Ciekawe w jakich zawodach można się takiej renty dopracować i co najważniejsze z niej skorzystać?
Przed wojną to był szewc , w PRL budowlaniec, a teraz?
Mniej lub bardziej kryształowy polityk?
Kiedyś słyszałem powiedzenie “robota to głupota, picie to jest życie”. Teraz, dowiedziawszy się o rencie alkoholowej, ja muszę stwierdzić, że to powiedzenie jest prawdą.
Nie @Daniel86 . To nie jest prawda. Wyrażenie “długowieczny alkoholik” to oksymoron. Co z tego, że ktoś dostanie całkiem ładną rentę, skoro wszystko ma chore, wszystko go boli i lwią część renty musi przepić, bo nie wyrobi bez alkoholu. Alkoholicy są bardzo biedni (nie w sensie, że brak im kasy, chociaż to też). Naprawdę nie ma czego im zazdrościć, tym bardziej, że ich życie zwykle niezbyt długo trwa.
Też to dostanę. Należy mi się.
Ja widzialam co alkohol z ludzi robi. Znajomi, więc porównanie “zanim wpadli w szpony nałogu” miałam.
Ruina z nich zostawała. Ja nawet nie wiem czy oni zdawali sobie sprawe z tego co się z nimi dzieje.
I to nie był ten najgorszy “sort” co po wode brzozową i dyktę sięgał.
Choc znałam jednego, upijal się juz na sam widok butelki piwa (pustej).
A po dwóch, trzech kieliszkach zaliczał charakterystyczny zsuw pod stół.
W tygodniu nie pil, spawaczem byl znakomitym. Do prowadzenia auta czy innych urzadzen sie nie rwał.
Chory czy zdrowy?
Jescze Ci stażowego brakuje…
Rzadko sie zdarza bym się z Tobą zgadzał i tu też nie do końca ale owa renta to jak napluć uczciwym ludziom w twarz…
Jak choroba to trzeba leczyć, a nie dac kasę i puscic na żywioł.
Abstrahując od zusowskiego bandytyzmu…
Praca jest wartością samą w sobie.Świat bez pracy by nie istniał.
Oczywiście za pracę należy się zapłata.Jaka?To już ustalają DWIE strony.Można zaakceptować albo dalej szukać.Wszystko w temacie.
Gorzej gdy,jak wyżej,finansuje się [sami sobie dopowiedzcie,z czyich pieniedzy i to nie pytając o zgodę…] renty ludzi którzy sami wpędzili się w swój stan…
Co jeszcze?Sanatoria dla narkomanów?
Mieszkania poza kolejką dla recydywistów?[już są i to przynajmniej od 30 lat]
Ludzie którzy w pracy widzą sens a widzieli też radość tworzenia i elementarną uczciwość życiową,zostają po raz kolejny kopnieci w doope bo im się nic nie należy…Jak matkom z 1 dzieckiem,na przykład
Taaa, to nie tylko polska paranoja.
Dopiero miesiąc temu Hiszpanie wpadli na to, że wdowa z dwojka dzieci to to samo co “panna” z takąż samą liczbą potomswa.
I pewne prawa wynikające z “radzinnego” powinny byc te same. Renta rodzinna a alimenty?
Czyli przymierzają się do czegoś w rodzaju funduszu alimentacyjnego, a panstwo wykorzystujac narzedzia jakie ma tutejszy urzad skarbowy sciagnieciem kasy się zajmie.
Pisałem półżartem. Przecież bez powodu by tej renty nie wymyślano, gdyby byli alkoholicy mieli dobre zdrowie.
“Jedno co warto, to upić się warto”
I jeszcze co warto…
W szynku na rynku wygłupić się warto.
W dobrej kompanii popić się warto.
Czystą, kroplami zakropić się warto.
Upić się warto, upić się warto.
Siedzieć i płakać, i śpiewać to warto.
Z sercem ściśniętym i z duszą rozdartą
Upić się, upić to jedno co warto.
i wygłupić.
Ta…
Mam doczytane. Renta alkoholowa to tylko nazwa potoczna renty należnej za utratę zdolności do pracy. Oczywiście tę zdolność można stracić np. z powodu skutków alkoholizmu.
Tylko wytrzezwiec mozna - podobno?
Noga czy ręka nie odrosnie.
Ale alkoholikiem zostaje się na własne życzenie, a nie w wyniku wypadku losowego, jak u inwalidy. Sami wybierają taki styl życia i… jakoś nie potrafię wzbudzić w sobie współczucia dla niech.
Jaka choroba? Póki co nie ma przymusu leczenia się nawet z kataru. Na szczęście alkoholizm nie jest zaraźliwy.
A co siostro? Nie wypijesz?
Swiadomie zadalam pytanie.
Bylam uzupelnic zapasy w pueblu.
Maluch wcinał tutejsza suszoną kielbaske typu kabanosek i popial piwem, bezalkoholowym zresztą. Ale z pianką
Owszem alkoholizm jest genetyczny sklonnosci i możliwość opanowania? Już nie.
Renta to się należy tym co ? Reymont tez byl rencista, potem dostal Nobla
A moczymorda ?
Mrrauuu ?