- Nie
- Tak
- Trudno powiedzieć
- Mam jeszcze inne zdanie na ten temat
0 głosujących
Żadne wirtualne media nie zastąpią poznania “na własnej skórze”
Chyba nie obejrzałeś załączonego filmu Z. Dylewskiego, bo z niego łatwo uzyskać odwrotny pogląd niż Twój.
Jasne że można, można nawet przeglądając filmiki poczuć gorący piasek plaż na Majorce - wystarczy mieć garść “rzeczywistych doświadczeń” by mieć na czym bazować.
Nie.Absolutnie nie.Mozna co najwyzej pobudzic swoją wyobraznie lub wzbogacic wiedze o fakty historyczne.
Natomiast poznanie odbywa sie przez KONTAKT i bezposrednia obserwacje.Prawde mowiac,nikt tak nie bredzi w internecie jak ludzie ktorzy nie wychodzą z domu.
Mozna sobie ulatwic zycie planujac trase zwiedzania/ogladania, zeby nie tracic czasu na miotanie sie z jednego konca trasy na druga, zaplanowac przejazd czy nocleg. Zwlaszcza tam gdzie niezbedne rezerwacje.
Ale juz zwiedzac to osobiscie. Co prawda niby sa mozliwosci obejrzenia czy pospacerowania w okularach rzeczywistosci wirtualnej, ale to raczej forma zaprogramowanej rozrywki, czesto bardzo fajnej w przypadku odtworzenia np. wygladu miast, z ktorych zostaly resztki. Inna kategoria. Blizsza grom komputerowym, co nie znaczy, ze to przyszlosci nie ma. Kino tez zaczynalo od wjazdu lokomotywy na widzow.
Nie musiałem. Ale widziałem w życiu to i owo, jak również widziałem filmy z miejsc, które odwiedziłem. O ile film jest dobry, aby uzyskać jakieś dane nazwijmy to “naukowe” (historia, geologia itp), to nic nie zastąpi wrażeń bezpośrednich. Co innego jest obejrzeć reportaż z Petry a co innego wspiąć się 850 stopni do klasztoru w górach. Można obejrzeć w TV wodospad Niagara, ale odetchnięcia mgłą z rozpylonej wody TV nie zastąpi.
Poznanie bez kontaktu dla mnie nie istnieje.To tak jakby archeolog nigdy nie byl na wykopaliskach!
Wszystkie te wspolczesne ulatwienia są fajne i cześciej niż rzadziej,pożyteczne.Ale nie mogą ZASTĄPIĆ poznania.To tak jakby ktoś chcial trenować skoczkow narciarskich,znając jedynie komputerową zabawe sprzed 20 lat…
Przyszłość takie technologie mają, w szczególności filmy typu VR. Pomijając wirusa, podróżowanie to całkiem spore koszta, w szczególności w formie jaką lubię, czyli niezorganizowanej.
Nie mówiąc o tym, że np. ponad połowa Amerykanów nigdy nie miała paszportu, 11% nigdy nie wyjechało poza granice swojego stanu, a 54% nie widziało więcej niż 10 stanów w US. To ja widziałem więcej niż 10 stanów w US, chociaż tam nie mieszkam. Dla takich, może VR być opcją, chociaż myślę, że nie będzie to dla wielu żadną atrakcją. Żeby dawali wirtualne piwo, którym można się upić, to byłby dopiero wynalazek
Nieźle to można ale tylko nieźle.