Krecik rządzi! Oglądaliście? Jedna z moich ulubionych kreskówek!
no prosze, a Krecik w tym roku obchodzi 64. urodziny.
kiedys sobie pomyslal jak to bedzie jak skonczy 64 lata?
Ja na Gąsce Balbince chowany. I Jacku i Agatce.
Pacynki Jacka i Agatke mialam i ksiazeczke komiks z Ptysiem i Balbinka tez.
Pierwszy Krecik to rocznik 1958!
A tego, to nie wiedziałem. Jakoś minąłem się z tym. A pierwszy telewizor rodzice kupili w 1965 albo rok później. Wtedy już dawno dobranockowy nie byłem.
Krecik, to nie były tylko dobranocki, to była wartość sama w sobie. Niektóre odcinki miały po pół godziny i rozbudowana fabułę.
Krecika kilka razy w kinie na niedzielnych porankach dla dzieci widziałem.
jako postac powstal w 1957, ale wowczas prace nad kreskowkami troche trwaly, komputerow nie bylo.
Dalej oglądam z synami. Powstała nowa wersja komputerowo podrasowana, ale ta klasyczna jak dla mnie najważniejsza. Chłopcom też się podoba.
Obejrzyjcie odcinek “Kolorowy sen krecika” - totalny odlot!
Hahaha…
Nic w domu nie zrobione, a ja sobie siedzę jak taka dama i krecika oglądam zaśmiewając się przy tym
Jak tylko siegam pamiecią,Czesi zawsze stanowili elite i niedoscigniony wzór jesli chodzi o bajki na dobranoc.Krecik jest tego dowodem ale nie jedynym i nawet nie wiem czy najlepszym.
I chyba do dzisiaj wlasnie czeskie bajki oraz moze kilka disneyowskich to te jedyne ktore mozna oglądać bedąc doroslym…
No, sporo tego było - Rumcajs, Psi Żywot, Bajki z mchu i paproci, Sąsiedzi, wszystko na najwyższym poziomie!
Ruski zajac i wilk tez bylo niezle.
Ale ja w ogole kreskowki lubie. Polskie, czeskie i kota Gatfielda tez. Nie toleruje japonskich manga i anime tylko.
Disney to juz nie to co bylo.
A animacje komputerowe?
Zbyt sztywne i zwykle blizej jakiejs gry niz filmu.
Jak slysze"anime"od razu przechodze na drugą strone ulicy.
Te japońskie animacje anime są strasznie prymitywnie zrobione, nieruchome obrazki przybliżane i oddalane, zero płynności ruchu, totalne dno,
Nigdy nie mogłem zrozumieć jak to mozliwe by tak zaawansowany technologicznie kraj,produkowal taki szajs…
Ale Pszczółka Maja Wg informacji to serial produkcji japońskiej, natomiast mam wątpliwości czy animatorami byli skośnoocy.
Oni sa pelni sprzecznosci, bo ich malarstwo i architektura, nie mowiac juz o formowaniu pejzazy w postaci parkow czy nawet przydomowych ogrodkow sa pelne finezji.