Czy wierzycie w filmy i książki motywacyjne?

O ile nie jest to jakies dete pustosłowie jak w reklamach…Nie przypominam sobie bym kiedyś z czegoś takiego korzystał a wręcz przeciwnie!Kiedyś odrzuciłem to w diabły i dopiero książkowy prezent,ok. 30 lat temu,sprawil ze przeczytałem swego rodzaju przewodnik po życiu pewnego gościa który podniósł się z dna…
Historie ludzi którzy potrafili się podnieść i wziąć z życiem “za bary”,często są fascynujące.
Tym bardziej ze człowiek do dzisiaj nie potrafi samym swoim rozumem, wielu spraw wyjaśnić…Mam taki zbiór “historii prawdziwych”,podarowany mi kiedyś przez naszego radiowego sponsora…
Ale to nie ma nic wspólnego z jakimiś poradnikami bo tych raczej wystrzegam się do dzisiaj.

3 polubienia

??? ??? :roll_eyes: :thinking: