@devil na prezydenta Nie podejrzewałam cię devilku, że jesteś aż tak świadomy tej dramatycznej przepaści, w którą stacza się młodsza część społeczeństwa. Jeszcze tylko brakuje, aby każde dziecko miało osobistego chłopca do bicia…ale zaraz zaraz: przecież można wyżyć się na nauczycielu, że “nie nauczył”, kiedy Zaklina korespondowała na matmie przez whatsupa z Lolkiem a Dzejsika z Brajanem kłuli cienkopisem Piotrka w plecy robiąc mu kropki na bluzie.
No przecież kokaina!
to nie moda, to biznes. Wiesz kto prowadzi takie podyplomówki? Przynajmniej w Poznaniu jest ich sporo - byli wizytatorzy, byli dyrektorzy, którzy z takich, czy innych powodów musieli odejść z pracy. Pozakładali szkółki na fali awansu zawodowego (n-l musiał wykazać się ukończonymi kursami) i wykorzystali swoje hm… układy wciągając to niektórych aktywnych pracowników KO.
Mam tego od cholery w Anglii ale jest jeden szczytny wyjątek.Szkolenia antyterrorystyczne.Właśnie ukonczyłem kolejne a online,mam w sobote.
U nas [w Polsce] to na razie,niepotrzebne.Ale jak dlugo?
postuluję szkolenia dla uczycieli, aby nie dali się sterroryzować dzieciom i ich madkom, gdyż w szkole rządzą dzieci i rodzice. Nawet jak mają w wyniku tego rządzenia paść trupem, to podważą zdanie nauczyciela.
Dzieci nic nie muszą obecnie, więc nie dziwne, że wiele zachowuje się tak, jak napisał @devil. Niestety nic nie wolno powiedzieć, bo jest obraza majestatu a nauczyciel okazuje się niegodnym zaszczytu obcowania z gremlinsem.
Sluze korepetycjami
Z Wenezuelą. Tam jest jeden post-it
A jaki poziom zagrozenia macie? W Hiszpanii 4/5
W 1991 w Hiszpanii bylo 5/5. W Łodzi jak ktos porzucil reklamowke w tramwaju, a my prosto z Madrytu? To zadzialal odruch ustawic sie do ewakuacji.
Tu jest skala słowna ale też rozpisana na 5 punktów.Szkolenia trwaja w moim przypadku,od prawie 4 lat,z przerwą na covid.
Obecnie nie wspomina sie wcale o zagrożeniu a szkolenia sa bardziej rutynowe.Widać jednak po tym co hamas wyprawia że tak dlugo dopóki hamasy i hezbollachy istnieją,stan zagrożenie powinien trwac bez przerw.
Zresztą,moze policja tak ma…
Tun rzerw nie bylo
ETA spasowali przy islamcach.
Wrog mojego wroga?
A covid? Jak na Europe to bylo spoleczenstwo obywatelskie, wystraszone, ale bez paniki. Choc miastom i domom opieki sie dostalo potrwornie
Nie są konieczne. Są zbędnym obciążeniem dla uczniów.
Powtprka z rozrywki nie zaszkodzi…
Niektorym
Praca domowa nie, bo i tak nie da się zwerfikować, na ile to samodzielna praca, ale nie mam nic przeciwko nauce w domu (np. wiersz na pamięć).
Druga sprawa, kiedyś oglądałem wypowiedź naukowca, który twierdzi, że większość jego kolegów-naukowców zainteresowała się nauką dzięki czasowi wolnemu a nie dzięki szkole. To przecież czas wolny służy zainteresowaniom, pasjom i hobby.
Dokładnie, Danielu.
Czy, jak instruktor wszystko wytłumaczy i pokaże Ci jak jeździć na łyżwach, to po powrocie do domu będziesz już umiał jeździć? To wymaga ćwiczeń. Tak, jak wspominane wyżej, sprowadzanie do wspólnego mianownika.
Ćwiczenia czynią mistrza
Nie każdy potrafi i nie musi jeździć na łyżwach, z powodu braku talentu czy predyspozycji, czy nawet miejsca zamieszkania. Uważam, że podobnie jest z umiejętnością sprowadzania do wspólnego mianownika. Przykładowo ja wiem jak to się wykonuje, niemniej poza czasami spędzonymi w ławie szkolnej nie kojarzę sobie, żeby ta wiedza kiedykolwiek jeszcze przydała mi się w życiu.
Nie można zmuszać, stresować ani ograniczać. Bo dziecku będzie przykro. Zwłaszcza, że ich tak drą się wszystkie na raz, bo nie jest oczywiste, że nauczyciela się nie zakrzykuje.
A kompetencje interpersonalne leżą. Ale one nie są potrzebne, że dokopać koledze.
A jak się nauczycielowi nie podoba to się go spacyfikuje patologicznym rodzicem o zagra dzieckiem. I jest spokój.
Uczepiłeś się łyżew, a to był przykład. Może być nauka dziergania sweterka, jeśli wolisz.
Tak jak mnie budowa układu oddechowego żaby czy bogactwa naturalne Wenezueli. Ale świadectwo dojrzałości zobowiązuje do posiadania wiedzy ogólnej ze wszystkich przedmiotów. A może już nie???
Zobacz: matura to bzdura.
Wagary nauce ponoc sprzyjaly?
Wagary powodowały istnienie luk, więc żeby te stopnie były w miarę, to nauka musiała być, by nadrobić braki.
Ja na wagary nie chodzilam mialam ponad 100 nieobecnosci usprawiedliwionych
Z tatą dogadane.