Polskojęzyczny rząd PISowski wymyślił takie podatki:
zarabiam 26 037 zł to po opłaceniu podatków zostaje mi 21 386 zł
zarabiam o 1 zł więcej czyli 26 038 zł to po opłaceniu podatków zostaje mi już tylko 20 066 zł
i teraz muszę kombinować by przypadkiem za dużo nie zarobić.
bo czy będę leczony 2 razy lepiej/więcej jak zacznę płacić prawie 2krotnie wyższy haracz na NFZ?
Abstrachując od tego, że zwiększanie procentowe podatków wraz ze wzrostem wynagrodzeń jest patologią, bo lepiej zarabiający płacą więcej podatków, to jeśli już tak chcą robić to powinno być to płynne… a nie, że złotówka więcej i nagle masz skok w podatkach o 400 zł
W jamim sensie cos innego?
Czym sie rozni pit od nfz?
Zaroeno pit finanduje nfsjak i nfz. Wydokosc skladki nie ma zadnego wpkywu na to co dostsjesz. Placisz na urzednikow.
Byl liniowy w sensir proxentowego opodatkoeania:
Procent jaki trzeba zaplacic od zarobkow byl staly. Natomiast kwota rosnie wraz z zarobkami.
Chlop co zarabial 5k placil np. 1000 + 400 + (5000 - 1000 - 400) * 0.19 = ok. 700 zl
Bałagan w podatkach mieliśmy zawsze, ale to populistyczne zapędy PiSu doprowadziły do Polskiego Burdlu. Od przejęcia władzy przez PiS inwestycje zagraniczne w Polsce spadły o 90% z powodu niestabilnej polityki fiskalnej. Podobnie jest z krajowymi inwestycjami. Wbrew kłamstwom Morawieckiego luka vatowska rośnie, szara strefa ponownie zaczyna się rozrastać, a KAS już nie jest w stanie określić ile i gdzie budżet traci wskutek oszustw podatkowych.
Chłop na jednoosobowej działalności z dochodem 500k, to pussy, a nie chłop.
Po to są spółki, by je zakładać. Obecnie po wprowadzeniu Nowego Polskiego Burdelu, najkorzystniejszą jest spółka komandytowa.
CIT do 1200k € to 9%. Przy wyższych dochodach można założyć spółkę np. w Estonii, Malcie bądź na Cyprze, gdzie nie ma podatku CIT. Zero %.
Dla porównania w Germanii CIT wynosi 30%.
Jako członek(jakkolwiek to brzmi) zarządu nie podlegasz pod ZUS.
Pogadaj z dobrą kancelarią podatkową, zamiast wklepywać cyferki w poyebane kalkulatory w necie.