Czy to się w ogóle da zatrzymać?

Już 8 osób z koronawirusem. Każda z tych osób miała kontakt z innymi ludźmi. Ci ludzie też z innymi ludźmi.
Czy toto nas zaleje nim wymyślimy szczepionkę? Bo zaczynam sie niepokoić. A szczepionka za 1,5 roku ma być dopiero. Czy wirusy mogą same wygasać? Znaczy pandemie? Co temu może sprzyjać?

2 polubienia

Złego diabli nie biorą :rofl:

6 polubień

Epidemie mają to do siebie, ze prędzej czy później wygasają same, inaczej ludzkości by nie było od pierwszej lepszej epidemii, bo by się rozniosło, a tu nam wybiło maksymalnie chyba tę jedną trzecią Europy w średniowieczu, kiedy higiena i medycyna leżały i płakały, a epidemie były “karami Bożymi”.
Zresztą ja dalej nie rozumiem tej paniki, ludzie umierają dookoła na najróżniejsze bardziej groźne choroby, a tu 8 osób w dobrym stanie z nie jakimś super groźnym wirusem i wszystkim jakby odpier…la, bo ten wirus jest nowy :joy:
A to, że się będzie kręcić kółeczko zarażania, to chyba też nie jest tajemnica, wirusy mają to do siebie, że się roznoszą.

5 polubień

Bardziej bolesna jest kwarantanna i przymusowa przerwa od pracy.

1 polubienie

Z bolesnością przymusowej przerwy od pracy, to raczej byłabym skłonna dyskutować :joy:

4 polubienia

Oo kwarantanna też mi się wydaje bardziej bolesna niż chorowanie.
No i to, co mnie tutaj niepokoi, to to sztuczne nakręcanie paniki, jak wybuchnie zbiorowa panika, to dopiero może skonczyć się groźnie.

6 polubień

Ja wolę pracować niż gnić bezczynnie w izolatce z telefonem. Jeszcze wszystko zależy od samej pracy. Ja swoją lubię.

2 polubienia

Ja też swoją lubię ale jednak wolałabym “gnić bezczynnie”. Nawet w izolatce :wink:

1 polubienie

Mnie czasem nawet w weekend nuda łapie a co dopiero w izolatce 14 dni. Zwariować można.

2 polubienia

No coś Ty… Bierzesz wszystkie nieprzeczytane lul czytane dawno ale lubiane książki i … dajesz czadu. Do dzisiaj miło wspominam dwutygodniowy pobyt w szpitalu, gdzie gniłam bezczynnie obłożona książkami i moim jedynym obowiązkiem było naciśnięcie guzika, jak się kolejna kroplówka skończyła… Nie mam nic przeciwko powtórce z rozrywki :blush:

3 polubienia

Nie czytam książek od studiów.
Taka izolatka byłaby dla mnie koszmarem. Wyszedłbym złamany psychicznie.

1 polubienie

Powtarzam. Jeszcze trochę i o karonawirusie nie będziemy pamiętać.

4 polubienia

Może jesteś bardziej towarzyski ode mnie. Ja akurat jestem raczej introwertyczką i samotność w niczym mi nie przeszkadza.

5 polubień

Ja też lubię samotnośc ale w terenie i w ruchu. Lubię coś widzieć. Ruch, kolory, zmiany. Lubię słyszeć ludzi.

Wyobrażam sobie tę izolację tak:

2 polubienia

Warunki nie są aż tak spartańskie jak w Twojej wyobraźni :wink: A gdzie jest okno? :thinking:

2 polubienia

Nie ma okna. Inaczej bym zwiał. Choćby nawet miał się na sznurowadle spuścić.
:wink:

1 polubienie

Skoro na sznurowadle, to… nie dziwię się, że nie ma okna :joy:

3 polubienia

Jak zachoruję to odizoluję się w lesie. Będe jadl jagody, ryby, zające. Spał przy ognisku. A nie jakaś tam izolatka pachnąca detergentem.

2 polubienia

Tak też można. Tylko nie zapomnij komórki :joy:

2 polubienia

Nie zapomnę ze względu na muzę i kontakt z rodziną. Będę wolny.