Pierszymi klientami byli niewolnicy przywiązni do ziemi, tak, że nie mogli odwrócić się do tyłu i zobaczyć skąd ta projekcja filmu… się brała, która była wyświetlana na ścianie przed nimi.
Czy ten pierwszy film był choć trochę ciekawy…, było to kino akcji, czy może jakiś melodramat
To raczej tatr cieni.
Sztuka do dziś kultywowana, szczególnie na Dalekim Wschodzie. Ma różne nazwy, tematyke, rekwizyty. Ale ma sie lepiej niz dobrze. Pierwsze wzmianki sięgają III w. p.n.e. w Chinach.
Czyli czas by się zgadzał, co do przykuwania ogladajacych?
Mi się to bardziej kojarzy z walką o wspolczesnego widza… co by za szybko z projekcji nie wychodzili
Tak, ten widz to musiał być dosyć specyficzny, skoro musiał być przywiązany… Chodziło pewnie, żeby go przyzwyczaić i uzależnić od życia roztaczanego w obrazkach. Może wówczas sobie ceniono bardziej życie prawdziwe w naturze, a nie gdzieś w ciemnej jaskini. Nie dziwota, że był wiązany.
Zgadza sie. I to dokladnie w kontekscie o jakim pisze w pytaniu kolega. Ale odnosilo sie to nie tyle do kina czy teatru jako rozrywki, a ograniczenia percepcji i złudzenia otycznego. Nie znajac źródła pochodzenia obrazu i nie mogąc zweryfikować tego z innym sposobem obserwacji?
Też tak myślałem, bo moim zdaniem, był Platon filozof, oraz jakiś inny jeszcze Platon, który szukał dobrej rozrywki dla ludzi, gdy np. była brzydka pogada i eksperymentował ze swoimi niewolnikami, żeby sprawdzić, jak takie coś mogło funkcjonować
Platon to nawet teatrem się nie zajmował za bardzo.
Ale przecież , jak sądzę nie siedzial cały czas w cieniu oliwki pogryzajac kozi ser i przepijajac slodkim winem nie rozprawial o strukturach państwa idealnego?
Pewnie z repertuarem byl na bieżąco?
W pierwszym momencie jak przeczytałem to Twoje pytanie, pomyślałem, no na 100% zaraz zacznie o Platonie, nie może być inaczej. Akurat tak się dziwnie złożyło, że dzisiaj o nim nieco posłuchałem w drodze do i z pracy …
Czyli była to robota zapewne jakiegoś starożytnego kapłana. Chciał wprowadzić trochę reform i rozrywki w świat sztywnych religijnych reguł, którymi rządziły się świątynie w tamtych czasach.
Gdzie Chiny, a gdzie Grecja, nawet współcześnie jest to bardzo daleko… A wtedy, żeby dowiedzieć się co działo się na innej części globu, trzeba było pewnie czekać ze 100 lat.