ciała żelem,a nogi ,plecy i całą resztę szarym mydłem albo jakiś innym mydłem,leczniczym.

3 polubienia

No to jest jakiś powód…
Ja juz nawet nie pamietam ani widoku ani zapachu…

1 polubienie

Bardziej chodzi o mycie nóg, pod pachami i miejsca intymne. Największe skupisko grzybów i bakterii

A uszy tylko wydłubujemy palcem dla oszczędności wody :scream:

Ja, mój mąż i moi synowie. Tanio i ekologicznie.

2 polubienia

na luszczyce polecaja szare mydlo, nawet w morskiej wodzie sie takim umyjesz.

1 polubienie

Najważniejsze, że. nie myć zębów, na dłużej wystarczą :rofl: :rofl: :rofl:

1 polubienie

Ja mam podobną teorię, ale odnośnie mycia samochodu. Nie myję samochodów latami, deszcz sam wszystko rozwiązuje. Natomiast ten cały syf zbierający się na lakierze chroni przed korozją. Najdłużej trzymałem samochód około 9 lat, i ani odrobiny korozji nie było. Nigdy nie był myty, jedynie u dilera w ramach przygotowania do sprzedaży. :grin:

1 polubienie

I to jest prawda. Niezbyt często myję auto z wierzchu właśnie z tego powodu. Dwa, cztery razy do roku max wystarczy.

1 polubienie

U mnie splukiwac trzeba - deszczu na lekarsrwo, a oyl z pustyni oblepia wszystko.
Ale pucowac, woskowac? Sa ciekawsze zajecia.

1 polubienie

Ten wosk raz do roku się przyda, ale nie więcej.

Nigdy tego nie uzywalam.

Samemu też nie używałem, za dużo roboty, ale na myjniach czasem korzystam, bo to samo się woskuje.

1 polubienie

No wlasnie tak pomyslalam , czy na myjkach to nie idzie jako kolejny etap?