No to kolejny,głupi stary dziad.Nie pamiętam tego…
Ale znacznie gorsze są jednak rozwiązania systemowe czy ingerowanie w lektury lub co gorsza,próby zmieniania historii.
Nie dosyć że podręczniki wyglądają jak elementarze dla upośledzonych to jeszcze dochodzi do takich skandali jak ignorowanie Powstania Wielkopolskiego!!!
I ta pieprzona minister,mówi o tym bezwstydnie i głośno!
Tego Powstania, to ja jej nie daruję! W tym roku świętowanie w “mojej” szkole rocznicy wybuchu, chyba jedynego wygranego powstania ( @birbant zweryfikuje) było najbardziej huczne! Zaproszona była też osoba z kuratorium, ale nie dotarła.
Przecież oni sobie przesunęli na nasz termin -już drugi raz tak chyba obchodzili … Przez tę wojnę wściekli się, żeby nie mieć z pitunowymi i mają z nami święta.
Nie wszyscy. A ta zmiana to dopiero od roku (chyba).
Grekokatolicy tak.
To co robi się np. w multinacjonalkach - ludzie , a zwlaszcza dzieciaki swietowac lubia, wiec podwójna impreza? Tym batdziej, ze jednak chrzescijanska?
Choc ogolnie to nie jestem zwolenniczka przenoszenia swiat religijnych na teren szkoły.
Nawet “cywilne” mikolajki powoli staja sie utrapieniem.
Nie trzeba kolegi @birbant
Jedyne.
No chyba, że uzna się za wygrana czesciowy sukces trzeciego Powstania Śląskiego?
Dziś znowu coś publikowali o likwidacji oceny z zachowania. Jak coś niemądrego zrobić to na pewno kiedyś wprowadzą, tylko, żeby nauczycieli wesprzeć to nie.
Rzeczy uznanych za powstania Wielkopolskie było bodaj trzy.
Zdarzyło mi się tu bzdurę wpisać więc teraz, do rzeczy!
Pierwsze realne i zwycięskie powstanie [Wielkopolskie!] miało miejsce w 1806,glównie za sprawa gen. Jana Henryka Dąbrowskiego i towarzyszącego mu Józefa Wybickiego.W 2 tygodnie w Wielkopolsce nie było ani jednego Prusaka,o czym jest nawet w Panu Tadeuszu.
W 1809 roku, podobnie tylko ze przeciwko Austriakom.
W 1794 roku doszło do zbrojnego oporu przeciw Prusom.To najwcześniejsze wystąpienie nie przerodziło się w powstanie, mimo iż wspomniany już Dąbrowski zajął min.Bydgoszcz.Wycofal się jednak na wieść o klęsce pod Maciejowicami.Walki w Wielkopolsce trwał do końca roku, podczas gdy na pozostałych polskich ziemiach,panowala już cisza…
Zgadza sie, trzy. Kosciuszko, Napoleon (powstanie Ksiestwa Warszawskiego) i ostatnie , o ktorym rozmawiamy decydujace o przynaleznosci Wielkopolski do odrodzonego kraju.
Ciekawe, czy w tych inhalacjach w mikrobów, których jest coraz więcej i kaslaniu dzieci bez zaslaniania buzi nauczyciele mają jakieś wsparcie? Pewnie nie i dalej choroby zakaźne nie są wpisane w opisie stanowiska pracy.
Mogli by jako króliki doświadczalne być najmowane przez inst.Nenckiego
Wiesz, nieraz taka klasowa impreza dla wielu dzieciaków jest wielkim wydarzeniem, a my mamy okazję pokazać jak powinno się zachowywać przy stole. Zdarzyło mi się dziecko - 4 klasa, które nie umiało posługiwać się nożem i widelcem. Jak jechać z nim na wycieczkę z obiadem w normalnym lokalu? Fakt, to była mała szkoła na wsi, ale czy w mieście jest lepiej?
Siorbanie, bieganie dookoła stołu, czy głośne krzyki pomijam - z tym łatwo się uporać
Nie wiem, co do zachowania przy stole to nie tylko kwestia wies czy miasto, sa domy gdzie sie na estetyke i sposób jedzenia uwagi nie zwraca.
a żebyś zobaczyla Hiszpanow przy stole? Takich co to jak granatem od pluga oderwani?
Kolega o nich mowia zwierzyniec - chodzą jak krowy, prowadza jak osly i jedza jak swinie …
A w w dobie macdonaldow i innych burgerow?
Tragedia.
Ja nie mam nic pprzeciwko imprezom klasowym czy szkolnym, bo faktycznie czesci dzieciakow moze brakowac wzorcow w domu?
Moze z ta wigila to jakis ternin posredni i sprobowac pogodzic obie tradycje?
W koncu to nie polaczenie ramadanu z szabatem?
Bo tego to bym sie nie pojela…
“Zastąpić miałby ją „opis rozwojowy”, przygotowywany przez ucznia we współpracy z wychowawcą”.“Nauczycielka z Lublina opisała, jak u niej wyglądają oceny przygotowywane przez samych uczniów. – Moi uczniowie sami wystawiają sobie ocenę opisową z zachowania na podstawie kryteriów zawartych w statucie. Oczywiście nigdy nie znalazłam w tych opisach ani jednego słowa o tym dlaczego nie zasłużyłam na taką czy inną ocenę, tylko są to takie laurki o nich. Napisane tak, aby ocena była najwyższa – mówiła.”
Z tego widać, że konsekwentnie “dzieci nie można stresować, ograniczać, zmęczyć”, bo “przeżyją traumę”.
Ja tam się nie upieram, jak chcą niech psują dalej tą edukację tylko zdrowo mieć jakiś punkt odniesienia, jak cię odbierają inni a nie zawsze być uczonym, że rządzisz wszystkimi.
O bullyingu, samobójstwach, planowaniu nadgodzin w oświacie-cisza. Ale psucie pod pozorem czegoś robienia nadal się odbywa. Takie robienie nauczycielom na głowę i dorzucanie im zajęć z palca wyssanych i bezsensownych. Znaczy wychowawca ma jeszcze siedzieć z uczniem i układać się z dzieckiem, czy dobrze je ocenia?
Żeby to buło siedzenie z 1 uczniem. A jeśli w klasie jest 26-30 dzieciaków? Z każdym usiądziesz osobno, bo nie można omawiać spraw dziecka przy innym dziecku. Jeszcze trochę, przy tak dużej sprawozdawczości, programów naprawczych i teraz jeszcze ocen opisowych doba będzie za mała. Chyba, że do tej oceny opisowej ministRA opracuje szablon do wypełniania. Wtedy choć wyspać się będzie można.
Wiem, trochę przesadzam, ale ta obowiązująca do tej pory biurokracja mnie dobija. A n-le potulni, walczą o kasę, a nie walczą z papierzyskami. Dlaczego? Piszą programy, które wędrują do dyrektorskiej szafy i pies z kulawą nogą ich nie czyta!
czyli użeranie się nawet w tej sprawie