polskiej elektrowni bełchatowskiej i w większości innych (Turów, Jaworzno, Rybnik, Łagisza, Łaziska)?
Z ciekawości. Na jakim stanowisku pracowałeś?
Raczej nie. Już wtedy trzeba było iść do szefa z ideą eko socjalizmu. Dokładałes się do niszczenia klimatu. A mogłeś promować w firmie słodkie owoce, nature, powrót na drzewa, harmonię.
Jak wytwarzałeś?
Pedałowałeś generator mięśniowo-wibracyjny?
Zapewne pomocniczym
W nadzorze nad poprawną pracą bloków energetycznych, ale też nad ich modernizacją.
Twoja emerytura jest splamiona krwią harmonijnych istot które zginęły przez dymiące kominy twojego zakładu pracy. Do atmosfery dostało się wtedy wiele tlenku węgla.
Znaczy się złota rączka?
Dorzucal kolega do pieca. a jak sie nie chcialo palic to szukal podpalki w postaci wegla brunatnego lub torfu
Czyli nie byle kto. Niestety to nie była zielona energia. Możesz odkupić swe winy. Zbuduj arkę. Garstka wybrańców musi stworzyć nowy świat. Stary nie przetrwa
Oczywiście, że to nie były prace harmonijne.
Dzięki tamtej pracy możesz godnie żyć ale natura ci nie wybaczy.
Duchy lasów, łąk i wzgórzy będą cię gnębić. Ptaki przestaną śpiewać widząc cię w okolicy.
Dołożyłeś swoją cegiełkę do zasyfienia środowiska, ale jak Cie znam to se pójdziesz pod kasztan wyspowiadasz się do niebka zagryzając slociutkie japko i zapomnisz coś środowisku uczynił…
Może jeszcze uda mi się odpokutować moje winy, też odpowiedź dla Devila.
Czemu żeś wtedy nie skonstruował elektrowni z 1000 rowerow z zamontowanymi do nich dynamami? Miałeś taka szansę…
Zabiegałem, aby w proponowanych przeze mnie bajecznych, harmonijnych miastach pierścieniowych królował napęd mięśniowo-wibracyjny, ale opór kapitalistycznej materii był zbyt duży, zresztą socjalistycznej także. Niemniej jak poradziłem sobie z marksizmem, to zapewne i z kapitalizmem sobie poradzę.
Lepiej najpierw zbudować elektrownie a potem miasto niż odwrotnie. Nie myślałeś by wybrać się tam i przedstawić swój pomysł?
Kolega jest harmonijnie męczący
…znaczy dawał w palnik
Ja? Ja tylko autorowi pytania troszkę podpowiadam. Już widzę te elektrownie z np milionem rowerow. Wszyscy sobie pedałują i oglądają zaćmienie księżyca…
A prądzik powstaje…