Z koncem 2015, a więc 70 lat po śmierci autora, wygasły prawa autorskie. W Niemczech było z tego powodu sporo szumu. Niektórzy węszyli dobry interes w reprodukcji dzieła.
Legislatywa zainteresowała się tematem już w 2012 roku i na krótko przed wygaśnięciem praw autorskich, wydała zakaz reprodukcji, zwinnie omijając paragrafy z zakresu prawa własności intelektualnej. Zadbał o to ówczesny bawarski minister finansów - Markus Söder. Obecnie przewodniczący bawarskiej CSU.
Aby owca syta i wilk w całości pozostał umożliwiono druk wersji naukowo-historycznej, w której jest więcej komentarzy i opinii historyków, niż oryginalnego tekstu.
Właśnie pobrałem pdf i widzę tylko że ma 110 stron co raczej nie dziwi ze względu na to że ideologicznie niebezpieczna pewnie pozostawiono ogólniki i kwestie łagodniejsze ideologicznie
Nie wiem, popytac tych co w Niemczech ile to.ma stron w oryginale, a ile we wspolczesnym opracowaniu “historycznym”.
Naklady tego “dziela” za zycia autora byly takie, ze malo prawdopodobne, zeby sie gdzieś nie zachowalo kilka a moze i wiecej egzemplarzy?
I bedzie sprawa jasna.
W krajach arabskich jest spore zainteresowanie jak i przychylność wobec autora i tam pewnie sprzedają oryginały takie jak napisał tyle że po arabsku ale rozchodzi się o ilość stron
782 strony z tytułowym portretem A. Hitlera i 8 stronami reklam wydawcy, oryginalna oprawa z niebieskiego płótna ze złoconą pieczęcią królewską na okładce i złoconym tytułem grzbietu - wewnętrzne zawiasy lekko pęknięte, grzbiet lekko wyszczerbiony, etykieta własnościowa prywatnej i rozwiązanej Biblioteca Meiners z Mediolanu na przedniej okładce i pieczęć tej biblioteki na wyklejce, poza tym stan dobry - ładne wczesne wydanie! - Sprzedawane do celów naukowych zgodnie z § 86 i 86 a Stgb. 1932. bardzo wczesne wydanie! Wydrukowano w starym języku niemieckim.
Chodzi Ci o czcionkę? To jakos szwabską nazywano. Pochodzi z gotyku
Ta zawsze mi sie podobała.
Mnie bardziej martwily slowa czy zwroty, które odeszły w niepamięć.
Pierwsza “Mein Kampf” wyszła w dwóch osobnych tomach 1925 i 1927 razem nieco ponad 700 stron. Drugi nieco grubszy. Później scalono obie części i książka wychodziła w jednym tomie. Co więcej chcielibyście, żuczki więcej wiedzieć o tem “dziele”?
Czytałem całość i to w przekładzie polskim z roku 1940. Miałem okazję przeczytać też i w oryginale, ale już mi się nie chciało. Nudy, panie, nudy i durnoty…
Gdy Adolf został kanclerzem Rzeszy w styczniu 1933 roku, Mein Kampf stał się lekturą obowiązkową w każdym domostwie. Tantiemy płynęły strumieniem na konto. Nowożeńcy dostawali egzemplarz w gratisie, jako prezent od Führera.
Za zyski ze sprzedaży Mein Kampf Hitler postawił sobie hacjendę Berghof w Obersalzberg z wielkim panoramicznym oknem z widokiem na Bawarskie Alpy.
Tak się akurat dziwnie składa, że czytam książkę o ostatnich chwilach (najprawdopodobniej, bo teorie spiskowe mówia co innego) Adolfa w Berlinie pod koniec kwietnia 1945 roku…