Przewrotnie nieco,utwór z ulubionego mojego albumu ABBY.Wydanego kiedyś w Polsce…
Dzisiaj wszedłem w posiadanie płyty Arrival z 1976 roku…
To nawet jak na tamte,dosyć wyśrubowane kryteria pop rocka lat 70-tych,album wyjątkowy!Przebój za przebojem a wszystko to niebanalne,z całkiem fajnymi a i czasem mądrymi tekstami…
Chyba tylko ABBIE udało się osiągnąć ten"szczyt" w swiatowej pop kulturze,gdy nic a nic nie przeszkadzało.Szwedzi wręcz zawojowali kulturę anglojęzyczną i chyba nikt nigdy nie zarzucal im problemów z akcentem…
Po prostu dziewczyny były piękne a spółka Ulvaeus-Anderson miała dar rzadko spotykany.Dar tworzenia ponadczasowych nagrań…
Nie wiem, ile trzeba mieć lat, by lubić ABBĘ. Jak dla mnie to grupa ponadczasowa, kiedyś absolutnie na topie i pamiętam te czasy. Pamiętam również to, że ABBA była nie tylko na płytach, była na koszulkach, było ją słychać na imprezach, zabawach czy jej wizerunek można było zobaczyć w klamrach pasków do spodni. Osobiście takiego paska nie miałem, ale moi znajomi mieli.
Moim bezapelacyjnie najlepszym utworem ABBY jest Chiquitta.
(Tekst jest niestety smutny, bo opowiada dziewczynie o imieniu Chiquita. Jej przyjaciel próbuje ją pocieszyć)
Masz to od razu bo nie spodziewam się niczego innego a,trafiasz w sedno.
Wole parę innych piosenek, choć cytowana jest u mnie w top-hmmm…10?
Chyba tylko Pet Shop Boys,czego by o nich nie powiedzieć,pozniej potrafili COŚ POWIEDZIEC.
To jednak zupełnie inna kategoria a ja miałem bardziej na myśli eurowizyjny koszmar.
ABBA
Był rok chyba 77 a ABBA w naszej tvp.
Z tv Beryl trudno się nagrywało…
Pamiętam jednak jak zapierdalałem ze swych włości,na Osiedle Kosmonautow…Byla 9.00 rano,dwa magnetofony szpulowe pod bokiem…I brat który z jakichś przyczyn,czekał…
To jest dzisiaj trudne do ogarnięcia
Choć wtedy zawsze wolałem SOS
Moj syn lubi ABBE i czesto jej słucha
Słuchałam jak leciało do znudzenia, zawsze chciałam wyglądać jak Agnetha może dlatego, że była blondynką moim przeciwieństwem
I zdrowie syna!
Pewnie intuicyjnie wyczuwa klasę
Ciekawe podejście…
Wychowywalem go na muzyce Genesis, Queen i Dire Straits
Skoro my tu tak o tej ABBIE, to przypomnę jeszcze jeden ważny moment w historii muzyki.
Równo 50 lat temu Eurowizję wygrała ABBA utworem Waterloo.
Wtedy jeszcze Eurowizja nie była społeczno-politycznym cyrkiem dziwactw.
Z tym uwielbieniem to bym nie przesadzała. Przynajmniej jesli chodzi o mnie. Nie wszystko ich jest dla mnie strawne.
Ale faktycznie byli bezkonkurencyjni dlugi czas, a i teraz ze świecą szukac takiej chemii jaka była w tym zespole.
Zebrac cztery indywidualnosci tej klasy? To rzadkość.
I juz tak z innej beczki? Przyklad jak nisko obecnie upadł festiwal Eurowizja.
ABBA wygrała rzutem na taśmę, a konkurencja była ostra
Zadałem pytanie o Eurowizję.
Były kpiny…
Ludzie nie sluchają a jedynie reagują na media…To wielka różnica.
I z tymi drugimi nie za bardzo da się gadać…
No to teraz o ABBĘ…
Pomylić ich z kims innym trudno.
Ale ten ostatni album, sprzed kilku lat, to takie trochę muzyczne “dozynki”.
Nie ma to jak młodość i świeżość lat przeszłych.
Tak myślę, że swiat wtedy czekał na taki muzyczny, profesjonalny luz?
A że to wypadło na Szwedów? Troche zaskakujace, ale i pocieszajace - wszystko jest mozliwe. Nawet ABBA spiewajaca po hiszpańsku
Ten ostatni album już odchodzi w zapomnienie.I niech tak zostanie bo to był zupełnie zbędny skok na kasę.
Może i dałoby się coś na krótką metę,wylansować ale media powiedziały"nie".Wiem jak to wygląda bo pracowałem niestety 5 miesięcy w radiu RMI,oddział Poznan.Decyzje zapadają w sposób…eurowizyjny czyli u szefa za biurkiem.
W Europie zdaje się,było podobnie.
Nie mogę znalezć teraz ale pojawił sie na fejsie taki fajny montaż…Zdjecie ABBY i to bez tych glamowych cekinów a obok,zdjęcie tego szwajcarskiego clowna z bieżacego roku.I podpis,Eurowizja 1974-2024
Genialne w swej prostocie!
Ha!
Prawie…
Zdjęcie ABBY było inne.Zimowe,pod wiatr…
Ale generalnie o to chodzi