Pan Prezydent pojechał do wielkiego Brata, spodobał mu się samolocik, więc pomachał ręką do pilota i powiedział “Ja też takie chcę!” No i już rządowe media zachwycają sie jak to będzie pięknie, gdy naszego nieba będą strzegły F 35 za kilkadziesiąt miliardów dolarów. Pomijam juz kwestię czy pan Trump kupił coś w zamian od Polski (choćby koronki koniakowskie albo bigos myśliwski w konserwach), ale przypomnę, że zakup poprzednich myśliwców F16 przez “postkomunę” czyli SLD był przeprowadzony w ramach przetargu, który trwał niemal rok, a startowały w nim jeszcze francuskie Mirage 2000 i szwedzkie Grippeny. Po wielu dyskusjach, prezentacjach, analizach i rozważaniach wybrano samoloty amerykańskie ale wraz z offsetem - czyli zobowiązaniem sprzedającego do zainwestowania w polski przemysł kwoty równiej zakupowi samolotów. Podobnie było w przetargu na śmigłowce za PO - Airbus miał postawić fabryke w Łodzi ale wykończył je Macierewicz z Berczyńskim zaś fabryka powstała ostatecznie na Węgrzech u “przyjaciela” Kaczyńskiego.
Liczenie na USA, to liczenia baranów przed zaśnięciem.
Z sąsiadami żyjemy źle. Wolimy lizać rowek bufonowi z grzywką na drugim końcu świata. W UE liżą rowa Putinowi. Rury pod wodą budują więc musimy szukać innych, lepszych kolegów. Robimy moim zdaniem bardzo źle. Trump jest kapryśny. America first. Nawet wiz nie chcą dla nas znieść. Jedynym gwarantem wydaje sie być NATO.
Co do F-35 to diabeł tkwi w szczegółach. My podobno nie będziemy w stanie tych maszyn serwisować. Szczególnie ich zaawansowanej elektroniki. Wszystko co do tego potrzebne trzymają amerykanie. Kupimy, postawimy w hangarze i na tym się skończy.
Przetargi? A po co? Trump poklepał budynia po ramieniu, pochwalił i to wystarczy. Nazywa sie że jesteśmy ważnym sojusznikiem supermocarstwa prawda? Typowy janusz nie drąży tematu. Są maszyny, będzie gaz, będą wojaki, środkowy palec do Putina. Jest super. Nie wiem tylko skąd my weźmiemy teraz hajs na tą bazę i infrastrukturę wojskową. Niczego od Trumpa nie dostaliśmy za free. Ten rząd nas wykończy. Martwić się będzie następny po 2023r.
A dlaczego mamy z sąsiadami żyć dobrze jeżeli myślimy inaczej niż oni? To mamy właśnie lizać dupy sąsiadom? Polska jest inna i to że nie żyjemy niby dobrze z sąsiadami to problem tych sąsiadów lub tych którzy uważają że żyjemy z nimi źle… Przecież według pisu wszystko jest ok, czyli kto robi problemy…? Ci którym nie pasuje aktualna polityka polski. Mamy dobre relacje z Niemcami i cała unia.
Nie mamy dobrych relacji z UE. Z Niemcami też nie. A pchamy się w łapska ruskiego niedźwiedzia.
Raczej, jak przy owcach jestesmy? To podstawianie sie do strzyzenia.
Nasz rząd może myśli, że chciałby żeby Polska przyjęła taką strategiczną pozycję w regionie jaki Turcja go miała, a której chyba się skończyła.
Jesteśmy wciąż romantykami chcąc się wzmocnić militarnie i wojskowo, ale obawiam się, że nasz kraj jest zwyczajnie za słaby i niczego mądrego w tej dziedzinie nie wymyśli, tj. tej ważnosci militarnej, wojskowej czy strategicznej. Co gorsza, możemy tylko niepotrzebnie sprowokować konkretne działania naszych sąsiadów ze wschodu wobec nas.
O ile wiem,aktualne.
A i drobiazgi możesz kupić;)
https://www.se.pl/slask/wielkie-wietrzenie-wojskowych-magazynow-w-gliwicach-odbyla-sie-wyjatkowa-wyprzedaz-aa-Hn4x-8ELA-8DtR.html[Klik](https://www.se.pl/slask/wielkie-wietrzenie-wojskowych-magazynow-w-gliwicach-odbyla-sie-wyjatkowa-wyprzedaz-aa-Hn4x-8ELA-8DtR.html
Nie wiem po co kupować samoloty skoro nasz potencjalny przeciwnik idzie w kierunku dronów.
Najnowsze opracowania jednoznacznie wskazują iz przyszłość to drony nosiciele. Dostarczajacy w rejon bitwy drony bojowe. Czyli małe drony operujące w systemie inteligentnego roju dronów. W pierwszej kolejności zniszczą stanowiska przeciwlotnicze oraz stacje radiolokacyjne. A przed takim rojem nie opracowano żadnego skutecznego systemu obrony. Mowa tu o formacjach 500-2000 dronów atakujących jednocześnie z wielu kierunków i wysokości cel.
Obecnie jeden dron bojowy potrafiący działać w autonomicznym roju i dostarczany innym nośnikiem kosztuje ok. 2-3 tys dolarów ale cena szybko spada. Już jest konkurencyjna wobec F-16 (koszt ok. 30 mln dolarów sztuka ,ale koszt wliczajacy koszta remontów, uzbrojenia, szkolenia pilotów i utrzymywania lotnisk i ich obrony, oraz siatki dowodzenia sięga 200 mln dolarów od sztuki).
Ba konkurencyjna nawet wobec klasycznych rakiet manewrujących.
Aha, Lem te roje też przewidział…
Dziś podano.
W USA sprawność F-16 to 70% maszyn.
F-35 ok. 50% (bo maja więcej elektroniki co się psuje).
Czyli trzeba by ich kupić 40% więcej by mieć tyle samo sprawnych maszyn co F-16…
Ponieważ na takich wyprzedażach ponoć są bardzo atrakcyjne ceny więc nie dziwię się że cieszą się powodzeniem. Kiedyś też chciałem coś kupić ale wyprzedaże odbywały sie gdzies daleko w Polsce.
Myslisz,ze bys zasnal przed koncem liczenia)))
Po trzech baranach już.
To mi wyglada na nauke skakania z trampoliny do basenu.
Najpierw nauczymy was skakac,pozniej wody napuscimy.
a moze od razu inwestowac w robokopa wersja X.Xbeta i przedszkolne towarzystwo wyslac na rubieze galaktyki? do piaskownicy
oj smoku, smoku
W klęczniki pancerne i automatyczne kropidła.
Albo we Flyboardy dla wojska?
i automatyczne podnosniki z kolan , elektrycznie zgodne z konsytuacja
Typu PiS 500.
dodaj smieszka, juz oplulam lapka