Pytanie brzmi czy powinni głosować a nie czy powinni mieć prawo do głosowania
A to co to w ogóle za pytanie ? Jeśli mają prawo głosować to nikt im nie zabroni przecież … To też trochę pytanie od doopy strony
Zawsze można by inwestować w firmy podpisując konkretne umowy między firmą, a rządem …
Wiadomo, że każdy rząd kradnie, dlatego trzeba wybrać najmniejsze zło … A PiS jest zdaje się niestety tym największym …
No właśnie nie… Każdy pełnoletni obywatel Polski nie pozbawiony praw obywatelskich ma prawo głosować ale czy Polacy mieszkający na stałe za granicą, z moralnego punktu widzenia, powinni głosować
Uważam, że ci, który wyjechali na krótko, nie chcą mieszkać tam na stałe,mają moralne prawo do głosowania. Prawo, nie obowiązek, jak każdy obywatel. Ale jeśli ktoś nie myśli o powrocie, głosować nie powinien, bo często swoją wiedzę opiera na wiadomościach z prasy i TV obcojęzycznej, nie zawsze prawdziwych, często zmanipulowanych. Bo taka jest polityka. Brudna. To tak, jakbym pojechała do mamy i poprzestawiała jej meble po swojemu, mimo, że mieszkać z nią nie chcę.
Niestety nic nie jest takie proste, a pamiętaj, że skądś trzeba na to 500+ wziąć i jak już to to 500+ powinno być tylko dla tych właśnie najuboższych, a nie dla wszystkich (wszystkich tylko po to, żeby zyskać głosy wyborcze) …
A to jeszcze urzędników trzeba za to opłacić
A to już zależy … Sytuacja jest (może być zmienna w czasie przecież) poza tym sama wyprowadzka za granicę przy kontakcie z ludźmi w kraju może sprawić, że każdy będzie czuł się moralnie upoważniony … Każdy to może inaczej widzieć
Tak jakby wiadomości z kraju nie były zmanipulowane Optymistyczne podejście
Na to nie ma złotego środka. Każdy sam musi ocenić czy ma moralne przyzwolenie na głosowanie … Każdy interesuje się sytuacją w inny sposób - mniej lub bardziej …
Rządzenie krajem nie jest proste:) Skądś trzeba wziąć, prawda. Ale wg mnie trzeba było już dawno to zrobić, bo to bardzo ważne dla wielu rodzin. Z jednym jednak się z Tobą zgadzam. Powinna być górna granica. Ale jaka? Zawsze znalazłaby się grupa, która by krzyczała, że ich pozbawiono 500+, bo przekroczyli tę granicę o 3 złote. A przecież nie ma obowiązku składania wniosków o 500+. Nie dostaje się tych pieniędzy z urzędu. Trzeba się troszkę o nie postarać. Dlaczego więc ci bogaci, którzy krzyczą o patologii sami nie zrezygnują?
Zgadzam się że każdy to widzi inaczej. Natomiast jeśli chodzi o wiedzę na temat tego co tak naprawdę dzieje się w Polsce obecnie nie da się zaczerpnąć z drugiej ręki czy TVP/TVN … taka wiedzę ma się robiąc codzienne zakupy, pracując każdego dnia, chodząc do lekarzy czy załatwiając sprawy w urzędach
Obowiązku nie ma, ale kto Ci z moralnego punktu widzenia nie złoży wniosku ? Jak znam pewnych bogaczy co też składają, bo im się należy … To takie gadanie … Przecież ludzie najczęściej wezmą czy zrobią tyle na ile mogą sobie pozwolić …
Ok zdarza się, że tak ktoś nie złoży wniosku, ale to raczej rzadkość …
Oczywiście, że są. Ale tutaj mam przekrój różnych stacji i prasy. Jak coś mnie interesuje to słucham zarówno TVP jak i TVN, czasami nawet zajrzę do Republiki, czy Gazety Wyborczej i próbuję wyrobić sobie własne zdanie. Moja kuzynka w Holandii ogląda tylko TVN i uważa, że wszystko wie najlepiej.
Właśnie z moralnego punktu widzenia bogaci o te pieniądze nie powinni się starać. Każdy musi to rozważyć w swoim sumieniu.
Musiabys zrzec sie obywatelstwa polskiego, zeby stracic prawo glosu.
Ja jestem ciekawa ilu rodaków chodzi na wybory w państwach gdzie przyszło im żyć… ?( jest prawo głosowania? niech się Polacy zainteresują wyborami ( polityką) … tam gdzie mieszkają na stałe - POLAKU tam twórz swoją rzeczywistość polityczną gdzie mieszkasz - a jak wrócisz POLAKU do kraju ojczystego, to żyj w takiej rzeczywistości jaką masz… i ją zmieniaj… poprzez chodzenie wybory.
Nigdy tego nie robiłem i nie zrobię, nie płacę w Polsce wystarczająco podatków. Ale znam takich, którzy nie mają z tym problemu, chcą “pomóc”. A jak Ameryka głosuje, to juz każdy chyba wie. Pomagają jak mogą
Jeśli ktoś wyniósł się na stałe, to nie powinien głosować.
Nigdy nie mow nigdy.
Jest to jak @Pitbull slusznie zauwazyl kwestia moralnosci/etyki. A podroze ksztalca.
Nie mowie “nigdy”. Ale chcę znać założenie.
Jeżeli mają głosować na opozycje to niech lepiej zrzekną się obywatelstwa