Fakt, swego czasu Zuckenberg niezbyt pochlebnie wyraził się o inteligencji użytkowników swego portalu. Kiedyś informacje o grupie 1 tys. osób miały dużą wartość, bo w kosztowały pracę sporej grupy ankieterów, informatyków i zarządców całego przedsięwzięcia zbierania danych, a wszystko to zajmowało nie mało czasu. Dzisiaj Fejs i temu podobne portale społecznościowe agregują podobną ilość danych w ciągu milisekundy.
Na naszym podwórku z danych Facebooka korzystają instytucje państwowe, jak na przykład ZUS, czy ktoś przypadkiem będąc na zwolnieniu nie wstawia zdjęć z zagranicznych wojaży lub nawet grilla u szwagra, lub Urzędy skarbowe jeżeli ktoś chwali się nabytymi dobrami wskazującymi na nieopodatkowane dochody. I wcale nie są to jakieś odosobnione przypadki.
Fb ma tyko mój nr telefonu i maila.Nawet wszedłem w ustawienia google (bo oni pewnie się złodziejskimi fantami wymieniają) i odznaczyłem aby mnie nie śledzili-bo tak standardowo,to zapisują każdy obejrzany film i nasze poczynania w internecie.
Na Fb nie udostępniam zdjęć czy innych prywatnych ciekawostek.
Tylko dzwonią do mnie aby panele kupić <-to ich sprawka pewnie.
Wyszukiwarki google też nie używam i amerykańcom pewnie smutno z tego powodu ale może się nie załamią 
a wymieniaja. tylko nie wiem, w ktora strone przesył danych jest szerszy? moim zdaniem z FB do google.
Ledwo zabrałem głos na TYM TUTAJ forum,na temat książki Gravesa"Ja, Klaudiusz"a już dziś fejs proponuje mi wpisanie się do grupy,“Roman Empire”.Ktoś tam jednak ciężko pracuje na kieliszek chleba 
Wygląda na to, że mając jakiekolwiek namiary na człowieka, łażą za nim po całym necie, szpiegują, wyciągają wnioski i próbują nakłonić do konkretnych działań. Jak dla mnie - jest to wręcz przerażające. Cieszę się, że nigdy nie założyłam konta na fb, ale i martwię się, bo część bliższej rodziny niestety jest na fb. Prywatność według mnie jest jednak potrzebna do szczęścia a jej zupełny brak niestety w pewien sposób odczłowiecza. Tak jakby…umaszynia (?)
Facebook to już przegina z tym śledzeniem i kradnięciem danych.Aby mieć szybki kontakt z rodziną i znajomymi mam konto ale wczoraj dzięki nim chyba,musiałem zablokować cztery numery w fonie bo oszaleli i ciągle dzwonili naciągacze.
Najbardziej śledzi Windows 10 i 11.Nie da się w ustawieniach zupełnie tego wyeliminować.
Jest aplikacja,którą można ściągnąć na kompa,blokuje ile się da te śledzenie ale niestety nie na sto%. To jest: “Q&Q Shut Up 10++” <-Jest w kilku językach.Niestety nie ma j.polskiego.
To nie ma znaczenia. Masz konto google, które jest niezbedne do posługiwania się smartfonem.
I to wystarczy.
Sa tez inne bazy danych tego typu szpiegujace w necie kupujesz na platformach chinskich i skosnoocy wiedza o Tobie i co lubisz lepiej niż Ty sama.
Nie jest to pegasus zbierajacy szczegóły, ale tiktok czy inny wynalazek.
A w ogóle cała siec połączeń info jest na podsluchu służb.
Jeden oficjalnie, a ile mnieszych i tak tajnych, że nawet twórcy nie wiedzą, że jest? Bo oprogramowanie tworzono czesciami?
Światowy system podsłuchu komunikacji, znany również jako ECHELON, jest siecią satelitów i stacji naziemnych przeznaczoną do przechwytywania i analizowania globalnej komunikacji.
ECHELON to program wywiadowczy zarządzany przez grupę sojuszników wywiadowczych znanych jako Five Eyes(FVEY), w skład której wchodzą:*
Stany Zjednoczone(NSA - National Security Agency)
Wielka Brytania (GCHQ - Government Communications Headquarters)
Kanada (CSE - Communications Security Establishment)
Australia (ASD - Australian Signals Directorate)
Nowa Zelandia (GCSB - Government Communications Security Bureau)
jest zdolny do przechwytywania różnych form komunikacji, w tym połączeń telefonicznych, e-maili, faksów oraz transmisji radiowych i satelitarnych.
