Na wszystko jest sposób
Pięć dni spędziłem w izolatce po radioterapii w Uniklinice Nuklearnej, w Aachen. Lepiej jak w hotelu.
Miałem tv, internet, ale czas spędzałem, głównie na czytaniu.
To była Polska? Chyba nie.
Aachen, po naszemu Akwizgran.
W polskich salach szpitalnych nie ma niczego poza krzyżykiem na ścianie wiszącym tam od kilkudziesięciu lat.
Żadnych symboli ze strony szpitala, zwłaszcza w izolatce.
Jeśli krzyż to tylko czerwony.
Kwestia kwarantanny, zobaczysz ile bedzie za dwa tygodnie.
Te dziewiec przypadkow to zdiagnozowani, ilu ludzi chodzi rozsiewajac zarazki?
W walce z epidemiami wazne jest ustalenie wszystkich ognisk zarazy, a nie podniecanie sie, ze dopadlismy jednego glupka, robic z niego pokazowego pacjenta zero i kozla ofiarnego. Nastepni chorzy beda bali sie ujawnic. Polacy nie podrozuja mniej niz inne nacje, Azjatow w Polsce jest relatywnie duzo, wiec szanse na wiecej niz jedno zrodlo sa olbrzymie.
Zniesienie akcyzy na spirytus do produkcji srodkow odkazajacych uzmyslowil mi paranoje polska - w najgorszych koszmarach nie przypuszczalabym, ze akcyza moze obejmowac polprodukt?
Tiaaa, surowiec strategiczny psiakrew.
Ale w sumie takie nicnierobienie przez 2 tygodnie brzmi super
Nie mów, że wizja 14 dni spania, oglądania filmów/seriali i czytania nie jest kusząca
Kurcze trzeba regularnie odkażać organizm od środka.
Może przez pierwsze 3 dni. Potem zrobię sie agresywny w stosunku do personelu.
Niee, 2 tygodnie to właśnie idealny czas na ferie
No nie wiem.
A ciekawe czy można se zamówić do izolatki pizzę. Przez okno bym wciągnął.
No w sumie ciekawe
Gdyby mnie jeszcze pizzą karmili zamiast typowego szpitalnego chleba z masłem, plasterkiem szynki, której nie zjem i w wersji na bogato połową plasterka pomidora, to byłabym tam całkiem szczęśliwa
Taka kwarantanna w polskim szpitalu to dobry sposób by zrzucić kilkanaście kg.
Bo jak ci rodzina nie przyniesie to wyjdziesz bardziej chora niż jak cię przyjmowali.
Personelu przy Tobie nie bedzie. Bedziesz siedzial w domu, gapil sie w jakis ekran i czekal az ochotnik w kokonie cos do jedzenia przyniesie i smieci zabierze.
Sam wyjdę. Przecież nie zamkną mnie od zewnątrz.
Po piwo
Właśnie, kto pilnuje tych mających domową izolację i dozór służb sanitarno- epidemiologicznych?
@vera223 W niemieckich szpitalach obowiązkowo serwują jedzenie dla wegeterian. Ustalają z pacjentem menu na cały pobyt i to co sobie pan pacjent zamówił ma zapodawane z niemiecką regularnością w ilości nie do zjedzenia za jednym razem. Są dwa mięsne obiady do wyboru i jeden dla nie jedzących mięsa.
A u nas kroma z pleśnią. Bo tani katering.
Odstrzela zanim zdazysz dwa kroki zrobic.
W Hiszpanii oprocz standardu czyli duze miasta jedno z najwiekszych ognisk jest w niewielkim miasteczku Haro zamieszkanym przez nieco bardziej osiadla ludnosc cuganska. Zarazili sie na pogrzebie patriarchy od czlonkow klanu, ktorzy sie zjechali z calej Europy. Tam policja faktycznie musi pilnowac, bo narodek niesforny.
A piwo czy co bys chcial to u mnie dostalbys dostawe pod drzwi, przeciez kwarantanna to nie wiezienie. Ani szpital (od niedawna wprowadzili zakaz sprzedazy alkoholu w barach i restauracjach na terenie szpitali)