Ja się przyznam, że zupełnie tego nie kumam (w ogóle nie rozumiem fizyki kwantowej).
Jak kot może być jednocześnie żywy i martwy?
No bo to poyebane jakieś… a i cóż kot winny…
Coś kumam, ale o tym lepiej przy piwie sobie pogadać, na co liczę.
dopoki nie sprawdzisz…
dla upewnienie sie, ze martwy warto miec przy sobie bejsbola.
to sie zaczniesz zastanawiac czy kufel jest w polowie pelny czy pusty? ale to juz nie pod Schroedingera a Freuda podchodzi chyba? a moze egzystencjalizm?
I to jest problem zasadniczy.
A co do kota, to szczęście, że mój Misiek jest mój, a nie jakiegoś Schroedingera…
No przecież tak naprawdę to nikt tego typu doświadczeń nie przeprowadza. To tylko taka teoria
Ale są inne doświadczenia i badania, które to, poniekąd potwierdzają.
To do czego fizycy kwantowi doszli, wymyka się zdolności ludzkiego pojmowania.
Możemy zacząć mówić o cudach.
Nie wszystko jest tak zupełnie wymierne. Pewne rzeczy tutaj “bierze się” na intuicję. Ciągle wykrywają jakieś nowe kwarki. Wielu spraw jeszcze nie znamy/ nie odkryliśmy/nie wpadliśmy nawet na to, że są.
Kilka lat temu czytałem wywiad z jakimś wybitnym badaczem, nie pamiętam nazwiska i on powiedział, że są na takim etapie, że można wyniki, do których doszli porównać z dotknięciem Boga. I to, że w zasadzie, świat jaki nas otacza i jaki znamy, nie powinien istnieć.
Czyli mamy następny paradoks. Nie powinien a istnieje. Dużo tych paradoksów w nauce.
Tak. On sformułował, że w świetle fizyki kwantowej, mechanizmy fizyczne, na jakich opiera się znana nam materia są fałszywką.
Tak między nami, to: bardzo mi się ta fałszywka podoba i dobrze, że jest
Fizykę kwantową i owy paradoks wytłumaczyła by najlepiej, bo to jej hobby ulubione Ata Ata, ino jej nie ma
Okonek - niemożliwa jesteś
A napis pod fotką zajefajny
Hahaha… Kolka ze śmiechu mnie przez Was złapie.
Bo kwarki wynalazł kucharz, smażąc skwarki.
Dopiero co wczoraj czytałem o kwarkach a dziś temat na forum …
Cuda jakieś chyba