Z tekstu pisanego wyłuskujemy wiele info o nas samych - czy te info odnośnie wyglądu ( bo ktoś wkleił swoje zdjęcie, pokazał fragment tego czy owego ze swego ciała, opisał swój wygląd w taki czy inny sposób, nie działa na wyobraźnie waszą?) czy te opisy jakoś zmieniają wasze nastawienie do tej osoby?
Styl pisania to największy afrodyzjak dla mnie ( w necie).
To działa na wyobraźnię ale jednocześnie sugeruje ograniczone zaufanie. W necie jestes kim chcesz.
Jaki styl ci pasi?
To jest to, coś.
Ty jak nie przeklinasz, nie politykujesz, masz to coś.
Temat rzeka.
Rozumiem kurła.
Oczywiście każdy powie ze nie ale to nasza podświadomość decyduje o naszym zachowaniu i nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy … moja żona zwróciła mi kiedyś uwagę że gdy rozmawiam przez telefon z kobietą to automatycznie zmienia mi się głos na niższy i bardziej „aksamitny”
A w towarzystwie, sklepie, urzędzie itd, nie? Mój tak ma
A ja tego doświadczam tego zaniżonego męskiego głosiczku jak mnie to irytuje… wiadomo głosik głosikowi nierówny ale…
Na pewno zmienia … Pytania jak zmienia i jak bardzo … A to już zależy od danej sytuacji …
Ale co? Chyba nie rozumiem.
Pracujesz w jakimś urzędzie, i masz do czynienia z takim zachowaniem facetów?
Masz żonę ? Czy miałeś ?
Nie trzeba pracować w urzędzie aby takiego zachowania doświadczyć - wystarczy stać na przykład w kolejce do kasy… by ktoś zagadał… albo ja do kogoś…
Dla mnie też! Pisałam kiedyś z kimś bardzo długo nie wiedząc nawet jak wygląda. I wkręcałam się w tą znajomość coraz bardziej. I jak zobaczyłam wreszcie jak wygląda - w niczym nie zmieniło / ani na plus ani na minus/ mojego nastawienia. Dodam - pozytywnego - nastawienia.
W sumie masz rację.
Kiedyś zapytałam starego, dlaczego tak się zachowują faceci.
Powiedział, że każda kobieta lubi komplementy.
Mnie osobiście mierzi taki słodziak, nawet wtedy, kiedy było mnie za co pochwalić i oko czym nacieszyć
@ihtiel, też miałam takich znajomych. Jeden szczególnie namieszał, po kilkunastu miesiącach pisania zobaczyliśmy siebie.
Trzeba było to urwać
Natura
Z tego co pamietam, wychodząc z domu godzinę temu jeszcze miałem
Czyżbyście pozwalali sobie na skoki w bok
Nawet to rozumiem. Ja burczę tylko do starego