Czy prywatny Lekarz to poważana profesja czy coś a'la biznesmen dzisiaj?

Mam wrażenie tak.

Też uważacie, że lekarze to dziś bardziej “bizmesmani”? :smiley: Trafiliście na takiego co was oszukał? Za wizytę skasował ale wiedzą żadną się nie wykazał, większą niż z tą z którą przyszliście? Leczył coś i nie wyleczył bo źle zdiagnozował? Podzielcie się swoimi przemyśleniami a nie atakujcie i nie brońcie tego “prestiżowego jakże zawodu” za wszelką cenę. Bo partaczy nie brakuje (np. od wypisywania lewych L4…).

2 polubienia

Co się dziwisz? Leczenie to biznes. Leczenie, nie wyleczenie. Tak sie zarabia w tej branży. Masz chodzic prywatnie i stosować do lekarskich wróżb. A dlaczego wróżb? Bo lekarz nawet dobry bez pakietu badań gówno wie. Taka prawda. Może jedynie podejrzewać i eksperymentować. To się udaje ale tylko w przypadku lżejszych schorzeń jak grypa albo alergia.
Moja matka z silnymi bólami głowy chodzi po różnych lekarzach od ładnych paru lat. Trudny przypadek bo nawet rezonanse nic nie wykazują. Ostatnio jakaś pani anestozjolog zapodała jej sterydy a z nimi to wiadomo - tylko na krótką metę. I tak metodą prób i błędów ją diagnozują.

Ja się pytam - skoro lekarz specjalista bez pakietu badań gówno wie to czego oni sie uczą na studiach, praktykach i stażach?!

Ja rzadko chodzę do lekarzy. To są naciągacze ale bez nich w wielu przypadkach byśmy sobie nie poradzili niestety. Nie radzę “leczenia się” za pomocą google. Radzę natomiast wyjąć grosz i przed wizytą u lekarza porobić sobie odpowiednie badania - głowa - rezonans lub TK, osłabienie - morfologia, OB, ból brzucha - usg, płuca - rtg, nerki - mocz itd. To kosztuje ale bez tego jak już pisałem lekarz gówno wie. I tak coś zleci.

2 polubienia

No właśnie biznes ja otrzymałam kiedyś cenną “poradę” na konsultacji u lekarza, że mam się udać do salonu SPA na masaże bo na zdjęciu żadnych bóli nie widać… na masaże na kasę chorych to tylko “zwyrodnieniowe” staruszki i “garbate” dzieci mogą iść.

1 polubienie

Bezpłatna opieka zdrowotna na kosztu nfz to fikcja.
By chorować trzeba być zdrowym i bogatym. Biedni i chorzy umierają w kolejkach. Nie bez powodu trudniejsze przypadki leczy się za granicą i płaci za to ogromne pieniądze uzbierane oczywiście na zbiórkach. Dzięki ludziom o wielkich sercach.

1 polubienie

Tylko nie wiedzieć czemu co roku na turnusy do sanatorów jeżdżą wciąż te same babcie. ??? Byłam kiedyś w takim autokarze gdzie starsze panie ( widać takie niestrudzone nigdy pracą fizyczną zadbane eleganckie babcie) opowiadały od ilu lat jeżdżą. Smutne, mają darmowe wakacje po prostu…

1 polubienie

Bo do tego trzeba być obrotnym i wiedzieć gdzie, co i u kogo załatwić. Po znajomości. Można to ogarnąć.

Mnie nie są potrzebne żadne zwolnienia. Niestety nie wytrzymuję leczenia straszeniem i wrzaskiem (jakie mi stosował lekarz NFZ). Jeśli idę prywatnie czuję się człowiekiem a nie szmatą…

2 polubienia

To prawda: żeby się leczyć trzeba mieć pieniądze! NFZ jest najbardziej chore…

I to jest mozliwie najlepszy opis roznicy pomiedzy nedza tzw.“sluzby zdrowia” a lekarzami ktorzy maja nas leczyc.Co moznaby zreszta dość swobodnie rozciagnac na roznice miedzy socjalizmem a kapitalizmem.

1 polubienie

Ja chodziłam prywatnie elsie i zostałam potraktowana jak gówno, zakpiono ze mnie publicznie. Nie ma więc znaczenia czy się płaci czy nie, ważne do kogo się chodzi i jaki zestaw cech chowa w zanadrzu dany lekarz czy lekarka.

Ooo no to faktycznie jakieś nieszczęście!

1 polubienie