Poza tym każdy sobie cos tam na boczku organizuje, raczej się tym nie chwalac. Czasem współpracując. Czasem nie.
Zabezpieczenia? Na skalę makro to tworzenie własnych sieci i sposobów kodowania.
Ale nie da sie do konca tego odciąć od świata.
Śpij spokojnie. Jak nie smartfon to telewizor czy odkurzacz będzie Twoim aniołem stróżem.
Nie mówiąc o bankach i systemach płatności.
Widocznie mój smartfon jest wyjątkowy, bo dzwonię, wysyłam i dostaję fotki i smsy zupełnie bez konta google a tiktok jest dla mnie abstrakcją. To ja decyduję o tym, co, kiedy i kto będzie o mnie wiedział.
Insta i tiktoka to tez nie mam. Ale jesli poslugujesz się netem? Przeciez kupujesz materiały do swojego hobby?
Mozesz nie miec smartfona zsynchronizowanego z komputerem, ale i tak swoje wiedziec bedzie.
Huawei czy Apple?
Apple
Też niezłe gagatki …
Nie. Niczego mój smartfon wiedzieć nie będzie. Nawet sobie nie pośledzi mojego miejsca pobytu, bo jak gdziekolwiek wychodzę, to nie dźwigam go ze sobą. Leży jak zawsze na szafce nocnej. Nie jestem uzależniona.
Dlaczego? Co takiego robią?
Cytat:
Według Tommy’ego Myska i Talala Hala Bary’ego aplikacje Apple (nie wszystkie), czyli App Store, Apple Music czy Apple Stock magazynują i wysyłają do twórców informacje o tym,
Tłumaczę jeszcze raz tłumaczę: tylko dzwonię i odbieram połączenia a także wysyłam i odbieram smsy i fotki. Tak trudno zrozumieć, że smartfona traktuję jak telefon, w dodatku stacjonarny? Nawet jeśli zdarzy się, że zabiorę go z domu, to tylko w wyjątkowym wypadku: gdy czekam na jakiś telefon i muszę wyjść, co zdarza się najwyżej raz w roku .
Ale to urzadzenie nie jest telefonem, a terminalem pracujacym w sieci.
Zostawienie go na szafce nocnej tylko trochę ogranicza jego pożyteczność jako szpiega 
A co on naszpieguje leżąc spokojnie na szafce w pokoju, w którym nikogo nie ma, bo to sypialnia? Jakąś rozmowę telefoniczną od czasu do czasu? Przecież w nim nie mam Pegasusa. Tyle naszpieguje, co telefon stacjonarny. Nic więcej.
Wychodzisz z domu tylko raz w roku??? 
Czytałem co napisałaś powyżej i już wiem, że jesteś antysmartfonowa. Nie wrzuciłem tego artykułu żeby dowodzić, że to Ty konkretnie jesteś szpiegowana, tylko jako informację, że w dzisiejszym świecie nie ma idealnych rozwiązań … chyba że przeniesiesz się gdzieś na afrykańską sawannę i zamieszkasz w lepiance, albo w Puszczy Amazońskiej - wówczas znikasz dla świata technologii.
Wiem, ale osiągnięcia technologii nie uzależniły mnie. Nawet książki czytam papierowe, a czytnika używam tylko w kolejce, gdy wzięłam go zamiast książki, bo jest zwyczajnie o wiele lżejszy i zajmuje mniej miejsca, no i podświetla się, gdy oświetlenie jest do kitu.
Ja żyję, ja czuję, ja decyduję o tym kto i co będzie o mnie wiedział. Nie dam się wepchnąć w tzw niezliczone, kontrolowane i sterowane szeregi.
Już będąc dzieckiem nienawidziłam kolonii i obozów. Dlaczego? Dlatego, że wszystko było od -do, nakazy, zakazy, kontrole.
To nie dla mnie.
Temat mamy o fb, ale jest on faktycznie bardzo szeroki i dotyczy wielu dziedzin, wszystkich, w które wlazła technologia kontrolująca nas, jakbyśmy byli Koreańczykami Północnymi.