Gdy wszystkie moje szwagry się spotkały, to ściana zaczynała falować, tapety ze ścian napierały, a podłoga waliła po pyskach.
Jeden żeby ją bolał! A drugi tak jak mówisz,do otwierania piwa.
A to u mnie ja walilem po pysku)))
Mialem niestrawnego szwagra
Nie wiem, maz byl jedynakiem
Człowiek:)
Moze Levi Strauss))))
Bardziej Strauss niż Strasburger. Zdecydowanie
Mowia,ze,Sledz nie ryba,a szwagier nie rodzina’’
Z moimi szwagrami to było nie do pomyślenia. zgrana paka. Jakeśmy w 5 na miasto wyszli, to z szaconkiem, bo się może skończyć źle.
Nie miałem szczęścia do szwagrów ze strony siostry, ale to inna bajka jest. Ja ich tam naliczyć nie mogłem nadążyć.
Mialem jednego,ze strony siostry,niestety siostra nie zyje.
Przy ,kochanym’’ szwagrze dozyla 40’
Zajebisty do tanca to byl moj kuzyn! Jak odstawilismy tango na sylwestra to ludzie oniemieli…
Nie wiem…Mam tylko szwagierki.Jedna naukowiec,druga kura domowa…Ale ta druga ma bardzo fajnych synów.Jeden ma włosy do pasa,lat 11 i…nie wychodzi z biblioteki!
W szeroko rozumianej rodzinie,moj absolutny faworyt!