To powie, że jest Napoleonem i ktoś inny ma nadajnik i go podsłuchuje. Ale ja nie jestem Napoleonem, bo on miał rzutki umysł.
haha, znam takich, co im do nadawania na kogoś, żaden nadajnik nie jest potrzebny…
Sama kłapaczka im wystarcza?
I ucho gumnianne…
I szklanka przystawiona do ściany
Albo ściana do szklanki…
Teraz się podsłuchuje elektroniczną nianiom jak ten kierownik w jednym urzędzie. Nadaje na 30m
To Ty jesteś bardziej na bieżąco. Od razu widać, że wyszkolona!
Bo mnie nie było stać na nianię, żeby odsłuchiwać w drugą stronę …ciekawe, czy by się nie sprzęgało
No co Ty… Chciałabyś wiedzieć, co gada jakiś tam kierownik? Ja bym nie chciała! |Niech sobie strzępi ten swój jęzor i nadstawia ogromniaste uszy aż ogłuchnie!
A no tak zapomniałam, że zawsze wolałam nie wiedzieć…jeszcze bym się zdenerwowała wtedy
Znałem pewnego ruskiego szpiega (jego nazwisko zaczyna się na P) nie wspominając o Bondzie
O Krystynie Skarbek czytałam. Nawet polubiłam ją
Potiomkin był Feldmarszałkiem. Naprawdę był szpiegiem?
.dla kogo pracował.
Działania wroga, szyfry, informacje o uzbrojeniu - to wszystko ciekawe rzeczy. Mam zadatki na szpiega? A wiesz, że jako dzieciak marzyłam, że też rozszyfruję jakąś Enigmę?
Skoro takie marzenia miałaś, to pewnie masz zadatki. Może się przekwalifikuj?
Niestety, nie lubię drinków, ani wstrząśniętych, ani zmieszanych
Mi chodziło o prezydenta co był szpiegiem
To się nie nadajesz
a likierki się nie liczą? albo naleweczki? Nie dasz szansy?