Jak wspominacie spowiadanie sie w dzieciństwie?
Nie było to komfortowe doświadczenie prawda?
Przeciwnie.
Bylo to cos w rodzaju pozbycia się ciężaru.Tworzylo komfort,przynosilo ulgę.Nie taka jak dzisiaj bo dzisiaj człowiek jest jednak o wiele bardziej świadomy tego co i dlaczego popełnił…
Poza tym spowiedź wspaniale uczy.Uczy ze jeśli robisz coś złego to miej się odwagę do tego przyznać.Nie mówiąc już o nauce odpowiedzialności.
Ten chory z nienawiści pozer i partyjny harcownik-idiota,w ogóle nie wie o czym mówi.Jak niemal zawsze gdy o sprawach ducha,wypowiadaja się lewacy chodzący na pasku lewackich teorii.
Wszawe i złośliwe wtrącanie się całkowicie nie swoje sprawy.
Jakie grzechy może mieć ośmioletnie dziecko? Że zjadło czekoladkę z kredensu? Że ciągnęło kotka za ogon? Uszczypnęło braciszka? To usprawiedliwia by wpędzać je od małego w poczucie winy, kompleksy i dać się zamykać w szafie z obcym mężczyzną, który w większości wypadków nie ma żadnego przygotowania psychologicznego do takich rozmów?? Dla porównania - dziecko nie może rozmawiać z psychologiem bez obecności rodziców do 18 roku życia.
I argument koronny – spowiedź została wiernym narzucona przez średniowieczny, opresyjny kościół. Nie ma umocowania w Słowie Bożym.
Zresztą w wielu krajach w kościele katolickim spowiedzi dzieci nie ma w takiej formie jak to robią dorośli. Jest rozmowa w formie pogadanki z księdzem albo coś w tym rodzaju, dziecko nie musi się poniżać by opowiadać o swoich “niecnych” występkach na osobności.
I tu cię zaskoczę – swoją wypowiedzią przeczysz naczelnej zasadzie chrześcijaństwa. Wg niej każdy ochrzczony człowiek zalicza się do chrześcijan (katolików). Kościół z tego ochoczo korzysta gdy potrzebne są statystyki, prawda? Więc trzeba być konsekwentnym - każdy ochrzczony człowiek (a dotyczy to 99% Polaków) ma prawo wypowiadać się na temat religii. I tyle.
Sopwiedz to dla mnie ogolny nonsens. Co do dzieci?
Nie wiem? Niestety spora czesc spowiednikow nie ma kwalifikacji do jej przeprowadzania, a mozg dziecka to delikatna materia. Ale tak z gory zabraniać? Bezsens. Co prawda dzieciaki kiedys wychowywaly sie na Biblii (ktora archetypem wszelkich kryminalow jest), bajkach braci Grimm, basniach Andersena i dziennikach telewizyjnych? I ludzkość przetrwala? Temat uwazam za zastepczy.
Zajeli by sie lepiej sytuacja podludzi jakimi sa kobiety w obecnym systemie prawnym.
No to się wypowiadaj.Ja Ci nie bronię.Natomiast mam prawo oceniać tak intencje jak i jakość.Tym bardziej w przypadku durnego bełkotu.
Ja nie pisze recenzji filmów których nie widziałem.
Taka mam zasade.
To tyle.
…albo wyłupiło mu oczy?
Zgadzam się jednak co do tego, że mało który ksiądz ma przygotowanie do pracy z dziećmi. Można zarzucać obecnym rodzicom, że wychowują bezstresowo, ale spowiedź w takiej formie, w jakiej się odbywa nie jest dobra. Ja w ogóle uważam, że do dzieci trzeba samemu być we w miarę dobrej formie psychicznej, bo taka praca wymaga i cierpliwości do dzieci i odporności na ich rodziców. A czy kościół daje możliwość pozostania życzliwym człowiekiem to już pozostawiam refleksji.
Dla Ciebie i Twej narastającej z każdym dniem chorej nienawiści,wszystko jest opresyjne i wszystko nadaje się do zaatakowania,obrażania,wykpienia i wyszydzenia.
Przy Tobie Urban to senna jałówka.
Ale statycznie rzecz biorac to zdaje sie tu kazdy z uzytkownikow u spowiedzi był, albo mu się tak wydawalo? I to rowniez bedac dzieckiem.
Wiec nie wydaje mi sie, zeby byla to dyskusja calkowicie bezprzedmiotowa.
Ja nie jestem zwolenniczka spowiedzi w ogóle, bo uwazam, ze zbyt czesto sie nadużywa przewagi jaka ma sluchajacy nad mówiącym.
Przestałem chodzić do spowiedzi gdy ksiądz w konfesjonale zapytał mnie ile mam centymetrów. I nie chodziło mu o wzrost!
Ostatni raz u spowiedzi byłem chyba ponad 30 lat temu. Miejsce Częstochowa.
Pewne bydlę w konfesjonale (inaczej tego ująć się chyba nie da) zaczęło mnie pytać o moje seksualne doświadczenia.
Przyznam, to mną wstrząsnęło niesamowicie. Pamiętam do tej pory.
Nigdy już potem u spowiedzi nie byłem i za żadne skarby mnie nikt do tego nie zmusi.
Takie są moje przeżycia na temat spowiedzi.
Teoria sobie a praktyka wykrzywionych osobników sobie.
Nie udawaj.Nie widzisz ze wypowiadają się tylko nagle pobudzeni, ci co z kościołem ani spowiedzią w ogóle nie maja nic a nic, do czynienia.A wszystko znowu wiedza najlepiej…Mało tego!
Pytanie zadaje ten którego takie"krucjaty" rajcują bo zawsze wie ze może takie igrzyska liczyć.
Opinia lub sprzeciw wobec patologii nie jest atakiem. Pomoże w tej sprawie @birbant ale spowiedź i inne tego typu procedury wprowadził kościół w średniowieczu wyłącznie w celu kontroli wiernych.
Gadac to oni tam mogli dobie co chcieli, ja nie pracuje w sekstelefonie, wiec w dyskusje sie nie wdawalam. Kartke podpisal, dwie zdrowaski ku chwwle Wieczystego do dzis nie zmowione i tyle w kwestii konfesjonału…
A czy masz prawo się wypowiadać na temat opresyjnych zwyczajów w islamie? Np obrzezania kobiet? Nie, na tej samej zasadzie - nie wtrącaj sie do tego! Tam chodzi o okaleczanie fizyczne a przy spowiedzi - okaleczanie psychiczne!
Ja się nie czuję nagle pobudzona, wręcz przeciwnie, energii mam mało.
Jestem tu jedynym kto do spowiedzi chodzi regularnie.I jedynym który ma jakieś względnie szeroki pojęcie i doświadczenie.
I stoje na przeciwko fobii,kaprysow i nienawiści.
Aaa…Jak Ci zabraknie argumentów,nie zapomnij o Wyprawach Krzyżowych.I inkwizycji oczywiście.Tak sobie uboga swoje dyrdymały.
Więcej podpowiadać nie będę
Choć krew się burzy, specem od nienawiści ani propagandy, nie jestem.
Jesteś jednak mistrzem w swoim fachu @wykształciuchu vel goebelsie.
Ojojoj, wyluzuj, Collins!
Warunki dobrej spowiedzi.
- Nie spowiadać się
- Nie spowiadać się
- Nie spowiadać się
- Nie spowiadać się
- Nie spowiadać się
Pięć tych warunków było, czy osiem