Już miałem odjeżdżać nieharmonijnym pojazdem ludzkim, ale spostrzegłem ok. 30-latka z wyraźnym przebyciem porażenia mózgowego. Za chwilę pojawiła się jego partnerka z podobnymi śladami choroby. Razem z nimi szła ich ok. 6–letnia córka. Co ciekawe, ona wydawała się być wolna od takich objawów chorobowych. Gdy minęli mnie na jakieś 50 m. pomyślałem, by zrobić im od tyłu zdjęcie, ale inni przechodnie już mi ich zasłonili. Czyli nie popisałem się refleksem…
A skąd wiesz że to para a nie np.rodzeństwo? I po czym wznosisz że dziecko to ich córka?
Powinieneś
Znam tę parę, gdy ona była sama, od ok. 20 lat. Nawet rozmawiałem z nią światopoglądowo, jak ona widzi swój los… Potem prowadzili się z wózkiem z dzieckiem ok. rocznym.
Zastanawiałem się, czy to ich dziecko będzie zdrowe przy tak poszkodowanych obojgu rodzicach, ale wygląda, że to im się uda, ale jak to dziecko będzie się czuło wobec rówieśników, to nie jestem pewny. Chyba że będą żyli w odrębnej grupie…
Ja też widziałęm kiedyś podobną parę. On na wózku, ona o kulach i malutkie dziecko w nosidełku. Sprawnie zapakowali się do samochodu i pojechali.
Nie rozumiem kompletnie o co ci chodzi w tym poscie xD
Aha zrozumialem juz. Mniej wiecej
No, gdybym się zdecydował szybciej na sfotografowanie ich, to inni przechodnie nie zasłonili by mi ich. Z drugiej strony, nawet zdjęcie od tyłu mogłoby być zakwestionowane pod względem ochrony prywatności.
Powinieneś się skupić na jeździe. Nie ważne że nie ruszyłeś. A nie na durnowatych zdjęciach.