Ministra edukacji mówi że tak dlatego że zachowanie jest “niemierzalne”.
Zrobili sondaż i wyszło że większość pytanych chce by ocena z zachowania pozostała na miejscu.
Można rżnąć głupa ale mieć dobre oceny z matmy, fizy czy Polaka. Można być cichym i spokojnym ale mieć z powyższych same pały. Co myślicie?
Paranoja…
Ta pani ministra to faktycznie podręcznikowy przykład pomieszania ideologicznego.
Typowego dla skrajnej lewicy.
Kwestia liberalnego podejscia do  obyczajowosci i oddzielenie sacrum od profanum to jedno, a szkoła  i zasady uczenia to drugie.
Co prawda jej poprzednicy zdazyli juz tyle namieszać, że  jej bedzie trudno bardziej. Poprzeczka wysoko…
Na pocieszenie?
Tacy długo nie pociągną.
Zamiast zająć  się  reformą  pod względem  merytorycznym? (chodzi mi o przywrócenie  szkolnictwa zawodowego, nie tylko podstawowego,  ale na poziomie zakonczonym maturą,  położenie nacisku na nauke typu doskonalenia zawodowego czy możliwości  przekwalifikowania się  nie tylko jak bzrobocie w oczy zajrzało  i posyla się  delikwenta na jakieś  bzdurne “dokształcanie”  z przydzialu) to bawi się  a zagrania “pod ucznia” i tak juz rozpuszczonego jak dziadowski bicz.
A młodzież  i bez tego sama nie wie czego chce.
Mi to się  podobał  pomysl testów  psychologicznyh dla kandydatów  I pracowników  oświaty.
Zaczełabym od kuratoriów. Albo nawet ministerstwa?
Proponuję zacząć od posłów!
Na kolejne wymysły tej pani, która wstydzi się, że jest panią - brakuje mi słów.  Nie chce być panią minister 
Jedyne, co mi się podoba, to ograniczenie lekcji religii do 1 godziny, czyli tyle ile mają np. w kl 4 historii.
Ale to wymyśla tzw.Staszek a ona tylko wypowiada. Tak uważam. A wszystko to chodzi o populizm i kupowanie sobie ludzi. Realnych problemów nie załatwiają (typu bullying wśród dzieci, mobbing w kadrze czy nawet to, że się celowo zatrudnia emerytów albo daje drugi etat ulubieńcom a nauczyciele odchodzą z zawodu, bo nie dostają pracy).
A gawiedź się cieszy, że dzieci mają pigułkę “po” i sobie odpoczywają. Po czym się pytam te dzieci takie zmęczone?
Jak zlikwidują tę ocenę, to już nie będzie żadnego straszaka na ten brak zasad wpajany przez niektórych rodziców co dziecko hodują 
Jak tylko pamiętam,ocena z tzw.sprawowania,slużyła lansowaniu przydupasów i sługusłów tej czy innej władzy.Plus obecność czy brak wykroczeń…
Nie ma to nic wspólnego z nauką i jest wyjkątkowo chorym wymysłem którym można manipulować do woli.
Jeśli pani minister to wymyśliła [w co wątpię] to tym razem,zgadzam się,mimo iż argumentacja,pozostawia troche do życzenia.
Córka powędrowała już na studia i być może dlatego,nie uchwyciłem tego w lot…
Doszło więc już do tego że mamy 1 lekcje historii,do tego z tymi parapodręcznikami dla absolutnych idiotów???
Jestem przerażony… 
Tu^ już nic nie zrozumiałam z powyższego.
Tu masz ramowy program nauczania - spójrz tylko na tabelę:
historia kl 4 - 1h
geografia kl 5 - 1 h
geografia kla 6 - 1 h
biologia kl 5 - 1h
biologia kl 6 - 1 h
informatyka - przez całą podstawówkę po 1 godzinie!
A tak ładnie  niedziela się  zapowiadała.
A Ty wrzucasz  pare stron tekstu, przy którym człowiek się zastanawia czy jednak nie bedzie latwiej wziąć  się  za rozwiązywanie rebusów Bingoli? 


Przepraszam ale…Czyjaś wrzuta jest w stanie zepsuć Ci dzień???
No to współczuję… 
Zgroza…A czego jest więcej ni 1 godz. w tygodniu?
I w ogóle…Ile godzin ma uczeń tygodniowo do przeżycia?10? 
Dnia nie zepsuje, ale ja mam zwyczaj sprawdzania co te domorosle [posło prawniki] znowu namieszały. I to silniejsze ode mnie.
Dziś  to niewiele  mi zdoła  humor  popsuc.
Ciplutko, zięby  koncertuja jak oszalale, piwo zimne…
Napisałam przecież, że ważna jest tabelka! Nie musisz czytać całości. @collins02 się zdziwił, więc podałam mu źródło, gdzie może sprawdzić to, o czym napisałam.
Tabelkę  obejrzalam.
I wiesz czego mi brakuje? Nauki języków  obcych juz od żłobka.  Moze sie to wydawać  kaprysem, ale jest to chyba najlepsza metoda.  Tylko skąd brać te obcojęzyczne  przedszkolanki?
Na razie jak słyszę  łódzką  ulicę? Z ukrainskim problemu by nie było.  


Ale, żarty   na bok,
niektorzy powarkują jak słyszą  ukrainskich pracowników,  a ja się  cieszę, że  chcą  na siebie zarobić.
Że  akcent? Tego raczej nie stracą, ale polskiego uczą  sie szybko.
W końcu  ja też  od czegoś  kiedyś  zaczynałam  

Wolałabym, żeby od tego żłobka, a już na pewno przedszkola uczyli pięknej polszczyzny. Może nie byłoby tyle chamstwa i wulgarności w przestrzeni publicznej  w większości przedszkoli jakie znam jest j. ang, podobnie jak rytmika, balet, czy różne inne, odpłatne zajęcia.
 w większości przedszkoli jakie znam jest j. ang, podobnie jak rytmika, balet, czy różne inne, odpłatne zajęcia.
Tez bym się  nie obraziła.
I to nie tylko z wzgledu na chamstwo.
Słucham tych “czytanych list dialogowych” w serialach i filmach i mam wrażenie,  że  tłumaczenia  to z google, bo człowiek? Czego oni na tych filologiach uczą?
Przeciez ta ocena z zachowania i tak juz nie ma zadnego wplywu ani na promocję ani na czereony pasek na nic…
Ma czy nie ma, ale sam uczeń ją widzi. Chciałabyś mieć same szóstki i z zachowania trójkę?

Naród ma być głupi, nastawiony na relaks, bumbanie i rozrywkę. A broń Boże ma się obowiązkiem nie sfrustrować dziecko, bo co to będzie wtedy, jak się dziecko poczuje zmuszone coś nauczyć?
Doliczajac zajecia pozalekcyjne i dojazd do szkoły? Biedny uczen nie powinien miec nawet czasu na zapalenie papierosa…