A ja nie wiem czym hałasują, bo nie rozróżniam tych hukadeł, ale bawią się na podwórku. W Sylwestra też stąd fajerwerki są.
Tu na ulicach czasem w samą noc sylwestrową niektórzy sobie postrzelają, ale robią to nielegalnie narażając się na wysoką karę finansową, tak, że nie ma tego tak dużo. Legalnie odbywa się to w wyznaczonych miejscach, jak widać i w Holandii niektórzy pozwalają sobie na przekraczanie przepisów. Oczywiście, przeważa w tym młodzież.
Ja tu się budz.e na przerwe techniczną, a Wy juz na nogach?
Ide spac dalej.
Już albo jeszcze. Czy to nie wszystko jedno?
A co to za przerwa techniczna?
Wielka wyprawa do łazienki?
Nie, czekam na przesylke i chcialam zobaczyć czy juz dotarla do Alicante
A mniej wiecej o tej godzinie Seur wrzuca raport. Jeszcze w drodze, więc dzien spokojny.
U mnie delikatnie jak narazie ale zastanawiam sie czy dzis w nocy koteła wypuszczac na dwór
Lepiej nie. Bo pogoda to jedno, ale faktycznie moze wpasc w panikę. Lub co gorsza zostac celem jakiegos zwyrodnialca.
Tylko weź mu to tera wytłumacz
Może jakoś przekupisz?
On juz za bardzo okrągły
Ja myslalam o jakiejs nowej zabawce, zeby mial zajecie w domu. Albo TV Discowery wlaczyc na film i rybach?
Co Ty to na niego nie dziala… kupilem taką pilkę z ogonkiem co to lata po calym pokoju. Popatrzył na to popatrzyl na mnie wyszedl i dwie godziny pozniej przyniósł zywą mysz… jakby mi powiedział tylko takie zabawki mnie interesują
Misiek bai się tylko, śmieciarki zabierającej śmieci sprzed chaty i odkurzacza. Dematerializuje się wtedy. Fajerwerki olewa, nie wywierają na nim wrażenia. Inne hałasy też nie. Czemu tak? Pojęcia nie mam.
Odkurzacz to chyba dla wszystkich kotów i żbików to smiertelny wrog.
A może to od charakteru zwierzątka zależy . Miałam dwie maleńkie sunie (mniejsze od kotków). Jedna reagowała na odkurzacz agresją: szczekała na niego, warczała, straszyła, odskakiwała i doskakiwała… Gdyby mogła, to by go chyba zjadła, mimo, że był kilkadziesiąt razy większy od niej, a druga? Druga się go bała. Chowała się pod łóżkiem albo za fotelem lub wczołgiwała się pod poduszkę. Zwierzęta są różne tak, jak ludzie.
Moja kotka odkurzacz jak byl wylaczony traktowala “z pazura”. Ale wlaczony? profilaktycznie zmieniala pomieszczenie.
Ale to nie tylko to, zwierzaki swiat odbieraja na roznych czestotliwoscach. Nie tylko ssaki.
Czytalam kiedys wywiad z kobieta, ktora wychowala się w dzunglii, rodzice z zawodu byli nawiedzonymi misjonarzami. Po przyjezdzie na studia do Niemiec w miescie bala sie kazdego odglosu i ruchu. Jedni “glupieja” jak straca oplotki rodzińe wsi z oczu, inni wygodne buty, sakiewka, koc i w drogę. Ta, o ktorej pisze przystosowala się do życia w dwóch swiatach, ale jednak rodzice nie byli osobami sensu stricte osiadlymi.
Od Świąt słychać tu i ówdzie testy fajerwerków, aczkolwiek odnoszę wrażenie, że to nie to, co kiedyś. Znajomy sprzedawca również potwierdza, że sprzedaje się tego mniej. Ludzie chyba odkładają kasiutkę na prąd i gaz.
Ja standardowo mam dwie nieduże baterie i w odpowiednim czasie postrzelam trochę z dziećmi …
U mnie spokój bo za taki uznaje ok. 10 wybuchów,niewiadomego pochodzenia.I na tym koniec.A dużo ludzi na ulicach…
Na szczęście zero agresji i,po raz pierwszy chyba,zero pieprzonych śmieci!!!
U mnie nie bylo fajerwerkow, ale za to byla burza…
A co do czystosci? Sluzby porządkowe odpoczywały, tzw. botellonow czyli pijansrw pod chmurka nie bylo. Pogoda zdecydowanie nie sprzyjała.
Dyplomatycznie.Huk jest a winnych nie ma