Czy ruiny zamku to miejsce publiczne?

Skandal pod Wadowicami. Nagrał dronem nagą parę i opublikował zdjęcia (msn.com)

A z czego zyja paparazzi? Kogo dopadli na seksie na nomen omen łonie przyrody? :rofl::rofl::rofl:
Myślenie nie powinno boleć.

2 polubienia

Dziwne :thinking:
Niby skandal pod Wadowicami, ale dron latał pewnie nad Wadowicami… albo w pobliżu Wadowic…
No chyba, że gdzieś w piwnicy latał. To wtedy pod.

7 polubień

Przecież się gzili z przeprowszeniem a nie sikali na mury, to nie mogą mieć pretensji, że ich zachowanie obnażył :innocent:

1 polubienie

Niby każde miejsce nie będące własnością prywatną jest miejscem publicznym, ale komu ich zachowanie przeszkadza? Zazdrośnikom? Przecież nie zabawiali się w autobusie czy w holu filharmonii…
Właściciel drona był zwyczajnie złośliwy. Czy upublicznienie tej fotki było jego zdaniem konieczne? Lepiej się poczuł, gdy to zrobił?
Przypomniał mi się “dzień świra”.

5 polubień

Na miłość zawsze jest czas i miejsce

2 polubienia

A czy las jest miejscem publicznym? W lesie nie można?
Pytałem o to kiedyś na starym Pytamy

4 polubienia

Jeśli las jest taki bardziej krzaczasty to można. W rzadszym lesie mogą kamerować z dronów.

3 polubienia

Dzien świra i aktualnie Dziewczyny z Dubaju to filmy, gdzie moja cierpliwosc skonczyla sie po kwadransie. Zaległe i pewnie takimi zostaną.

2 polubienia

nie na łonie przyrody, tylko na zamkowej wieży albo raczej ruinach, to co zostało po zamczysku😁

1 polubienie

Obnażeni to oni już byli

@janusmakroniusz , ale dla nich te ruiny właśnie były łonem. Przyrody.
Co innego zamek z pracownikiem i biletami dla zwiedzających a co innego ruiny w ustronnym miejscu. Nie mam powodu obawiać się podglądaczy, ale wkurzają mnie tacy ludzie, którzy wyglądają zza firanki, zaglądają przez płot, czają się w krzakach z aparatem, przez okna na parterze zaglądają ludziom do mieszkań, lornetkują mieszkania w bloku naprzeciwko. Takim wścibskim podglądaczom wszędzie wietrzącym sensację właśnie waliłabym kary i publikowałabym ich zdjęcia, żeby normalni ludzie wiedzieli, kogo się wystrzegać.

6 polubień

Nie zapominaj o dronach. U mnie latają dronami po osiedlu i człowiek się stresuje we własnym domu albo siedzi przy opuszczonych roletach.

3 polubienia

Pamiętam, tak, jak o babach ze szklanką przy uchu opartą o ścianę, żeby usłyszeć, o czym rozmawiają sąsiedzi. Według mnie, to jest chore, zboczone i obrzydliwe.

2 polubienia

Ja ich nie rozumiem, po co oni to robią.

Wscibscy to pół biedy.
Ale żerujący na cudzym nieszczesciu?

2 polubienia

Ciekawosc zabila kota. A czasem dobrze wiedziec i miec jakąś informacje o bliźnich.
Inna sprawa to uzycie wiedzy.
Sledze sprawe tego batyskafu.
O ile znam sie na wytrzymalosci materialow? Byla to przygoda rodem z tiktoka lub 1000 sposobow na umieranie.

3 polubienia

No ale po co komu informacja o bliźnich? Do czego to jest potrzebne? Mój blok jest zbudowany dosyć ciekawie, bo nie jest to prostokąt. No i, nieważnie, jaki ma kształt, ważne, że okno pokoiku służącego mi jako pracownia i komputerowy jest dość blisko załamania pod kątem prostym do kuchennego okna mojej sąsiadki. Spotkała mnie na klatce i mówi: ty chyba wczoraj nie dekupażowałaś, bo tak jakoś nieruchomo siedziałaś, jakbyś książkę czytała. Z wrażenia chciałabym zapomnieć języka w gębie, ale ja go nie umiem zapomnieć. Może nie jestem za bardzo pyskata, ale i nie milczę, gdy mi się coś nie podoba. Od razu odpowiedziałam : Teresa, trzeba było wziąć lornetkę, to byś widziała, że nie czytam, tylko przeglądam teczkę z rachunkami i drugą z gwarancjami i instrukcjami, żeby powywalać jak najwięcej niepotrzebnych papierzysk. Ja się nie zgadzam, żebyś mnie podglądała nie mając w ręku porządnej lornetki.
Co mnie wkurzyło|? To, że jest lato, upał , więc we własnym domu chodzę w koszulce i bokserkach, by mnie ciuchy za mocno nie grzały i włosy też mam związane lub spięte, by mi nie grzały karku. i nie mam życzenia, by gapił się wtedy ktokolwiek na mnie, bo zwykle ubieram się w miarę starannie.
Podglądanie to naprawdę zboczenie. Dolną część okna mam teraz zasłoniętą stale, bo nie chcę, żeby ona wsadzała swój nochal do mojego pokoju. Nie czułabym się swobodnie wiedząc, że się na mnie gapi.

4 polubienia

Masz racje. Ja nie podgladam bo nie mam jak :rofl::rofl:co do moj dom to moja twierdza? Dopoki u mnie nie zdiagnozuja syndromu Diogenesa?

4 polubienia

Twoja sasiadka cierpi na jakis niedobor wlasnego zycia. Tasiemca bym polecała.

3 polubienia