Czy sposób wypowiedzi jest bardziej istotne, niż przekaz

Czy jednak przekaz jest ważniejszy? A może te dwie rzeczy są równie istotne?

1 polubienie

Co i jak???

Chodzi o to, że ktoś może mieć rację, ale używa obraźliwego, agresywnego, wulgarnego, ostrego języka, co nie jest dobrze odbierane. I mnie zastanawia, jak to widziecie. Bo można mieć rację, ale można zadbać o estetykę.I tyle. :smiley:

Oj to temat na inne pytanie
Tak kolego wulgaryzm przyjemnych doznań nie dostarcza

2 polubienia

Sposób wypowiedzi dla mnie jest niezwwykle ważny
Odpowiedni dobór słów na mnie działa bardziej, od samego przekazu.

5 polubień

Przekaz lepiej przemawia. Mamy społeczeństwo obrazkowe

3 polubienia

Oczywiście, że sposób jest ważny. Podobno ludzie zapamiętują 80% z formy przekazu i 20% z treści. Miałem kiedyś szkolenie z autoprezentacji.

4 polubienia

My mieliśmy to w radiu choć tylko w jednym i raczej mało oficjalnie.Za to z sensem.O tym ze do każdego mówi się inaczej…Co wydaje się oczywiste.
Media jednak nie obejmują języka żmijowego.Mimo iz jest obecny i to wcale nie rzadko.Glównie za sprawa polityków.
Ci jednak najmniej mnie obchodzili.Natomiast sam żmijowy język,nawet bardzo.To śliskie sączenie jadu za pomocą okrągłych słówek…Ta perfidia zawoalowanych kłamstw,czasem wcale nie skrywająca stopnia nienawiści…I to co mnie brzydzi najbardziej czyli faryzejstwo…
Gdy jednak teraz o tym myślę,faktycznie,radiowcom ta wiedza była wówczas średnio potrzebna :smiley:

2 polubienia

Wręcz poetycko do tego podchodzisz :wink:Ale generalnie, zgadzam się.
Sama treść była ważna kiedyś…Gdy świat się zmieniał wokół,gdy rzeczywistość na naszych oczach przekształcała się z niewoli w świat wolny…Gdy wreszcie człowiek dojrzewał i sam się jakoś przez lata kształtował…
Później jak i teraz, nie wiem czy ważniejsze ale znacznie ciekawsze jest to, jak ktoś mówi,jakich metod potrzebuje by do kogoś dotrzeć lub zrobić wrażenie.Inaczej mówi się wierszem, inaczej komentuje mecz a jeszcze inaczej gromi jakiego spadkobiercę nazizmu czy komunizmu…
Osobiście wole gdy ktoś klnie jak szewc,od kłamcy,obludnika,węża czy faryzeusza.Lubie przekaz emocjonalny,“opisowy”,“panoramiczny”.Nie znoszę wyrachowania,złośliwości czy głupiego humoru.

3 polubienia

Niestety tak. Z jednej strony dobry mówca potrafi przekonywać do rzeczy, w które sam nie wierzy. A z drugiej strony słaby mówca nie przekona drugiego człowieka, mimo że on ma rację.

Mój dziadek mawia, że jeśli ktoś potrafi ładnie mówić, to na takiego człowieka trzeba uważać, bo to może oszust.

3 polubienia

Owszem - przekaz jest ważny, ale sposób wypowiedzi działa na mnie bardziej. Mowa rynsztokowa, ordynarna sprawia, że aż się kulę i wtedy raczej mało do mnie dociera. Są jednak osoby, które “bez rzucania mięsem” nie umieją mówić i wtedy staram się wyłapać o czym mówią, abo zupełnie przestaję słuchać, żeby się nie denerwować. Nie ma wtedy szans na to, bym “odebrała przekaz”.

3 polubienia

Oj miałeś i skorzystales z lekcji
Można byc kims i sprzedac sie nie potrafić? Tez mozesz? Tylko po co?

Ja myślę, że najważniejszy jest przekaz, a dopiero w drugiej kolejności sposób wypowiedzi.
Mnie interesuje przede wszystkim co ktoś ma do powiedzenia, nawet pomimo czasem niezrozumiałego albo wulgarnego sposobu wypowiedzi.

1 polubienie

O nie, kolego. Wulgarnosc to pierwsze czego sie uczysz poznajac nowy jezyk :stuck_out_tongue_winking_eye:
Ale potem jednak forma.