Już 8 osób z koronawirusem. Każda z tych osób miała kontakt z innymi ludźmi. Ci ludzie też z innymi ludźmi.
Czy toto nas zaleje nim wymyślimy szczepionkę? Bo zaczynam sie niepokoić. A szczepionka za 1,5 roku ma być dopiero. Czy wirusy mogą same wygasać? Znaczy pandemie? Co temu może sprzyjać?
Złego diabli nie biorą
Epidemie mają to do siebie, ze prędzej czy później wygasają same, inaczej ludzkości by nie było od pierwszej lepszej epidemii, bo by się rozniosło, a tu nam wybiło maksymalnie chyba tę jedną trzecią Europy w średniowieczu, kiedy higiena i medycyna leżały i płakały, a epidemie były “karami Bożymi”.
Zresztą ja dalej nie rozumiem tej paniki, ludzie umierają dookoła na najróżniejsze bardziej groźne choroby, a tu 8 osób w dobrym stanie z nie jakimś super groźnym wirusem i wszystkim jakby odpier…la, bo ten wirus jest nowy
A to, że się będzie kręcić kółeczko zarażania, to chyba też nie jest tajemnica, wirusy mają to do siebie, że się roznoszą.
Bardziej bolesna jest kwarantanna i przymusowa przerwa od pracy.
Z bolesnością przymusowej przerwy od pracy, to raczej byłabym skłonna dyskutować
Oo kwarantanna też mi się wydaje bardziej bolesna niż chorowanie.
No i to, co mnie tutaj niepokoi, to to sztuczne nakręcanie paniki, jak wybuchnie zbiorowa panika, to dopiero może skonczyć się groźnie.
Ja wolę pracować niż gnić bezczynnie w izolatce z telefonem. Jeszcze wszystko zależy od samej pracy. Ja swoją lubię.
Ja też swoją lubię ale jednak wolałabym “gnić bezczynnie”. Nawet w izolatce
Mnie czasem nawet w weekend nuda łapie a co dopiero w izolatce 14 dni. Zwariować można.
No coś Ty… Bierzesz wszystkie nieprzeczytane lul czytane dawno ale lubiane książki i … dajesz czadu. Do dzisiaj miło wspominam dwutygodniowy pobyt w szpitalu, gdzie gniłam bezczynnie obłożona książkami i moim jedynym obowiązkiem było naciśnięcie guzika, jak się kolejna kroplówka skończyła… Nie mam nic przeciwko powtórce z rozrywki
Nie czytam książek od studiów.
Taka izolatka byłaby dla mnie koszmarem. Wyszedłbym złamany psychicznie.
Powtarzam. Jeszcze trochę i o karonawirusie nie będziemy pamiętać.
Może jesteś bardziej towarzyski ode mnie. Ja akurat jestem raczej introwertyczką i samotność w niczym mi nie przeszkadza.
Ja też lubię samotnośc ale w terenie i w ruchu. Lubię coś widzieć. Ruch, kolory, zmiany. Lubię słyszeć ludzi.
Warunki nie są aż tak spartańskie jak w Twojej wyobraźni A gdzie jest okno?
Nie ma okna. Inaczej bym zwiał. Choćby nawet miał się na sznurowadle spuścić.
Skoro na sznurowadle, to… nie dziwię się, że nie ma okna
Jak zachoruję to odizoluję się w lesie. Będe jadl jagody, ryby, zające. Spał przy ognisku. A nie jakaś tam izolatka pachnąca detergentem.
Tak też można. Tylko nie zapomnij komórki
Nie zapomnę ze względu na muzę i kontakt z rodziną. Będę wolny.